(...) Odpowiedź na pytanie, kiedy papieżowi było trudniej, w PRL czy w III RP, nie jest, wbrew pozorom, prosta. Za komuny był masowy entuzjazm, poczucie wolności, przypominanie Polakom o ich historii porywało.
Był Sierpień ’80, była pierwsza Solidarność z jego zdjęciem na bramie Stoczni Gdańskiej, z mszami odprawianymi dla strajkujących robotników, z drugim obiegiem przypominającym książki zakazanych pisarzy, w tym tych z rodowodem w przedwojennej Polsce.
A w III RP było różnie. 1991 rok. Notowania polskiego Kościoła lecą na łeb, na szyję. Media mówią, że czarni zastąpili czerwonych....