Gdyby Bronisława Komorowskiego zaprosili, tak jak niegdyś Wałęsę, do wystąpienia przed połączonymi izbami Kongresu Stanów Zjednoczonych (na szczęście nie zapraszają), to by pewnie zaczął swoje przemówienie słowami – My, naród …sprawców!
Nie ma już Kalabińskiego, więc kto inny by to pięknie przetłumaczył – We, the people of the culprits… Dopiero zebrałby oklaski!
Naród polski bywał także sprawcą… - nie, tych słów, wyrażonych przez polskiego prezydenta, nie wolno wybaczyć.
Francuzi mają za uszami bardzo wiele. Mieli kolaboracyjny rząd w Vichy, mieli administracje i policję, która zajmowała się...