O Tomaszu Turowskim w „GW”, czyli przepis jak z komunistycznego szpiega zrobić bohatera. UJAWNIAMY dokumenty

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Publikacja „GW” na temat Tomasza Turowskiego ukazuje Tomasza Turowskiego jako zatroskanego o los Jana Pawła II i dbającego o bezpieczeństwo Ojca Świętego. Taki jest przekaz artykułu Wojciecha Czuchnowskiego „Wyznania szpiega PRL w Watykanie” z gazety Adama Michnika.

CZYTAJ WIĘCEJ o nowej książce wydanej przez Agorę: Gazeta Wyborcza próbuje wybielić Turowskiego? "Nie rozpracowywałem Kościoła, lecz państwo Watykan".

Jest to przekaz mający „uczłowieczyć” działalność Turowskiego w komunistycznym wywiadzie PRL, który był przecież istotną częścią sowieckiego systemu.
Przysłowiowa „woda z mózgu” powinna mieć jednak swoje granice. Dziennikarz „GW” przedstawiający wersję Turowskiego, powinien przynajmniej sięgnąć do innych źródeł, a jest ich już bardzo dużo. Cezary Gmyz serią artykułów w „Rzeczpospolitej” i starym „Uważam Rze” przedstawił szpiegowską profesję tego człowieka. Potem ukazało się szereg tekstów w portalu wPolityce.pl, „Naszym Dzienniku”, „Rzeczpospolitej”, „Gazecie Polskiej”. Osobie Turowskiego poświęcono również programy Jana Pospieszalskiego w TVP oraz Radiu WNET.

Jednak W. Czuchnowski, dzielny redaktor dziennika A. Michnika, nie tylko ich nie zauważa, ale w zasadzie pomija ujawnione informacje, relacje, wspomnienia np. poszkodowanego przez donosy Turowskiego Piotra Jeglińskiego.

Można odnieść wrażenie, że interesuje go wersja Turowskiego – tzw. „prawda Turowskiego”. Oczywiście można podejść i w ten sposób do tego problemu. Jednak Czuchnowski nie poddaje później krytycznej analizie wspomnień Turowskiego. Dziennikarz „GW” nie konfrontuje wynurzeń komunistycznego szpiega z innymi źródłami. Nie oddaje głosu Cezarowi Gmyzowi, innym dziennikarzom i badaczom, którzy badali akta komunistycznego wywiadu.

Taki wybiórczy zabieg dziennikarza „Gazety Wyborczej” sprawia, że czytelnik otrzymuje laurkę osoby, która przez wiele lat przekazywała komunistycznej centrali donosy dotyczące watykańskich duchownych, Polaków pracujących w Stolicy Apostolskiej, wschodniej polityki Watykanu, inicjatyw Jana Pawła II w zakresie odbudowy chrześcijaństwa za „żelazną kurtyną”.

Tak się dziwnie złożyło, że od kilku tygodni przeprowadzam w IPN kwerendę archiwalną na temat antykościelnej działalności aparatu represji PRL. Tak się również dziwnie złożyło, że natrafiłem również i na dokument na temat bezpieczeństwa w Watykanie, który cytuje Czuchnowski. Dziennikarz „GW” przytacza obszerną wypowiedź Turowskiego, który próbuje wytłumaczyć, że ten meldunek jest dowodem, że była to działalność na rzecz bezpieczeństwa Ojca Świętego. Jednak ten meldunek był skierowany do centrali komunistycznego wywiadu MSW, który realizował zadania zbieżne z celami sowieckiego imperium.

W trakcie kwerendy w IPN dotarłem również do kilkudziesięciu innych materiałów komunistycznej bezpieki sygnowanych przez źródła „9596” i „10682” (czyli Turowskiego), które nie były jeszcze ujawnione i omawiane w mediach. Donosy Turowskiego z okresu watykańskiego dotyczą zmian personalnych w administracji watykańskiej; duchownych, którym Ojciec Święty powierzał bardzo istotne misje w bloku sowieckim; osób, które dostarczają do Związku Sowieckiego nielegalną literaturę religijną. (...)

http://wpolityce.pl/artykuly/63500-o-tomaszu-turowskim-w-gazecie-wyborczej-czyli-przepis-jak-z-komunistycznego-szpiega-zrobic-bohatera-ujawniamy-dokumenty-ipn

Brak głosów