Komentarze do użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika ccassiumm7
8 lat temu Czas "na dołek" dla specjalisty K_od 7_boleści! Casium pamięta! http://wiadomosci.wp.pl/kat,119674,title,Czy-polscy-piloci-chcieli-sie-zabic,wid,12329993,wiadomosc.html   Posty: 2487 Idiotyzmy płk Ł ? Opinia publiczna. Umieszczone: 22.06.2010 23:30 ccassiumm7 Posty 2487 “Ostatnie minuty lotu Tu-154″ http://opolskie.naszemiasto.pl/artykul/410686,ostatnie-minuty-lotu-tu-154,3,id,t,n.html “Rekonstrukcja ostatniej fazy lotu wskazuje na błąd pilotażu. Piloci nie zdawali sobie sprawy, że wykonują manewr na dnie niecki – pisze były szef szkolenia dowództwa sił powietrznych płk P. Ł.” ~~~ Komentarz?, analizę? “płk Ł. przeznaczono dla ignorantów, jeśli nie półgłówków co świadczy tylko o tym, że w/w wykonał … zadanie służbowe. Nie wierzę by były szef szkolenia DSP już na wstępie podał taki bzdet odnośnie wysokości decyzyjnej: ” Warunki atmosferyczne mające istotne znaczenie dla bezpiecznego lądowania to podstawa chmur, czyli wysokość między dolną granicą zachmurzenia, a powierzchnią ziemi, wysokość ta jest także nazywana wysokością decyzyjną.” Wysokość decyzyjna nie odnosi się w ogóle do podstawy chmur, wysokość decyzyjna to przy podchodzeniu do lądowania w warunkach ograniczonej widoczności pewna ustalona wysokość, na której znajdujący się na ścieżce zniżania pilot musi podjąć decyzję, czy zniżanie kontynuować i lądować, czy przerwać procedurę, przestać obniżać lot i odlecieć. A co wybierze pilot zależy wyłącznie od tego, co widzi: -czy już widzi pas lub jego światła, -czy dalej nic nie widzi bądź widzi co innego niż pas, co świadczy o tym, że został źle naprowadzony. Czy źle się naprowadził. Wysokość decyzyjna osiągana jest w konkretnej odległości od progu pasa, można więc równie dobrze mówić o “punkcie decyzyjnym”. Zależy ona od planu lądowania dla danego lotniska. I od wyposażenia nawigacyjnego. Oczywiście powinna być wyznaczana przy zachowaniu międzynarodowych zasad lądowań w warunkach ograniczonej widzialności. Z tym u Rosjan jest oczywiście różnie. Wysokość decyzji przewidziana planem lądowania na Siewiernym jest przy zastosowanym tam systemie dwóch radiolatarni uzupełnionych radarem kontrolera lotów bodajże w świetle ustaleń ICAO za niska, ale z drugiej strony one odnoszą się tylko do lotnictwa cywilnego, a wojsko kieruje się własną logiką. Ma to być w każdym razie wysokość bezpieczna, z której samolot przy przerwaniu procedury lądowania wskutek nienawiązania kontaktu wzrokowego z ziemią może bez ryzyka odlecieć. Wysokość decyzyjna określana jest WZGLĘDEM WYSOKOŚCI PASA a nie jakichś innych wysokości, np. radiolatarni! Zgodnie z planem lądowania na Smoleńsk Siewiernyj http://img72.imageshack.us/img72/7752/35643800.jpg (kartka 1-a rysunek na dole) ścieżka schodzenia zaczyna się na 10,41 kilometra od progu pasa na wysokości 500 m, od którego to punktu samolot powinien zachować stały kąt schodzenia wynoszący 2,61 stopnia, co na odległości od pasa równej 1,1 km ma dać wysokość 70 m. I to 70 m znajdujące się nad drugą, bliższą radiolatarnią, to przewidziana planem lądowania wysokość decyzyjna tego lotniska. Od niej to tor lotu samolotu na schemacie rozchodzi się na dwa wcześniej wspomniane warianty: -przy kontynuowaniu procedury w dół do przyziemienia na pasie, -przy przerwaniu wzniesienie się na wysokość 200 m i położenie się na zakręt w prawo, - przy kontynuowaniu wznoszenia do 500 m (to dla próby ponownego podchodzenia do lądowania lub odlecenia znad lotniska zgodnie ze schematem w górnej części kartki). Obrazuje to komentarz słowny w lewej części dolnego rysunku, vis a vis strzałki kursu przy przerwaniu procedury: “Nabor (200), PRAWYJ razworot s naborom (500), dalieje po schiemie” Tak więc obowiązkiem pilota po osiągnięciu 70 m wysokości nad lotniskiem jest przerwanie procedury lądowania jeśli nie stwierdzi, że jest nad radiolatarnią i że widzi pas lub jego światła. Następny idiotyzm płk Ł. to taki, wedle którego piloci to PIERDOŁY nie znający okolic lotniska, na którym wielokrotnie lądowali i rzucający się w rozpaczliwe pikowanie ku ziemi wskutek wzrostu wysokości rzeczywistej nad terenem związanej z jego obniżeniem się przed pasem. To kolejny idiotyzm, bo procedura podejścia na przyrządy polega na realizowaniu utraty wysokości zgodnie ze ścieżką zejścia odniesionej do wysokości względem pasa, a nie względem terenu przed pasem! Dlatego teza, że piloci ignorując inne przyrządy: – sztuczny horyzont, określający podłużne i poprzeczne położenie samolotu względem płaszczyzny horyzontu, -komputer nawigacyjny wsparty systemem nawigacji inercjalnej, -wariometr uznali tylko na podstawie wzrostu wysokości pokazywanej przez radiowysokościomierz, że samolot się wznosi, a nie kontynuuje ścieżkę zejścia i rozpaczliwie rzucili się w dół “ratując się” przed “niekontrolowanym wznoszeniem” – to APEL DLA PÓŁGŁÓWKÓW! Czy OPINII PUBLICZNEJ usiłuje się wmówić, że UTRATA WYSOKOŚCI, która zdarzyła się ok 2km od pasa i miała charakter wręcz niekontrolowanego upadku wywołanego jeszcze nieznanymi nam przyczynami: -utratą siły nośnej? -awarią usterzenia, którą później opanowano? -chwilową utratą ciągu silników, która później ustąpiła? -OBLODZENIEM SAMOLOTU??? -chwilowym oszołomieniem załogi? Utrata wysokości sprowadziła samolot poniżej poziomu pasa, nad samą ziemię i z najwyższym trudem została opanowana przez pilotów, którym tylko szczęścia zabrakło, by się z tej sytuacji wybronić – TO BYŁA ŚWIADOMA DECYZJA ZAŁOGI. Ponieważ nie dało się ukryć faktu, że samolot znalazł się w zupełnie nieprzeznaczonym mu miejscu, a chce się ukryć prawdziwą tego przyczynę – wszystkie medialne środki dezinformacji zaprzęgnięto w służbę tezy, że piloci skierowali tam samolot świadomie. I takiej TEZIE służą wypociny płk Ł.!? ~~~ Jeśli płk Ł. błaznuje? to można postawić i taką nieprawdopodobną TEZĘ..? Skoro w Najjaśniejszej Rzeczypospolitej zdarzają się przypadki „samobójstw” w dziwnych okolicznościach i w związku z AFERAMI z pierwszych stron gazet, skoro heh … nie znamy choćby kulis zabójstwa premiera Jaroszewicza… ach te akta…. kolekcjonera… to czy??? nie jest możliwym, że PILOCI otrzymali PROPOZYCJĘ NIE DO ODRZUCENIA???   2 Czy blogerzy mogą sami przeprowadzić skuteczne śledztwo w sprawie 10 kwietnia 2010 roku?
Obrazek użytkownika ccassiumm7
Obrazek użytkownika Jestem jakim jestem
8 lat temu Halicki wazeliniarz na POtęgę Pamiętam jego wyPOwiedz jak POpadł w niełaskę u Tuska, że Tusk jak Mojżesz przeprowadzi Polskę, przez morze Czerwone i tym uratował swe dupsko w PO. Włażenie z wazeliną czy bez, w dupska swoich szefów, to jego specjalność. 5 Minister Halicki w krainie czerwonej burżuazji
Obrazek użytkownika ccassiumm7
Obrazek użytkownika ela_z_warmii
8 lat temu @ ccassiniumm7, pomysl ze stroną znakomity... Nie tylko blogerzy mogą głośno zadawać pytania... Nie mamy dostępu do wraku, rejestratorów lotu, innych dowodów rzeczowych, ciał, dokumentów itd... Natomiast możemy zadać kilka pytań Donaldowi Tuskowi, Tomaszowi Arabskiemu, Bogdanowi Klichowi, Tomaszowi Turowskiemu  w związku z katastrofy polskiego samolotu Tu-154 w  Smoleńsku: 1.O czym Tusk rozmawiał z Putinem przez telefon 3 lutego 2010 r. (notatkę z tej rozmowy utajniono, choć skutkowała ona rozdzieleniem wizyt premiera i prezydenta)? 2. O czym szef Kancelarii Tuska Tomasz Arabski rozmawiał 25 lutego 2010 r. w warszawskiej restauracji z rosyjskim ambasadorem Władimirem Grininem i z Jurijem Uszakowem, prawą ręką Putina? 3. O czym Arabski rozmawiał 17 marca 2010 r. w moskiewskiej restauracji z Uszakowem oraz Igorem Sieczinem, szefem frakcji „siłowików” (środowiska byłych agentów KGB/FSB) w Rosji? 4. Dlaczego Arabski z tego ostatniego spotkania wyprosił pracowniczkę polskiej ambasady w Moskwie Panią Justynę Gładysz (ambasador Jerzy Bahr określił zachowanie Arabskiego jako „nienormalne i niezrozumiałe”)? 5. Kto i dlaczego ściągnął do MSZ, tuż przed katastrofą smoleńską, byłego komunistycznego działacza Tomasza Turowskiego, powierzając mu organizację wizyty Lecha Kaczyńskiego w Rosji? 6. Dlaczego na lotnisku w Smoleńsku nie było żadnego funkcjonariusza Biura Ochrony Rzadu? 7. Dlaczego minister obrony narodowej Bogdan Klich zgodził się, by remont Tu -154 został przeprowadzony w firmach, których właściciele powiązani są bezpośrednio z Kremlem i byłymi sowieckimi służbami specjalnymi? Pytań jest wiele i trzeba je zadać, póki świadkowie żyją i nie spotkali się z “seryjnym” Pozdrawiam :-) 3 Czy blogerzy mogą sami przeprowadzić skuteczne śledztwo w sprawie 10 kwietnia 2010 roku?
Obrazek użytkownika ccassiumm7
Obrazek użytkownika cyborg
8 lat temu @ casium No i akurat, jak tu sobie gdybamy, Świrski z Prezydentem sprawdzają możliwość odebrania odznaczenia. Powiem tak : dostał za osiągnięcia naukowe ? Odebrać za antynaukowe prpagandowe książki, mające doprowadzić do waśni na tle narodowościowym! 4 KOD - rozpoznanie bojem?
Obrazek użytkownika ccassiumm7
Obrazek użytkownika ccassiumm7
8 lat temu Ekspert? Kompromitacja...   WP 31.05.10, 10:33 "W programie "Teraz My" na pytanie: – Czyli w momencie, kiedy wysokość była 100 m, a oni nadal nie widzieli pasa, to powinni poderwać samolot? - Odpowiedź Edmunda Klicha: – Tak, nawet automatycznie, bo tam jest dyskusja, że przejdziemy z automatu, prawda, autopilot sam wyprowadza. Czekali świadomie do wysokości 20 m (E. Klich), schodząc z tak dużej wysokości na radiowysokościomierzu (E. Klich), którego wskazania wydały im się stabilne i dopiero wyłączyli autopilota, podrywając samolot na ok. 4-5 sekund przed uderzeniem w pierwsze drzewa, czyli prawdopodobnie jak już je zobaczyli. Gdyby to nie były opinie szefa Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, to chyba byłoby to, jak do tej pory, zaliczone jako największa bzdura wypowiedziana w tym temacie." 4 Czy blogerzy mogą sami przeprowadzić skuteczne śledztwo w sprawie 10 kwietnia 2010 roku?
Obrazek użytkownika ccassiumm7
Obrazek użytkownika cyborg
8 lat temu @ casium Brak kapituły może być pomocny przy "wygaszeniu" (przynajmniej na jakiś czas) orderu. 5 KOD - rozpoznanie bojem?
Obrazek użytkownika ccassiumm7
Obrazek użytkownika Janusz 40
8 lat temu Casium Nie czuję się obrażony, tylko zniechęcony; jestem pod wrażeniem Pani wiedzy na temat płk Kuklińskiego, nie rozumiem tylko na czym opiera Pani twierdzenie, iż moja oparta jest tylko na publikacjach Szaniawskiego. Poznałem też i rozmawiałem z panem Barszczem - przyjacielem pułkownika od czasów młodości i oczywiscie czytałem zacytowane tu przez panią opinie,  bez wyjatku opinie ludzi, którym nie podałbym ręki, ludzi z komunistycznego obozu, lub wątpliwych zwolenników wolnej Polski (Michnik, Wałęsa). Przykład "pomocy" WP w niedemokratycznym przejęciu władzy, to nie zdrada państwa, tylko rokosz, bunt, za który też oczywiście należą się sankcje (przykład nie a'propos). Doceniam wysiłki majace chyba na celu ocieplenie Pani medialnego wizerunku (w odróżnieniu od wywodów pozbawionego poczucia humory tetryka), ale w zasadniczej kwestii - nie zobaczylem merytorycznych argumentów majacych mnie odwieść od podziwu i uznania bohaterstwa płk Kuklińskiego. Jego życie osobiste, a nawet wielce prawdopodobne kontakty z bezpieką z okresu młodości - nie równoważą tego, co zrobił póżniej i nie umniejszają w żadnej mierze zasług. Cena, jaką zapłacił za swoje czyny jest dla mnie już wystarczajacym dowodem, a wsciekłość władz komunistycznych mówi sama za siebie. Istotnie - "zdradę" płk Kuklińskiego można przyrównać do "zdrady" Gen, Dwernickiego, czy zdrady Piłsudskiego, Wysockiego, Traugutta - to właściwa miara  rzeczy... Polityka historyczna w wydaniu niektórych "naszych" polityków
Obrazek użytkownika ccassiumm7
Obrazek użytkownika ccassiumm7
8 lat temu Kukliński zaskoczył kolegów. 1.    Kukliński w 1947 r. rozpoczął służbę w Wojsku Polskim, wstępując do Oficerskiej Szkoły Piechoty we Wrocławiu. W związku z ujawnieniem jego pracy dla organizacji "Miecz i Pług" został zdegradowany i wydalony ze szkoły. Po dwóch tygodniach przyjęto go ponownie w szeregi słuchaczy OSP nr 1, którą ukończył w stopniu chorążego. Wkrótce zaczął awansować, służąc w jednostkach liniowych m.in. jako dowódca batalionu.\ 2.    Kiedy i w jakich okolicznościach Kukliński wstąpił do PZPR?  W filmie „Jacek Strong” przedstawiają lipę. A może w ogóle nie był członkiem PZPR? To wykluczam z jednej prostej przyczyny, którą pan z racji profesji i zapewne praktyki wie doskonale. 3.    Kukliński twierdził, że „ostrzeżenie Solidarności mogłoby zostać potraktowane jako prowokacja. A jeśli uwierzono by w informacje o stanie wojennym, mógłby zostać zorganizowany opór społeczeństwa, co doprowadziłoby do wielkiego rozlewu krwi.”  Czy pan, oficer LWP i WP wierzy w to masło maślane? Kto miał niby ten opór społeczeństwa zorganizować? Jakimi siłami i środkami? W Stanie Wojennym poza nauczeniem młodzieży rzucania kamieniami w Policję i ZOMO żadnego prochu nie wymyślono. 4.    O rehabilitację płk Kuklińskiego zabiegali m.in. prof. Zbigniew Brzeziński (nazwał go pierwszym polskim oficerem w NATO), a także grono intelektualistów m.in. Czesław Bielecki, Marek Nowakowski, Jarosław Marek Rymkiewicz, Jacek Trznadel w specjalnym apelu oraz - w liście do prezydenta Lecha Wałęsy - Zbigniew Herbert. Lech Wałęsa niejednoznacznie oceniał Kuklińskiego. 5.    W 1995 r. Izba Wojskowa Sądu Najwyższego uchyliła wyrok ciążący na Kuklińskim. W tym samym roku podjęto ponownie śledztwo w jego sprawie. Zostało umorzone przez prokuraturę wojskową w 1997 r. Kukliński został uniewinniony. W tym samym roku "Solidarność" zaapelowała do władz państwowych o jego awans na stopień generała i nadanie mu najwyższego odznaczenia. 6.    Według Leszka Millera rehabilitacja Kuklińskiego - do której się przyczynił - była nieoficjalnym amerykańskim warunkiem członkostwa Polski w NATO. Wypowiedź L. Millera powielił Jerzy Bukowski Dlaczego pana Kuklińskiego nie awansowano do stopnia generała? Choćby po śmierci? Drogę Polski do NATO” przybliża bardzo dobre opracowanie  Agnieszki Kołodziej http://www.sld.org.pl/ckfinder/userfiles/files/Droga_Polski_do_NATO.pdf Znajdzie pan tam rzeczywiste zasługi wielu Polaków od K. Skubiszewskiego i prezydenta Lecha Wałęsy (w Helenowie miał  mocniejszą głowę od Jelcyna) poprzez Andrzeja Krzeczunowskiego, W. Pawlaka, A Towpika, A. Kwaśniewskiego aż do parafującego dokumenty ratyfikacyjne o wstąpieniu do NATO w Independence (USA) w dniu 12 marca 1999 r. – B. Geremka, ówczesnego ministra spraw zagranicznych Polski. 7.     W trakcie programu publicystycznego „Kawa na ławę” w TVN24 prowadzonego  przez Bogdana Rymanowskiego w połowie października 2015 r., jego gość prezydent Andrzej Duda powiedział, że chce przedyskutować z Kapitułą Orderu Orła Białego pośmiertne przyznanie najwyższego odznaczenia, jakim honoruje Rzeczpospolita swoich najznamienitszych obywateli, śp. pułkownikowi Ryszardowi Kuklińskiemu. Tym samym dorówna sąsiadom spoczywającym na warszawskim cmentarzu wojskowym na Powązkach. Grób płk. Ryszarda Kuklińskiego sąsiaduje bowiem bezpośrednio z grobami Jacka Kuronia, Leszka Kołakowskiego i Bronisława Geremka…  kawalerów orderu Orła Białego. .................................................................................................................. POTOP - Henryk Sienkiewicz, Rozdział 16 - Waćpan ciągniesz na stronę szwedzką, boś szwedzki poseł - rzekł nagle Kmicic - nie wypada ci inaczej, chociaż w duszy, kto wie, co tam myślisz. Są tacy, którzy Szwedom służą, a w sercu źle im życzą. - Parol kawalerski! - odrzekł Kuklinowski - że mówię szczerze, i nie dlatego, że funkcję poselską spełniam. Za bramą już ja nie poseł, i kiedy tak chcesz, to składam dobrowolnie swoją poselską szarżę i mówię ci jak prywatny: kiń do licha tę paskudną twierdzę! - To waść mówisz jako prywatny? - Tak jest. - I mogę ci jako prywatnemu odpowiedzieć? - Jako żywo! sam proponuję. - Tedy słuchajże mnie, panie Kuklinowski (tu Kmicic nachylił się i spojrzał w same oczy zabijaki), jesteś szelma, zdrajca, łotr, rakarz i arcypies! Masz dosyć, czyli mam ci jeszcze w oczy plunąć? Kuklinowski zdumiał się do tego stopnia, że przez chwilę trwało milczenie. - Co to?... Jak to?... Słyszęż ja dobrze? - Masz, psie, dosyć, czyli chcesz, bym ci w oczy plunął? Kuklinowski błysnął szablą, lecz Kmicic schwycił go swą żelazną ręką za garść, wykręcił ramię, wyrwał szablę, następnie trzasnął w policzek, aż się rozległo w ciemności, poprawił z drugiej strony, obrócił w ręku jak frygę i kopnąwszy z całej siły, wykrzyknął: - Prywatnemu, nie posłowi!... Kuklinowski potoczył się na dół, jak kamień wyrzucony z balisty, pan Andrzej zaś spokojnie poszedł ku bramie. ………………………………………………………………………………………. „Kukliński był postacią jednocześnie wielką i tragiczną w okresie walki Polski o niepodległość. Postawa pułkownika nie nadaje się jednak do naśladowania w dzisiejszych czasach. Największe odznaczenia dla niego, największe uznanie, ale to jest przykład innych czasów walki o wolność i czasów zniewolenia, ale dzisiaj starajmy się, żeby coś takiego nie miało miejsca, by Polacy nie mogli zachowywać się dwulicowo, bo dwulicowość nie będzie zapomniana przed Bogiem. Kukliński i wielu innych tak, tylko nie są to postawy do naśladowania w dzisiejszych czasach, dlatego zawsze „mówiłem ciszej nad tą trumną, ciszej nad tą postacią”. Kiedy zaczyna się czas pracy, kiedy Polska jest tak pluralistyczna, to zachęcanie innych do takich działań, do szpiegowania, nie jest dobre. Nie zapominajmy, że pan Kukliński był pułkownikiem Ludowego Wojska Polskiego i jednocześnie szpiegiem na rzecz Stanów Zjednoczonych.” ~Lech Wałęsa gazeta.pl 11 lutego 2004 r. „Kukliński zaskoczył mnie zupełnie. Zaskoczył wszystkich kolegów, którzy go uważali za wzorowego członka partii, oficera – wykształconego marksistę, z dużymi perspektywami. Jeśli chciał walczyć z ówczesnym reżimem, mógł to robić inaczej. Tak jak to robili inni ludzie w mundurach, począwszy od 1980 r. ~Czesław Kiszczak „Pełnomocnikiem Kuklińskiego w Polsce był niejaki Józef Szaniawski, człowiek, który przyznał się do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa i który o ludziach opozycji demokratycznej wygadywał rozmaite plugastwa. Kukliński to wszystko chętnie powtarzał.” ~Adam Michnik wyborcza.pl 21 stycznia 2005 r. „Z więzienia wyniosłem pogardę dla szpiegów. W ciągu kilku lat, jakie spędziłem za kratkami, spotkałem dwóch amerykańskich szpiegów. To były ludzkie szmaty. Oczywiście zaraz przeszli na stronę SB i donosili o tym, co się działo w celi. Ale z przyczyn czysto pragmatycznych uważałem, że skoro Amerykanie sobie tego życzą, trzeba rehabilitować Kuklińskiego. Nie chciałem, by ta sprawa była zawadą w naszych staraniach o przyjęcie do NATO. Sprzeciwiam się jednak robieniu bohatera z człowieka, który grzebie kolegom po szufladach. Owszem, Ryszard Kukliński jest bohaterem, ale bohaterem wywiadu amerykańskiego, i słusznie mu się należy najwyższe odznaczenie… przyznawane przez CIA.” ~Adam Michnik,  Źródło: Jarosław Kurski, Żołnierz, wygnaniec, zwycięzca, wyborcza.pl, 21 stycznia 2005   „Wpływowe koła w Waszyngtonie niechętne rozszerzeniu NATO wykorzystywały oskarżenie ciążące na Kuklińskim do blokowania wejścia Polski do Paktu. Procedury wlokły się w nieskończoność, (…) Interes państwa wymagał, aby sprawę Kuklińskiego zdjąć z porządku dziennego. I tak się stało. Strategiczne bezpieczeństwo Polski było ważniejsze niż wątpliwości i moralne oceny.” ~Leszek Miller, blog L. Millera Szpiedzy, o których głośno, to ci, których zdemaskowano, bądź ci, którzy ujawnili się sami. Pierwsi byli na tyle nieostrożni, by pozostawić po sobie trop słów, drudzy mieli ku temu własne, tylko im znane powody. ~Ewa Stachniak ps cytuję: „ ale też nie dostrzegłem zabawowych wątków w Pani komentach”. Proszę zwrócić uwagę na post z 04.02.2016 r. oraz na uśmiech poniżej linku:   „Zapewne Pan wie, że w dyskusji ostatnie słowo ma zawsze kobieta?” http://demotywatory.pl/2889052/Kobieta-ma-zawsze-ostatnie-slowo(link is external) :-)) ………………....................................................................................... To był żart jak również inne sformułowania, które nie mogły i nie mogą narażać na utratę dóbr osobistych z prozaicznej przyczyny :-))))) W dniu 02.02. 2016 r. napisałam: „Panie Januszu daję Panu PLUSA za wyważony komentarz świadczący, że jest pan mądrym Człowiekiem!!!” I zdania nie zmieniłam !  Więcej luzu obywatelu Pułkowniku – przepraszam za słowa, które wywołały irytację - nie było to moim zamiarem! Zdrowia życzę Polityka historyczna w wydaniu niektórych "naszych" polityków
Obrazek użytkownika ccassiumm7
Obrazek użytkownika Janusz 40
8 lat temu Casium       Zaczynam się bawić - pozowanie na wielce oczytaną intelektualistkę bez odpowiedniej kindersztuby - najcześciej kończy się stosowaniem niegodnych erystycznych chwytów.        Jest różnica w twierdzeniu, że "nauczanie kogoś" jest niegrzeczne, a twierdzeniem, że "ktoś jest niegrzeczny". Tak samo chęć do posiadania ostatniego słowa może być infantylne, a powiedzenie o kimś, iż jest infantylny. To prawna przepaść. Oczywiście - spokojnie, w życiu nie przyjdzie mi dochodzić w sądzie swoich utraconych osobistych dóbr - tak tylko nadmieniam.       Cóż - odpowiedź zbliżyła się niebezpiecznie do pewnego rodzaju pyskówki; żadnych kontrargumentów - np. czego akurat nie dostrzegłem w pracach J. Szaniawskiego, co było fałszem? Tego Pani nie prezentuje poprzestając na stwierdzeniu, że można czegoś nie dostrzec.       Zazwyczaj ludzie pozbawieni poczucia humoru są malo inteligentni - tu mnie Pani uderzyła najboleśniej. Zapewniam Panią, iz takie poczucie cenię bardzo wysoko, ale też nie dostrzegłem zabawowych wątków w Pani komentach. Temat dyskusji akurat - myślę - jest na tyle poważny, że do tego nie usposabia...      Przaśny Tischner nie jest jednak dla mnie wielkim autorytetem   1 Polityka historyczna w wydaniu niektórych "naszych" polityków
Obrazek użytkownika ccassiumm7
Obrazek użytkownika ccassiumm7
8 lat temu Sęk, pęk, balon pękł... c.d. powyższego postu bo zamiast tekstu pokazały się kropki :-(( Zmiany w mediach odnoszą sukces! http://www.fronda.pl/a/zmiany-w-mediach-odnosza-sukces-tvp-info-wyprzedza-tvn24-ludzie-juz-nie-chcieli-ogladac-kraski-tadli-i-lewickiej,65129.html ps Proponuje puzzle. Poukładaj tytuły do koszyków ich wydawnictw. Może to nic strasznego, że Tele Tydzień jest niemiecki. Może to nie koniec świata, że polski rynek jest zagarnięty. To czubek góry lodowej! Niemieckie media prowadzą „saską politykę” – siadają z dupą i odganiają konkurencję. W Niemczech Polak gazety nie wyda, bo go zduszą przy próbie kolportażu i reklamy tytułu! Niemieckie media są upolitycznione – każda złotówka z Tele Tygodnia służy do sponsorowania ludzi, którzy Polsce złorzeczą i robią w UE lobby, a w swoich gazetach nagonkę przeciwko Polsce i Polakom. A wykupić niemiecka prasę to wiesz jak możesz? Kupić wszystkie egzemplarze z kiosku za całe swoje kieszonkowe.” ~Kamelieon 1 Rozpylacze smogu medialnego
Obrazek użytkownika ccassiumm7

Strony