Polska – sen pijanego szaleńca

Obrazek użytkownika jwp
Notka

Polska – sen pijanego szaleńca - ]]>Dariusz Kozłowski]]>.

Żyjemy w państwie gdzie związki zawodowe postanowiły zbudować kapitalizm [tu mogłaby być kropka i koniec tekstu] przy pomocy służb specjalnych poprzedniego reżimu, którym oddały narzędzia kontroli przepływu pieniędzy.

Partia (post)komunistyczna wprowadziła kraj do NATO i ruszyła na wojny, z państwami, do których nic nie mamy, u boku konserwatywnej i znienawidzonej przez siebie Ameryki. Liberałowiepodnoszązaś w tym kraju podatki, rozbudowują administrację i robią zamach na własność przyszłych emerytów.

Sprzedaliśmy, to co zawsze stanowiło o względnej naszej zamożności; cukrownie i kopalnie. Teraz buraczane ziemie i bogate złoża leżą odłogiem, a cukier i węgiel importujemy.

Zgodziliśmy się by kraj, który przez wieki był naszym wrogiem, zmonopolizował dostawy podstawowego surowca energetycznego. Gdy z dużym prawdopodobieństwem zaczęto mówić o odkryciu własnych złóż tego surowca, nasz Prezydent stwierdził, że nie będziemy ich eksploatować, bo z pewnością popsują krajobraz.

W dniach poważnego kryzysu energetyki atomowej, gdy cały świat zastanawia się jak przejść na czystą ekologicznie energię, nasz Premier akurat na odwyrtkę – deklaruje chęć budowy elektrowni atomowej. Bogate źródła geotermalne nie są przewidziane do eksploatacji.

Płacimy za to, żeby rolnicy nic nie hodowali ani nie siali, a jeśli ktoś coś jeszcze przypadkiem produkuje, musi się mieć na baczności. Kary za brak jakiegoś cudownego papierka, mogą spaść w każdej chwili i z nieoczekiwanej strony.*

Sądy skutecznie odbierają dzieci rodzicom, gdy ci są, ich zdaniem, zbyt biedni, ale administracja nie liczy się z wyrokami tychże sądów, a nawet międzynarodowych trybunałów, gdy ma oddać ludziom ich, zawłaszczony przez poprzedników, majątek.

Samorządy, które miały być ostoją demokracji, stały się wylęgarnią cwaniactwa i partyjnictwa a utrzymują się z łupienia kierowców na dziurawych drogach.

Prasa, oddana w obce ręce, zaraziła biedny kraj chorobami typowymi dla bogaczy - gnuśnością i dekadencją, a teraz wbija nas dodatkowo w poczucie winy za, potworne wady, które codziennie w nas odkrywa.

Kraj, o którym mowa, prowadził aktywną politykę historyczną w okresie władzy dwóch prawników, a zrezygnował z niej całkowicie, gdy trzej najważniejsi jego dostojnicy są historykami.

…Dziwny to kraj, nieprawdaż? Jak myślisz dlaczeGO ?

*Nie ukrywam, że niniejsza erupcja frustracji, spowodowana została ]]>tą oto notką]]>.

Brak głosów