"Tajemnica Westerplatte": bida, histeria i łgarstwo
Tajemnica Westerplatte to obraz żenujący – zarówno pod względem treści, jak i formy. Destrukcyjny – zarówno pod względem poznawczym, jak i wychowawczym.
Tajemnica Westerplatte ukazuje wątpliwą wersję wydarzeń rozegranych w pierwszych siedmiu dniach września w Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte. Fakt załamania się majora Sucharskiego i przejęcia faktycznego dowodzenia przez kapitana Dąbrowskiego, nie wspominając o informacji od podpułkownika Wincentego Sobocińskiego, iż Westerplatte nie doczeka się żadnej odsieczy, to tylko hipoteza, domysł oparty na nader wątłych dowodach.
Tajemnica Westerplatte w skandaliczny sposób szkaluje Wojsko Polskie – żołnierze Rzeczypospolitej zostali w nim ukazani jako tchórze, którzy już na drugi dzień wojny popadają we frustrację i zwątpienie; jako warchoły, które wolą się okładać pięściami po gębach niż pilnować, czy wróg się nie zbliża; jako defetyści, którzy nie dość, że są świadomi słabości militarnej Polski, to już czwartego września wiedzą, że nikt jej nie pomoże; jako duchowe karły, które szukają wsparcia w gorzałce a odreagowania w oblewaniu uryną patriotycznego plakatu; jako histerycy grożący sobie wzajemnie bronią w obliczu wroga; jako dekownicy, dezerterzy i bratobójcy chętniej strzelający do siebie nawzajem niż do Niemców; wreszcie jako durnie biegający pod ostrzałem nago po plaży.
To całkowita nieprawda – morale polskiego wojska we wrześniu 1939 roku stało na niezwykle wysokim poziomie. Żołnierze byli znakomicie wyszkoleni i święcie przekonani o własnej niezwyciężoności, jak również o rzekomej słabości armii niemieckiej, wyposażonej jakoby w samoloty i czołgi z tektury; pokładali też niezachwianą ufność w kompetencje i słuszność poczynań swoich przełożonych.
Czemu ma służyć taka dekonstrukcja powszechnego obrazu obrony Westerplatte (nawet jeśli faktycznie to tylko mit, gdyż w istocie zaszło tam coś, co zmienia dotychczasową interpretację wydarzeń) już w pierwszym, a zapewne przez wiele następnych lat jedynym traktującym o niej filmie, który z tej racji pełnić będzie funkcję wyłącznego źródła popularnej wiedzy?
Marny scenariusz, kiepskie aktorstwo
Gdybyż choć Tajemnica Westerplatte zachwycała wartką akcją, psychologiczną głębią ukazanych postaci, spektakularnymi scenami batalistycznymi czy świetnym aktorstwem. A tu bida. Smętna makieta koszar, narysowany na komputerze (i to niezbyt wiernie) „Schleswig Holstein”, zmultiplikowany „sztukas” udający całą eskadrę, w natarciu wciąż ta sama grupka dwunastu statystów w niemieckich mundurach…
A polskie mundury – pożal się Boże! To ma być słynny khaki polski, w którym ostatni szmondak wyglądał jak wojenny bohater? W Tajemnicy Westerplatte jest akurat na odwrót – prawdziwych bohaterów sportretowano jako ostatnich szmondaków.
Nie tylko z powodu marnych kostiumów. Najbardziej rozczarowuje fakt, iż aktorzy zachowują się tak, jakby ktoś ich fizycznie zmusił do wystąpienia w tym filmie – do bólu sztuczni, chłodni, i albo całkowicie zdystansowani do odtwarzanych postaci, albo maksymalnie je przerysowujący. Drewnianym głosem deklamujący swe kwestie albo nerwowo je wywrzaskujący. W zasadzie trudno się temu dziwić – przyzwyczajeni do ról bandytów i amantów nie potrafią wykrzesać z siebie choćby odrobiny ducha żołnierskiego.
A przy okazji, jak można kręcić film wojenny bez choćby szczypty patosu? Podany w zdrowych proporcjach to właśnie on nadaje opowieściom o wojnie szczególnego uroku. Tymczasem Tajemnica Westerplatte jest obrazem wypranym z wszelkich emocji – z wyjątkiem histerii – przez co ogląda się go z narastającą obojętnością, nawet nie gniewem, bo i ten szybko gaśnie zalany nijakością.(...)
Read more: http://www.pch24.pl/-tajemnica-westerplatte---bida--histeria-i-lgarstwo,12855,i.html#ixzz2MC282Aoa
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 467 odsłon
Komentarze
Ursa Minor
28 Lutego, 2013 - 23:48
d z i ę k i -
Tajemnice"hien westerplatte""Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał Duszę człowieka"
,,żeby głosić kłamstwo, trzeba całego systemu, żeby głosić prawdę, wystarczy jeden człowiek”.
Ursa Minor
28 Lutego, 2013 - 23:49
d z i ę k i -
Tajemnice"hien westerplatte""Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał Duszę człowieka"
,,żeby głosić kłamstwo, trzeba całego systemu, żeby głosić prawdę, wystarczy jeden człowiek”.
@wilre
1 Marca, 2013 - 11:54
:-)
Pozdrowienia.Ursa Minor
Ursa Minor