Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosysortuj rosnąco Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika xiazeluka
15 lat temu triarius "Zgadzam się natomiast, że tę lewiznę od K*wina należałoby zabanować." I Wy się jeszcze dziwicie, towarzyszu, że mam Was za komucha od K*czyńskiego? Niech nam zwisa i powiewa
Obrazek użytkownika Danz
Obrazek użytkownika xiazeluka
14 lat temu Autor Tytuł bez sensu - Termopile to nie jest przykład walki do końca, lecz przykład umiejętnego manewru operacyjnego, polegającego na rzuceniu na pożarcie niewielkich sił w celu ocalenia reszty armii. W niniejszym przypadku oddział "Kotwicza" niczyjego odwrotu nie osłaniał. POLSKIE TERMOPILE - SURKONTY 1944
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika xiazeluka
7 lat temu katarzyna.tarnawska "Manipulowanie faktami to niezbyt rzetelna praca historyczna". Święte słowa. A kto dopuszcza się takich hańbiących machinacji? "Piłsudski ("agresor kijowski") prawidłowo oceniał sytuację geopolityczną Polski" Nie rozmawiamy o prawidłowych ocenach geostrategicznych, lecz o agresorach. Piłsudski był agresorem, niezależnie od celności swoich obserwacji sytuacji Polski. A przecież to Pani uznała "agresywność" za czynnik uniemożliwiający określenie takiego zbója mianem bohatera. "Przełamanie "linii Gustawa" i następnie "linii Hitlera" uznawane jest (nie akurat przeze mnie) za osiągnięcie wspólne aliantów, ze znaczącym udziałem armii polskiej." No, już lepiej. Rzeczywiście, bez poświęcenia Polaków na szczytach, niewątpliwie natarcie Angoli w dolinach szłoby bardziej tępo. Niemniej a) Polacy LG nie przełamali, b) skoro to było wspólne osiągnięcie, to nie ma sensu uwypuklać tylko jednych. Nawiasem pisząc słabsze siły kolonialne Francuzów osiagnęły większe powodzenie od polskiego II Korpusu działając w porównywalnych warunkach. "A jak określić feldmarszałka Luftwaffe Alberta Kesselringa, [...] który obiecał Hitlerowi utrzymanie tej linii (Gustawa) przez przynajmniej sześć miesięcy? Gdy wiadomo było, że wojna dla Niemiec jest przegrana?" Pewnie tak samo jak tych, co wywołali w Warszawie powstanie wiedząc, że nic ta ofiara nie zmieni i wojna jest dla Polski przegrana? "Toteż "inkryminowanie" Niemcom bohaterstwa podczas obrony linii Gustawa (porównywanego do bohaterstwa Polaków) uważam za grube nadużycie." Dlaczego??? Przez pół roku niemieckie jednostki powstrzymywały przeważające siły nieprzyjaciela, górującego nad Niemcami środkami technicznymi i uzbrojoniem. Niemcy odparli dwa szturmy generalne, nie dając się pokonać. Co tu jest nadużyciem? A czy Finowie, zimą 1939/40 odpierający kilka miesięcy na linii Mannerheima sowiecką inwazję, byli bohaterami czy też - tak samo jak Niemcy - nie byli? "I jak określić historyka, który pisze o "polskim patrolu, który poszedł na spacer i zajął porzucone ruiny..."  Teraz rzeczywiście tła załamał mnie kompletnie." A czym się Pani załamała? Faktami? Fakty są takie, że polski patrol spacerkiem wspiął się na szczyt klasztornego wzgórza i zajął je bez oporu przeciwnika. Sama przecież to Pani cytuje: - Polacy przechwycili meldunek niemiecki o wycofaniu się z klasztoru. - Patrol [...] przeszedł [...] i wkroczył do ruin klasztoru, gdzie zastał kilkunastu rannych Niemców "(Spacer to raczej nie był)" No przecież z powyższego opisu widać, że był: Polacy sobie spokojnie szli, oporu nie napotkali, zresztą wiedzieli, że oporu nie będzie, bo wróg uciekł. To spacer, a nie operacja desantowa.  Oczywiście może się Pani uczepić tego pola minowego, niemniej z opisu nie wynika wprost, czy Polacy mieli szczęście i przespacerowali się po nim bez strat przypadkiem, czy też szli jakąś wytyczoną ścieżką. O pracy saperów nie ma słowa. "Natomast Norman Davies, choć go nie lubię," Od kiedy? Jego książka o awanturze warszawskiej też się Pani nie podoba? "Przeciw "odzieraniu historii Powstania Warszawskiego z uczuć, emocji i moralnego wymiaru", w imię tzw. prawdy obiektywnej, przez historykow podobnych do tła starałam się, i wciąż będę, oponować." Ach, to od tego dżentelmena wzięła Pani ten szantaż emocjonalny.  No dobrze. To Mła też coś Pani opowie: Od wielu lat Mła co rok zamieszcza publikacje o awanturze warszawskiej. Między innymi kilka razy Mła pisał o tym, jak powstanie wyglądało od wewnątrz, z punktu widzenia ludności cywilnej, wojska czy innych formacji. O uczuciach i emocjach było bardzo dużo, lecz oczywiście apologetom szaleństwa te teksty także się nie podobały. Dlaczego? Dlatego, że prawdziwy obraz wewnętrzny powstania nijak nie pasuje do oficjalnego, komiksowo-cukierkowej wizji stręczonej przez ignorantów w rodzaju marszałka Kuchcińskiego czy innych nieuków. Wyzwiska, jakie Mła zebrał za cytowanie oryginalnych meldunków o nastrojach ludności, nie nadają się do powtórzenia (to swoją drogą charakterystyczne - im ktoś głośniej chwali awanturę warszawską, tym mniej zna faktów).  0 Powstanie – bohaterstwo = zero
Obrazek użytkownika katarzyna.tarnawska
Obrazek użytkownika xiazeluka
10 lat temu Delatorze jwp "Trzeba udowodnić, że Generał Okulicki był zbrodniarzem." Co najmniej 120 000 trupów nie wystarcza, aby uznać tego szaleńca za zbrodniarza? Zbrodniarza z premedytacją, jako że zawczasu planował: "Podejmiemy w sercu Polski walkę z taką mocą, by wstrząsnęła opinią świata. Krew będzie się lała potokami, a mury będą się walić w gruzy." Krew się lała potokami, mury waliły się w gruzy, zgodnie z ambitnymi zamierzeniami tego obłąkańca. Wystarcza to za dowód? Z cyklu Pytania do Redakcji
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika xiazeluka
10 lat temu matka trzech córek, A o kim konkretnie, Mła przeprasza, rozmawiamy? O nielicznych powstańcach czy setkach tysięcy przerażonych, mordowanych, gwałconych, palonych żywcem cywilach? Ponad 100 000 ludzi zginęło, w tym dziesiątki tysięcy kobiet i dzieci. Młode dziewczyny, ba, 10-letnie dziewczynki były gwałcone i mordowane tam, gdzie bohaterska AK dała drapaka do kanałów, porzucając na pastwę losu cywilów. Parę razy dzielni powstańcy musieli torować sobie drogę do włazów siłą, strzelania do cywilów nie wyłączając. Ma Pani dla tych tysięcy ofiar trochę złota na zgłoski? 0 Czy awantura warszawska ’44 miała jakieś pozytywne skutki?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika xiazeluka
10 lat temu Jurand Z militarnego punktu widzenia nie ma czegoś takiego jak "każde powstanie powstanie to idiotyzm". Pole walki to nie masowe budownictwo mieszkaniowe, gdzie wszystkie bloki są takie same. Decydują warunki oraz siły własne i siły przeciwnika. Te warunki są zmienne w czasie i przestrzeni, zatem Pański aksjomat jest pobożnym życzeniem. Dlaczego Paryż nie został zniszczony? Dlatego, że miejscowy komendant nie miał ochoty przejść do historii jako nowy Attyla i rozkaz swego firera olał. Na to pytanie odpowiedź jest znana od dawna, a więc co w tej kwestii ciekawego? Pepiki wywołały swe operetkowe powstanie już po zgonie towarzysza Hitlera, więc i tutaj sensacji nie ma się po co doszukiwać. Dlaczego Leonidas zastąpił drogę Persom? Tego też Pan nie wie? Proszę Pana, Termopile to dla Persów zwycięstwo taktyczne, lecz porażka strategiczna. Oto kosztem zaledwie kilkuset wojowników Leonidas uratował całość helleńskiej armii, umożliwiając w ten sposób Grecji dalsze stawianie oporu. Wkrótce przecież ta uratowana armia sprała Persów na kwaśne jabłko. Termopile są więc greckim sukcesem operacyjnym. PW w szerszym spektrum to tragiczna, bezsensowna pomyłka. Powstanie bez upiększeń - tylko fakty
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika xiazeluka
15 lat temu Niemożliwe ...byś tego "nie zauważył" - już w liceum informuja, że Sienkiewicz opierał się m.in. na wspomnieniach Paska. Pytasz dlaczego należy dążyć do poznania prawdy? Np. z powodów higienicznych - lepiej znać fakty niż wyobrażenia o nich. Albo z praktycznych - gdyby nie dociekliwość niektórych, to byś za swego bohatera uznawał TW Bolka. Krytykujesz autorów książki o Bolku za "pokazywanie spraw narodowych w złym swietle"? I proszę byś nie mylił fikcji (filmu) z faktami (ustaleniami historycznymi), ponieważ to dwie różne kategorie. A co do Westerplatte - nawet jeśli wersja o buncie i załamaniu Sucharskiego odpowiadają prawdzie, to i tak obrona tej placówki będzie świecić blaskiem chwały, wymiernej - w odróżnieniu od bezsensownych zrywów w rodzaju powstania w Warszawie. I nie zmieni tego pokazanie wojny tak, jak wyglądała (w realistycznym stylu "Szeregowca Rajana", kiepskiego filmu z doskonałymi scenami batalistycznymi), czyli pijanych szeregowców i kłócących się namiętnie oficerów. Bo tak się sprawy miały, a prawda nikogo obrazić nie może. Historia? Nie. Histeria
Obrazek użytkownika DoktorNo
Obrazek użytkownika xiazeluka
6 lat temu katarzyna.tarnawska A odczytana logicznie, bez manipulacji czy interpolacji oznacza - "nie kupię Jeszcze raz: nikt tu nie wspominał o kupnie czegokolwiek. Nikt nikogo nie nakłaniał do nabywania "lokowanych" produktów. Mowa była o podstawowej literaturze tematu, dostępnej w bibliotekach, na półkach u znajomych, za darmo w internecie. Skąd więc przyszło Pani do głowy "kupowanie"? A może chodziło Pani o "nie kupowanie tez zawartych w tych książkach"?Tak czy inaczej - odrzucanie części dorobku naukowego z powodu niechęci do faktów najlepszego świadectwa Pani nie wystawia. Historyk musi zapoznać się z całością materiału, a nie z tą jego częścią, która mu pasuje do poglądów. Jeśli robi to drugie przestaje być historykiem i staje się propagandystą.Nawet ślepiec zauważy, że tutejsze towarzystwo wypiera niewygodne fakty.I wszystkie dotychczasowe wpisy Tła na temat Powstania 1944 odbieram wyłącznie jako metodę własnego lansu. Myli się Pani. Mła edukuje Was bezinteresownie, kierując się troską o dobro Ojczyzny. Bez wybicia nieodpowiedzialnym hurrapatriotom z głów obłędnych koncepcji los Narodu będzie cały czas zagrożony.powoływanie się na Soso, celem udowodnienia że w 1944 nie było Powstania w WarszawieTo nie jest "powoływanie się na Soso". Towarzysz Stalin prawidłowo ocenił jeden z epizodów II wojny. Obiektywni historycy doszli do identycznego wniosku, więc trudno tu mówić o "powoływaniu się". Należy zdroworozsądkowo uznać, że nawet ludojadom zdarzają się trafne uwagi i tyle.My oceniamy PW z naszego, polskiego punktu widzenia, opinia obcego dyktatora nie ma nic do rzeczy.Podobnie jak "powoływanie się"  Tła na domniemania, "analizy" (własne) bez dokumentów itp.Pani uważa, że skąd historyk wyciąga wnioski? Z sufitu czy analizy własnej? A zwrot "bez dokumentów" wprost świadczy o tym, że Państwo niczego nie czytacie i niczego nie rozumiecie. Mła powoływał się na:- wspomnienia Matłachowskiego- wypowiedź Pużaka- wspomnienie Bokszczanina- wspomnienia Iranka-Osmeckiego- książkę i wywiady Galarety-Komorowskiego- relację zdrajcy Okulickiego- relację Pluty-Czachowskiego- wspomnienia Kurdwanowskiegoplus literaturę przedmiotu autorstwa Poboga-Malinowskiego, Wieczorkiewicza, Ciechanowskiego, Sowy, Zamojskiego, Sidorowicza, Kirchmayera czy trzytomowy zbiór dokumentów "Ludność cywilna w Powstaniu Warszawskim" oraz zbiór PSZ - by wymienić te najważniejsze. A skąd, Pani zdaniem, biorą się mniej krytyczne teksty o awanturze? Przypadkiem nie z "analizy własnej" moczonej w źródłach? Jak się Pani wydaje, na czym polega praca historyka? Nie na analizie dostępnych informacji? To na czym?Przy czym - w dyskusji - używa Tła tych erystycznych wygibasów - zmienia nieco treść wypowiedzi adwersarzaMła niczego nie zmienia. Proszę wskazać przykład, zamiast tak bezradnie i bezczelnie kłamać.Mła wskazał, że skoro nikt Pani nie zmuszał, nie namawiał, nie zachęcał do kupowania czegokolwiek, to Pani deklaracja "nie będę kupować" jest nielogiczna, ponieważ pojawiła się całkowicie bez związku z literaturą przedmiotu. Istnieje wiele metod przeczytania pozycji z bibliografii, więc skąd to "kupowanie"? Natomiast jeśli odczytać "nie będę kupować" jako "nie będę czytać" - wszystko się zgadza. Co potwierdzają wyzwiska pod adresem książki Zychowicza, której - Mła się może założyć - nawet w ręku Pani nie miała. Czyli ani nie kupiła, ani nie przeczytała. QED.   0 Awantura warszawska 1944 – oczami Niemca
Obrazek użytkownika katarzyna.tarnawska
Obrazek użytkownika xiazeluka
10 lat temu Mariusz Cysewski "Warunków do lądowania nie ma" - jeśli ktoś puszcza to ostrzeżenie mimo uszu, to sam się prosi o wypadek. O wypadek, nie zamach. Komunikat z wieży decydująco podważa wszystkie urojenia spiskowe. Co ty wiesz o zabijaniu w Smoleńsku?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika xiazeluka
14 lat temu Krzysztof Za dwa dni będziesz też stawiał to pytanie? Mity powstania warszawskiego
Obrazek użytkownika Dixi

Strony