Komentarze użytkownika

Kiedy Tytułsortuj malejąco Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Traczew
7 lat temu Tiepier ja! Takie lekceważenie PR przez polityków PiS trwa już jakiś czas i to źle rokuje. Odnoszę wrażenie, że w warstwie rządzącej umocniło się przekonanie, że "jest dobrze" i trezba czasem wystawić pierś po medal, który przypnie społęczeństwo. Mówiąc o warstwie rządzącej mam na myśli sfery rządowe i parlamentarne. PJK wyłączam, bo On nigdy o to specjalnie nie dbał. Ale do tego że "Kaczor" mówi czasem różne rzeczy elektorat prawicy jakoś się przyzwyczaił i puszcza pewne rzwczy mimo uszu. Natomiast chodzi mi o ludzi bliskiego zaplecza rządowego. Kilka najświeższych przykładów. 1. Parę dni temu min Kowalczyk w wywiadzie radiowym stwierdził, że o "przystąpieniu Polski do strefy euro W TEJ KADENCJI mowy nie ma, ale w NASTĘPNEJ - CZEMU NIE". Jest to przejaw skrajnej - nie waham się tak powiedzieć - głupoty. Zwykłej głupoty. Po kryzysie 2008 roku, cały legion ekonomistów na świecie podkreśla, że kraje z własną walutą przeszły kryzys znacznie łagodniej niż kraje strefy euro. Są drastyczne przykłądy z Grecji, Włoch, Hiszpanii, Portugalii, i częściowo Francji,jakie szkody przynosi społeczeństom tych krajów "wspólna" waluta, któa w istocie odpowiada tylko Niemcom i trochę Holandii. Polskie społeczeństwo jest w 70% przeciwne przyjęciu euro, a tu WAŻNY minister mówi "CZEMU NIE". Następnej kadencji panie Kowalczyk nie będzie jeśli będziesz pan opowiadał takie pier..ły!!. Ale Kowalczyk, chce się pokazać że jest ważny i publicznie mówi bzdury, ale one oznaczają w istocie  JA jestem ważny. TIEPIER JA! Popatrzcie!..Parę miesięcy temu też coś publicznie bredził o podatkach, aż Szydło musiała prostować Jego mądrości. Panie Kowalczyk. Zamknij się pan!2. O ględzeniu Waszczykowskiego w sprawie posiadania przezeń jakiś ekspertyz, które dowodzą że wybór Tuska (czy jak tam on się nazywa), przekroczono w RE prawo już pisało wielu. Sądzę, że stanowisko Waszczu jest zachwiane i usiłuje je wzmocnić ostrzejszymi stwierdzeniami. Uciszali go:Szymański, Szydło, Szczerski i w końcu Kaczyński. Ale czy w głowinie Waszczu nie narodziła się wcześniej myśl: "dałem plamę w sprawie wyboru Tuska więc pogriluję go trochę. Prezesowi się to spodoba". No i idzie do Zetki i wrzeszczy: TIEPIER JA. "Ważny jestem, kontroluję bieg soraw". Dureństwo pełne.3. O Macierewiczu nie piszę, bo napisał JzG dobrze. Dziwię się AM trochę, bo ma silną pozycję w gabinecie i nie musi jej umacniać po porażce jak Waszczu. Ma na głowie niezwykle ważny i bardzo zaniedbany resort. Odnoszę wrażenie, że AM trochę lekceważył BBN a tym samym Prezydenta, stą się wzięły te listy. To wielki błąd. PiS nie może sobie pozwolić na ujawnianie tarć między rządem a urzędem Prezydenta i AM musi to zrozumieć a nie mówić zbyt często: TIEPIER JA. Nie musi tego robić, a ma czyścić WP ze złogów minionej epoki.Trzy przykłądy wystarczą. Brak nadal we wladzach PiSu kontroli nad narrację. Musi być spójna i jasno formułowana. Powinna wyprzedzać kroki jakie rząd czy większość semowa ma zamiar robić. Dobrym przykładem są ostatnie komentarze Rafalskiej o pewnych zmianach w programi 500+. Zaczęła od podkreśleń, że zasada programu się nie zmieni,a drobne korekty będą dotyczyć mało ważnych spraw dla zainteresowanych.Tak właśnie nalezy robić. I powtarzać, bo już wyobrażam sobie wielkie nagłówki: "PiS wycofuje się z prograu 500+, A Schetyna da 500 zł wszystkim dzieciom". Brak po prostu działań wyprzedzających, a jak pojawiają się ze strony totalniaków oskarżenia, to odpowiedź władzy wygląda jak tłumaczenie przyłapanego na "grzechu" winnego, a to zawsze źle wygląda.Jednym słowem więcej narracji Rafalskiej, a mniej Kowalczyka 11 Ekstrawagancje czyli addendum do Największej Porażki PISu
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Traczew
7 lat temu TK Dobrze że Autor wspomniał o TK. Do mediów przzebijają się tylko informacje, że "TK zablokowany" co twierdzi opozycja. A w istocie pod nową Panią Prezes wydał 4 czy 5 wyroków w styczniui lutym i ileś tam odpowiedzi na zapytania obywatelskie. O tym cisza. Nawet w "naszej" TVP. Pisałem już, że "nasza" TVP dziwnie milczy o wynikach SSP za 2016, a jest się czym pochwalić.Nawet prześladowany od lat deficytem LOT jest na plusie, podobnie jak PKP Intercity. Raz to przemknęło we Wiadomościach i cisza. Zamiast zapytać "a cóż to się stało, że LOT naraz "poleciał" wyżej niż dotąd" nic o tym w eterze. Podobnie niewiele mówi się o skuteecznym uszczelnianiu systemu podatkowego, zwłaszcza VATu.  Komunikacja rządu ze społęczeństwem nadal szwankuje, a "nasi" dziennikarze gonią za sensacyjnymi incydentami tracąc z oczu ważne informacje dotyczące ogółu.  4 Długodystansowa gra Platformy o wszystko
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Traczew
6 lat temu TLMaxwell Mam podobną ocenę.Szydło zbyt wysoko wyrosłai trzeba było ją "przyciąć". Zakon PC to: Kuchciński, Suski, Karski, Lipiński, Brudziński, Błaszczak, Ast, Jurgiel, Witold Czarniecki, Zieliński i jeszcze parę osób. Terlecki jest "nowym" człowiekiem w otoczeniu PJK, podobnie jak Kamiński i Macierewicz są trochę z boku. "Zakon" odegrał w dzisiejszej zmienie premiera kluczową rolę. Już w ubiegłym roku, podczas "pierwszej rekonstrukcji" (chyba wrzesień 2016) mówili o zmianie premiera. Cóż dopieli swego. Ale PBS zostaje w rządzie, zajmie się sprawami socjalnymi, czyli nadal będzie aktywna politycznie. Będzie "w rezerwie kadrowiej" PiS. Może wrócić na stanowisko premiera, gdyby coś złego się działo. Ale  nie można pominąć faktu, jak źle potraktowano tą dzielną kobietę i mam nadzieję, że to PiSowi zaszkodzi w umiarowanym wymiarze. Bo że zaszkodzi to pewne. ZObaczymy jak PBS będzie traktowana w nowym rządzie. Jeśli zajmie eksponowaną pozycję, to elektorat całą sprawę z niesmakiem strawi. Jesli zaś będzie lekceważenie, separacja i stawianie w kącie to PiS poniesie poważne straty, bez względu na to jak PMM będzie sobie dawał radę..  8 Lepsze wrogiem dobrego, czyli Beata Szydło nie jest już premierem rządu RP.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Traczew
6 lat temu To bardzo ważna sprawa i zastanawiam się, czy nie należałoby sprawy państwowego kidnapingu Jugendamtów zaskarżyć do Trybunału w Luksemburgu. Jugendamty stosują bowiem procedury administracyjne, bez udziału sądów, a konwencje praw dziecka wymagają sądowych rozstrzygnięć w podobnych sprawach. Można z tym wyjść do KE i zachęcać do uregulowania tego typu spraw z udziałem sądów. Niedawno emitowany program TV o działalności Jugendamtów wstrząsający. Być może duża ilość konfiskat dzieci polskim rodzinom w RFN wynika z tego, że rząd PO/PSL i poprzednie, tym się nie interesowały, więc skoro można to można.Trzeba także przyjrzeć się naszym przepisom (Ustawa o pieczy zastępczej i in.) które wprowadzone przez poprzedni rząd umożliwiały odbieranie dzieci np. z powodu biedy. Te możliwości ograniczono, ale istieje duża łatwość odbierania dzieci z innych powodów. Jednocześnie wzrosła liczba rodzin którym skonfiskowane dzieci są przekazywane. Zdarzają sie tam różne rzeczy (choćby sprawa z Pucka, znana powszechnie). I kolejna rzecz, adopcje zagraniczne. To także trzeba skontrolować, bo niektóre postępowania są bardzo podejrzane. W Kanadzie można skonfiskować dziecko rodzicom z powodów genderowych, co dowodzi, że jest ogólna tendencja do poszerzania władzy administracji państwowej nad rodziną. Kanada "przoduje", ale pewne rozwiązania w prawie polskim wprowadzone przez PO były wstępem do tego co jest tam.   5 Kocie figury niemożliwe - Jugendamty.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Traczew
7 lat temu To możliwe Możliwa jest operacja "Ukraina" z Białorusi wspierająca "separatystów z Donbasu. Ale byłoby to jednak grube ryzyko. Zamknięta zostałaby możliwość :dogadania się z Trumpem,a i w durnej zachodniej Europie astąpiłoby otrzeźwienie. Poza tym bankrut podbiłby bankruta. Gospodarka Rosji nie wytrzymałaby większych obciążeń. Nie sądzę, że Putin na to pójdzie, raczej to formy szantażu i prężenia muskułow. Choć nigdy jednak nie wiadomo z dyktatorami.  3 Białoruski scenariusz
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Traczew
6 lat temu To możliwe Choć wątpię. Przede wszystkim rząd RFN nie może ingerować w nasze sprawy wewnętrzne i zdziwiłbym się gdyby PAD słuchał choć przez chwile uwag Merkel na ten temat. Jedyne co mógłby zrobić w takiej sytuacji to poprosić, aby pani kanclerz przeszła do kolejnej sprawy. Gdyby było inaczej, to PAD znalazłby się w pułapce niemieckiej (zwiększyłaby się ilość "sugestii" z Berlina w różnych sprawach). Jest wątpliwe, że Prezydent podjął decyzję w sprawie poprawki do ustawy o KRSie w kilka godzin po rozmowie z Merkel. Raczej sprawa była uzgodniona z Kaczyńskim, zresztą taktyka PiSu w tej sprawie jest dość dobra. Projekt był ostry, a teraz się go osłabia, pomniejszając kompetencje ministra w okresie przejściowym, no i wniosek PAD stępia ostrze ustawy o SN. Czy to dobrze? Moim zdaniem niezbyt, ale w sprawie reformy sądów jestem "jastrzębiem" i chętnie widziałbym, gdyby rozpędzono to całe towarzystwo skorumpowane do cna. Wiem że się nie da, w związku z tym bardzo mi smutno.PiS musi przepchać te trzy ustawy przez Sejm i potem stawić czoła KE, choć to nie będzie specjalnie trudne. Aby przejść do art. 7 KE musi uzasadnić które art traktatów UE ustawy podjęte przez Sejm naruszają, a to nie będzie proste. Zresztą to długa procedura. Ględzenia Timmermansa to strachy na Lachy. Mają na celu wesprzeć opozycję. NIe ma się czym przejmować.Trzeba też przytoczyć informację europosłów Poręby i Jurka, którrzy donieśli, że Junker na spotkaniu z europosłami EKR (europ partii konserwatystów i reformatorów, gdzie siedzą europosłowie PiSu), powiedział, że 18 państw UE sprzeciwia się (lub nie popiera) zastosowania art 7 wobec Polski i Węgier. To przesądza sprawę. Ewentualne naciski Brukseli i Berlina na mniejsze państwa UE zderzą się z postawą USA. Amerykanie wiedzą, że jak KE spacyfikuje Polskę, to z ich planów w Europie Środkowo-Wschodniej będą nici. Tak to wygląda. 4 Angela Merkel próbowała zatrzymać Kaczyńskiego?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Traczew
6 lat temu To nie są dary. Ogólnie można się zgodzić z tekstami Osiejuka, Wielguckiegi i komentarzem Eliga. Sądzę jednakże, że "przyjazne" Polsce deklaracje polityków niemieckich mają na celu, nie wspieranie Polski w sporze z Izraelem, lecz ratowanie szczątków niemieciej polityki historycznej prowadzonej od lat 60, która ma "rozpuścić" winę Niemiec i obciążyć ich winą "nazistów". Każdy tydzień polemiki między Polską a Izraelem to kasuje całe lata zabiegów, kłamstw w publicystyce, kinematografii, literaturze, nauce (lepiej powiedzieć "nauce") niemieckiej. Berlin pragnie zamknąć tę polemikę, stąd owe deklaracje liderów RFN, Merkel i Gabriela. To jest główna przyczyna "przyjaznych" Polsce deklaracji. Wg. Berlina, dyskusja o nowelizacji polsiego prawa ma ucichnąć, a po dwóch latach nakęci się nowy film o antysemitach z AK, sypnie się trochę forsy dla Izraela, podpłaci Hollywood itp. Poza tym do Berlina przyjeżdża PMM. Z nowym premierem Berlin chce się dogadać. Co oznacza, skłonić go do pewnych ustępstw, za co Berlin zaknebluje tych Junkerów i Timmermansów, których ma na prztyknięcie palców. Tak więc "dary Niemiec" to próba "oswojenia" nowego rządu RP i próba sprowadzenia rządu Morawieckiego już nie na pozycje rządu Tiuska czy Kopacz, bo to niemożliwe - z czego tam zdają sobie sprawę, ale na poziom pewnej podległości i "otwartości" na koncepcje nowego rządu Rzeszy, och pardon,..... demokatycznej RFN.Trafne są podejrzenia, że Berlin kusi Polskę. Dajcie sobie spokój z mirażami o wsparciu US, wsparcie UE (czyli Niemiec) jest bardziej perspektywiczne i korzystne. Dogadamy się z Rosją, za Polską stanie cała UE i to będzie gwarancja bezpieczeństwa lepsza niż bataliony marines w Polsce.Oczywiście pójść na to nie można. Poza tym wsparcie US dla Izraela w sporze między Plską a Tel-Avivem jest słabe. Waszyngton chce aby sprawa została zakończona. Poza tym sygnały z Izraela są w ostatnich dniach bardziej pojednawcze. Zdają sobie tam sprawę, że jeśli w Polsce zacznie się wydawać źródła do dziejów okupacji na ziemiach polskich, to mit jedynej ofiary zbrodni niemieckich upadnie. (Zapytać tylko można, dlaczego te źródła nie sa dostępne po angielsku)Trzeba więc trzymać się twardo. Jakiś kompromis z Izraelem trzeba osiągnąć, za minimalne ustępstwa. W sprawach reprywatyzacji trzymać się nieustępliwie. Propolski zwrot w polityce US wymusiła na Obamie armia. Na Trumpie nie musi już wymuszać i nadal dostrzega wielką rolę Polski w utrzymaniu Rosji na dystans. Poza tym Polska chce obecności US w Europie, a Berlin i Paryż nie bardzo. Należy być cierpliwym, tłumaczyć nasze stanowisko i porzez sugestie grozić możnym tego świata, że jak odkryjemy źródła mówiące o Holocauscie to mit "jedynej ofiary" upadnie. To najważniejsze. .     Niemcy przynoszą dary?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Traczew
7 lat temu To nie takie proste Każde państwo może nie wpuścić na swe terytorium osoby którą podejrzewa o cokolwiek, nawet jeśli ma ważną wizę. Możliwe argumenty: przybysz jest osobą nieoożądaną w określonym czasie, z jakich względów (tu wpisać co do głowy przyjdzie), może doprowadzić do (i znów wpisać jakąś bzdurę), nie gwarantuje czegoś tam (ditto), może się okazać że (ditto). Jedyną reakcją państwa którego obywatel został tak potraktowany jest postępowanie analogiczne (wywalenie obywatele państwa które wydaliło naszego, czy niewpuściło) - zasada wzajemności. Gdyby w podobny sposób potraktować jakiegoś Brytola (dziennikarza, czy celebryty}, to nic się nie staie, bo żadnego rozgłosu nie będzie. Londyn się o niego nie upomni. Co innego, gdyby chodziło o osobę oficjalną, wtedy tak, byłaby jakaś polemika i rozgłos. Międlar taką osobą nie jest (dla państwa), więc nawet gdyby zastosowano retorsje czyli nie wpuszczenie do Polski dziennikarza, celebryty, czy kogoś innego nic by się nie stało. Ciekawe jest co innego. Międlara wpisano w papiery imigracyjnych służb brytyjskich. Capnięto Go na lotnisku. Ciekawe dlaczego w tym wykazie "osób niepożądanych" się znalazł. Co takiego zrobił w Polsce {bo przecież nie w ANglii), że Imigrations Office ma go "na liście". Wielka Brytania nie należy do strefy Schjengen. Wprawdzie nie wymaga wiz od obywateli państw strefy, ale kontroluje dokumenty na lotniskach i w poratach. Musi więc mieć obszerną bazę danych o osobach których nie chce widzieć u siebie. Międlar miał wziąć udział w wiecu prawicy w Birmingham w związku z czasowym tolerowaniem przez władza siatki pakistańskich pedofili oraz w biegu Żołnierzy Wykletych". Jak donosił PAP o odmowie wiazdu dla niego rozmawiał Wydział Konsularny Ambasady RP w Londynie z brytyjskim MSW. Nie opublikowano szczegółów tej interwencji. Więc sprawa zakończona. Można, na zasadzie wzajemności, nie wpuścić jakiejś aktywistki-feministki która zachce przyjechać do Polski na jakiś protest przeciwko czemuś tam,albo aktywistki ruchów proaborcyjnych, która chiała "wystąpić przecił ładowi konstytucyjnemu RP". Tak więc retorsje wobec jakiegoś Brytola o czym pisze Autor popieram. W rzeczywistości chodziło zapewne o ten wiec w Birmingham, którego zwołanie ostro skrytykowała lokalna prasa Partii Konserwatywnej. . 2 Natychmiastowa reakcja!
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Traczew
7 lat temu To prawda ale zamiast mówić o tym że zwycięski w 2015 obóz "naprawia" TK zepsduty przez ustawę czarwcową powinna powiedzieć: "tzw. "sprawa TK w Polsce" o której tyle się tu mówi, jest typowym sporem między władzą ustawodawczą a sądowniczą. W kilku państwach UE toczą się podobne spory, \które nie wywoływały tak wielkiego zainteresowania PE. Rząd RP nie jest zaangażowany w ten spór, nie zgłaszał w Sejmie żadnych projektów ustaw w sprawie TK. Jeśli PE jest zainteresowany tym sporem, prosiłabym o zwrócenie się do Sejmu RP i TK." . i to była droga do olania sprawy TK w PE. Wystąpienie Pani Premier w PE w styczniu oceniam wysoko, ale niepotrzbnie tłumaczyła się za Sejm. 1 Czternaście miesięcy
Obrazek użytkownika elig
Obrazek użytkownika Traczew
6 lat temu To se ne vrati Społeczeństwa zachodniej Europy zostały rozbrojone. Przez dobrobyt, przez pacyfistyczny system edukacyjny, przez media, przez poprawność polityczną. Czy można sobie wyobrazić politycznie poprawnego Hiszpana dziś który walczy o jakąś sprawę równie dzielnie jak hiszpańscy piechurzy w XVII wieku? Przecież nie. Europejczycy nie są już wojownikami. Została jeszcze ich małą część w naszej części Europy. Poza tą częścią jest zwykła miazga. 2 Gdzie oni są? Gdzie majordomus Karol Młot; książę Juan d'Austria; król Jan III?
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony