Długodystansowa gra Platformy o wszystko

Zastanawiający jest fakt dość powierzchownych analiz politycznych, nie uwzględniających narzucającej się wręcz pewności, że PO podjęła długofalową grę o przyszłego wyborcę. Od dłuższego czasu mam wrażenie słabości „naszej” klasy dziennikarskiej. Prowadzone autorskie audycje w pogoni za newsami nie wyjaśniają zachodzących zdarzeń politycznych w sposób czytelny, natomiast brak reakcji na powielane kłamstwa, np. z Trybunałem w rodzaju: Trybunał zablokowany, Trybunał nie funkcjonuje, sprawiają wrażenie „gry do jednej bramki”. Polityk nie może zignorować  kłamstwa skierowanego do wyborcy, bo wielokrotnie powtarzane utwierdzają negatywną ocenę PiS i na pewno zostanie odreagowane w przyszłych wyborach. Dziennikarz również nie może przez wzgląd na prawdę.

Z myślą o przyszłych wyborach PO prowadzi również walkę o wybór Tuska na II kadencję. Cała gra jest oparta o czystą socjotechnikę, która w poprzednich wyborach nie przyniosła sukcesu tylko dzięki pojawieniu się ugrupowania KUKIZ15. Z jednej strony budowanie propagandowe pozycji Pana Tuska, podkreślanie znaczenia funkcji (pamiętamy – prezydent UE, król…) i wykorzystywanie sprzężenia zwrotnego, Tusk jest nasz, więc też jesteśmy silni. Wybór więc Tuska na II kadencję i zaplanowany Jego powrót do Polski jako kandydata na prezydenta znacznie wzmacnia znaczenie PO i zwiększa szansę wyborczą. Sytuacja odwrotna stawia i Tuska i całą PO w znacznie trudniejszej sytuacji. Co z Nim zrobić przez te trzy lata do wyborów, nieunikniony konflikt w PO, taka wizja musi budzić wściekłość i jest widoczna jak na dłoni, co dobrze zdiagnozował Pan Janecki - ]]>http://wpolityce.pl/polityka/330228-kandydatura-saryusz-wolskiego-to-gra...]]>