Ostatnie słowa Oleksego! Wstrząsną Polską?

Józef Oleksy nie umarł nagle. O tym, że odchodzi i nie ma już dla niego szans, wiedział od dawna i przygotował się na swoją śmierć. Ostatecznie od 10 lat zmagał się z rakiem prostaty. Żył z tą chorobą, poznawał ją, oswajał. Najpierw walczył, potem tracił nadzieje, ostatecznie pogodził się z myślą, że to już koniec. Wiadomo, że przygotowywał dwa pożegnania. Pierwsze to jego mowa, która ma być wygłoszona na jego pogrzebie, drugie to prawdziwa bomba. O jej sile rażenia na warszawskich salonach już krążą plotki Przyjaciołom i wrogom Józefa Oleksego sen z powiek spędzają dwa dokumenty. Pierwszy z nich to pożegnalna mowa, którą Oleksy sam napisał na własny pogrzeb. Mało tego - postanowił ją także sam wygłosić! W tym celu przygotował nagranie, które być może usłyszymy na jego pogrzebie! Co znany z ciętego języka polityk, mistrz mowy polskiej, zawarł w ostatnich słowach? Pożegnalna mowa W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Józef Oleksy powiedział, że zaplanował własny pogrzeb i nagrał pożegnalną mowę. Po to, by nie było zbyt ckliwie i po to by nie mówiono o nim nieszczerze. - Nie przesadzę, ale przedstawię się we właściwym świetle - stwierdził.