|
8 lat temu |
Poeto! |
Dziękuję za twój wpis!
Chociaż - ciągle mi mało!
Z jednej strony - czuję ból i tragedię rodzin, które wówczas straciły swych bliskich! Kwiat młodzieży - głównie!
Z drugiej - odczuwam dumę i wdzięczność - dumę - z powodu niezłomności i honoru tamtych bohaterów, wdzięczność - bo właśnie im zawdzięczamy, żeśmy się nie dali zrusyfikować, że zachowaliśmy narodową tożsamość - wiarę, język, tradycję, kulturę.
A ponadto - owa "branka" - bezpośrednia przyczyna Powstania, "wymodzona" przez Wielowiejskiego (by "uchronić Polaków przed bezsensownym militarnym zrywem") - byłaby w rzeczywistości śmiertelną pułapką dla Polaków. 25-letnia służba w armii carskiej to absolutna śmierć cywilna, społeczna, o ile oczywiście nie skończyła się śmiercią fizyczną, gdyż Moskwa stale angażowała się w różnorodne "akcje polityczne", czyli - niesprawiedliwe, grabieżcze wojny z krajami ościennymi, tradycyjnie od czasów Iwana Groźnego (XVIw.). I "bohatera" - Kozaka, Jermaka Timofiejewicza - podbójcy (łupeżcy) Syberii. Wydaje się, że Moskale "ukuli" nawet określenie takich lokalnych "konkwistadorów" - jako "jermaków".
Lecz - nie o nich!
Myśmy po prostu znaleźli się w wysoce niesprzyjającym położeniu geopolitycznym (i nadal trwamy). W tych warunkach - niezwykle łatwo o polaryzację. Są tacy, którzy "wybierają Wschód" i ci, którzy "wolą Zachód", ale są - chwała Bogu! - liczni, dla których najważniejsza jest tożsamość własna - własna Ojczyzna, własny język, własna historia...
Prawne, moralne podstawy naszej egzystencji doskonale określił, już w wieku XV-tym, na Soborze w Konstancji (czyli PRZED MOSKIEWSKIMI JERMAKAMI!) polski jurysta - Paweł Włodkowic. Wtedy - broniliśmy się przed Krzyżakami, wkrótce - także przed Moskalami, nawet dobrze nam to "wychodziło".
Czemu nie mogliśmy poradzić sobie później? Warto dziś rozważyć ten problem. W dodatku - w sytuacji, gdy mamy niezwykłą szansę "wybić się na niepodległość". Obyśmy w pełni wykorzystali tę szansę: zwłaszcza dzięki temu, że Wschód i Zachód stoi wobec wielkich problemów własnych.
Niech żyje Wolna Polska!
Chwała naszym Bohaterom!
Precz - ze zdrajcami - niechaj wspomną Insurekcję Kosciuszkowską!
Poeto - raz jeszcze - DZIĘKI!
|
1 |
DWIE DROGI..... |
|
|
8 lat temu |
Przed laty, już po II WŚ, |
w Towarzystwie Jezusowym, czyli w Zgromadzeniu oo. Jezuitów zdarzył się przypadek w pewnym sensie podobny.
Przyjęto - do Zakonu - wdowca, ojca trzech synów, z których jeden został jezuitą już uprzednio.
Jego ojciec - jako młody chlopak - chciał także wstąpić do zakonu, wówczas wojna pokrzyżowała te plany. Małżeństwo również było udane, jednak - po śmierci żony - wdowiec "poszedł" za swoim pierwszym powołaniem. Syn - jezuita uczestniczył we wprowadzeniu ojca do życia konsekrowanego.
Niezbadane są drogi Opatrzności.
|
1 |
Nietypowy Mnich |
|
|
7 lat temu |
Tomasz, ach Tomasz |
ach powiedz, gdzie ty TO masz?
Ach Tomasz, to co ty masz
Powinien mieć twój wróg! (to chyba jakoś tak "szło" w tym starym szlagierze).
|
1 |
Tomasz Wielki |
|
|
4 lata temu |
Gen. Pattona, Amerykanina, zamordowano |
w Heidelbergu.Proszę, popraw, Jjj.Pozdrawiam serdecznie, |
1 |
Smoleńsk – zamach czy katastrofa? |
|
|
7 lat temu |
Co ta Makrela |
chce teraz "ugrać"?
|
1 |
Kanclerz Merkel: koniec negocjacji z Turcją w sprawie wejścia do Unii Europejskiej |
|
|
7 lat temu |
Bałak - bałakać - bałakasz Obserwujący Mal... |
Chyba, żeś myślał o bakałarzu. Tylko co bakałarz miałby tu do rzeczy?
A jeśli mowa o tych "siedzących w kuchni" to "zdania uczonych są podzielone" - kto o czym wiedział oraz - kto jaki z tej wiedzy robił/zrobił/mógł zrobić użytek. Wreszcie - kto i dlaczego "grał" i "gra" Bolkiem.
Nawet w świetle posiadanych materiałów - inaczej widzi to prof. Dudek (zresztą PZPR-owskiej proweniencji), a inaczej prof. Cenckiewicz. I nadal mówi się, że części materiałów brakuje oraz że, zapewne, już ich nie odzyskamy.
Jak bardzo też "silna", "wpływowa" czy "niezależna" była w Polsce po-magdalenkowej "niepodległościowa klasa polityczna" to jeden z kolejnych mitów - na użytek nowych teorii historiozoficznych (takich np. z Bolkiem-ofiarą w roli głównej). Żeby jeszcze trochę zlitować się nad Bolkiem bo był słabo wykształcony, nie wiedział, co robi, miał liczną rodzinę, na utrzymanie której sam tylko pracował... I nie chodzi o publiczną dyskusję - na Zachodzie. Są w Polsce ludzie, których nie pośrednio, a bezpośrednio zniszczył Bolek, o czym w tamtym czasie (niekiedy - do czasów ostatnich) nie wiedział nikt. W dodatku Bolek tych ludzi, swoje ofiary, oskarżał o zdradę, co podówczas nie było "do sprawdzenia". Tak jak nie do sprawdzenia było szereg różnych innych informacji/dezinformacji przekazywanych przez "służby specjalne". Wiadomo - im wyżej wchodzisz - tym silniejsze wiatry tobą szarpią. A Bolek - "lazł" wysoko. Kto wiedział, w czasach "Solidarności", że Bolek-prowokator wyprowadził ludzi na ulice w grudniu 1970?
"Rozdęte ego" Bolka wykorzystane później zostało przede wszystkim przez "architektów" Magdalenki. I nie byli to przedstawiciele "niepodległościowej klasy politycznej". Obecne próby przerzucania odpowiedzialności za tamtą "konstrukcję" na "niepodległościową klasę polityczną" z której to "klasy" wymieniani/odmieniani na wszystkie sposoby są bracia Kaczyńscy przypominają zachodnioeuropejskie (ostatnio niemiecko-brytyjsko-włoskie) usiłowania przerzucania winy za Holocaust i niemieckie ludobójstwo w obozach koncentracyjnych - na Polskę ("podzielić się odpowiedzialnością").
Takie "mącenie wody", czy "puszczanie dymu" to jedna z metod propagandy. Komu służy owa propaganda?
|
1 |
Pracowita, judaszowska# Pasterka Lecha Wałęsy (TW Bolek) |
|
|
6 lat temu |
Pan redaktor Michalkiewicz |
też wkracza na drogę własnej "emancypacji", ba nawet używa terminu "miesiączki smoleńskie":Polityczne Podsumowanie Tygodnia - Michalkiewicz: UE to po prostu inna nazwa IV Rzeszy (cz.1)Polityczne Podsumowanie Tygodnia - Michalkiewicz: UE to po prostu inna nazwa IV Rzeszy (cz.2)A na tym "tle" Michalkiewicza - warto zobaczyć red. Karonia.Niestety - Michalkiewicz już mnie do siebie nie przekona! |
1 |
Stanisław Michalkiewicz: Pieriedyszka przed kampanią wrześniową |
|
|
6 lat temu |
We Wrocławiu, na Klecinie, działała cukrownia, |
jeszcze poniemiecka. Pracowali mieszkańcy Kleciny i okolic, część z nich jako pracownicy stali, reszta - sezonowo, podczas kampanii cukrowniczej.W okresie tzw. transformacji dyrekcja cukrowni całkowicie zmodernizowała technologię i park maszynowy - po czym nastąpiła "prywatyzacja". Sprzęt - nowoczesne urządzenia produkcyjne - nowy "właściciel" natychmiast wywiózł, oczywiście cukrownia nie miała prawa funkcjonować, a na terenach po-fabrycznych powstały wielkie hale sklepowe jakieś "Liroy Merleny" i tym podobne. Taki "symbol czasu".Nie wiem natomiast, co stało się z cukrownią w Pustkowie Wilczkowskim. Przed laty jeden ze znanych mi inżynierów uruchamiał tę cukrownię w okresie powojennym. Pan już nie żyje od wielu lat, jego wspomnienia wojenne i powojenne przepisywał jeden z moich starszych kolegów-lekarzy, całość została wysłana, zgodnie z życzeniem Pana - do redakcji Tygodnika Powszechnego i... kamień w wodę. Ślad zaginął. A kopii chyba nie było. Naszą pamięć także, od lat, likwidowano. Wbrew pozorom - Tygodnik Powszechny również brał w tym udział. Bolesne, że zdrajców i sprzedawczyków wciąż był/jest "dostatek". |
1 |
Po tym jak Niemcy zlikwidowali większość cukrowni w Polsce, Bruksela znosi limity na produkcję cukru w Unii |
|
|
6 lat temu |
@@Krzysztofjaw,Wilk... |
Gdybyś cicho w mateczniku siedział...byłoby lepiej, dla Ciebie i dla nas, Wilku. Ode mnie - minus."Aby dać odpór wszystkim zdrajcom i fałszywym przyjaciołom oraz ich podszeptom namawiam, aby Pan prezes jednoznacznie „namaścił” Panią premier Beatę Szydło na przyszłego szefa PiS-u. Byłoby to mistrzowskie posunięcie, o ile oczywiście Pani premier na to by się zgodziła a wierzę, że w poczuciu obowiązku za Polskę i polski naród jej decyzja byłaby zdecydowanie pozytywna.Moim zdaniem warto to zrobić szybko, aby Pan miał czas (m.in. ze względu na wiek) na wdrożenie Pani premier B. Szydło w obowiązki szefa partii i aby nie dopuścić do jej rozpadu w razie walki o sukcesję po Panu, wtedy kiedy – oby jak najpóźniej – już Pana nie będzie. Wydaje mi się też, że Pana doświadczenie mogłoby być ogromnie przydatne np. gdyby objął Pan funkcję honorowego prezesa Prawa i Sprawiedliwości”."Święta idea", twoja - Krzysztofjawie - choć rada nie całkiem polityczna: nie "namaszcza się" premiera na prezesa.Może "pozwólmy" działać samodzielnie - dajmy jakiś "kredyt zaufania" tym, których wybraliśmy."Szczęśliwy mąż, który nie idzie za radą występnych, nie wchodzi na drogę grzeszników i nie siada w kole szyderców, lecz ma upodobanie w Prawie Pana, nad Jego Prawem rozmyśla dniem i nocą. Jest on jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą, które wydaje owoc w swoim czasie, a liście jego nie więdną: co uczyni, pomyślnie wypada." (Ps1:1-3)Pozdrawiam, |
1 |
Wymiana premiera? Bardzo zła decyzja PiS-u! |
|
|
5 lat temu |
Aha! Odnośniki Junaka "zamykają temat", |
odnośniki moje (KT) to manipulacja.Jednak powtórzę - wylicz, Junaku te wszystkie 24 "obowiązkowe" w Polsce.W przeciwnym razie też powtórzę - zwyczajnie łżesz! Stwierdzam fakt. Niestety - tak działają antyszczepionkowcy.Ostatecznie - uważam temat za zamknięty. |
1 |
Krótka odopwiedź na wpis pani Katarzyny Tarnawskiej |
|