Pecunia non olet

Obrazek użytkownika jazgdyni
Idee

 

 

Pieniądze nie śmierdzą? Oj nie! Śmierdzą, śmierdzą. Wprost cuchną gnojem.

 

 

No i w końcu wyszło szydło z worka. Słyszeliści już o Kapitalizmie inkluzywnym? O to właśnie TYLKO chodzi w tym, co dzieje się obecnie na świecie,

Nie żadne głupie LGBT+, vege, nie ocieplenie klimatu, nie CO2, nie Zielony Ład, nie najazd "biednych" uchodźców, nie wiatraki i krzemowe talerze. Nie!

Jak zwykle od tysiącleci, chodzi wyłącznie o forsę.

 

Nagle te wszystkie kocopały już nie są najważniejsze. Ludzie zaczynają za bardzo kipieć, więc trzeba co nieco zmienić propagandę, odłożyć kij i dać im marchewkę.

 

Ten cały inkluzywny kapitalizm, jak ja to rozumiem, to kolejna ściema – manipulacja umysłami biednych, zaganianych, zdenerwowanych i zdezorientowanych ludzi.

Bo oto bogacze, te dopiero co wyrosłe grzybki trujące milarderki, oficjalnie ogłaszają i nawet wołają: - Halo! Dołączcie do nas. Bądźcie też bogaci.

Jasne... Nie spotkałem jeszcze nigdy, a miałem okazję paru takich grzybków poznać, takiego, który po chrześcijańsku chciałby byś dołączył do jego poziomu i też został – no... może nie miliarderem od razu – tylko milionerem.

Widzicie już? $ $$$ $$$.

 

Boże mój, jak trzeba być głupim, próżnym i zadufanym; oderwanym od rzeczywistości w swojej bańce z dziesięcioma rezydencjami, dwoma samolotami i trzema helikopterami,

Po pierwsze, większość dobrze widzi i pojmuje jak jest na prawdę, a po drugie również, nawet przeważająca większość, nie marzy, by zostać przebogatym kapitalistą, bogaczem z list Forbsa

 

Jak to śpiewa Muzyk na Dachu: - Gdybym był bogaczem Dejdel didel dejdel Digu digu didel, dejdel dum ... Zbudowałbym ja dom najwyższy na świecie W samym by sercu miasta stał. A schodów by bez liku tam było w nim, Okropnie dużo w górę w dół ciut-ciut I do nieba schody też bym miał, Bo sobie tak akurat życzyłbym. W podwórku to ja chcę dorodny mieć drób Co krok “gul, gul”, “kwa, kwa”, “gę, gę” Taki koncert - ojojoj! - jak ze snu, Tu indyk, tam znów gęś, coś z kaczek i coś z kur I każdy w krąg połapie się, Że ja, milioner, mieszkam tu.

 

Czaicie? Przeciętny człowiek chciałby mieć wiele więcej. Ale miliony? Miliardy? Co z tym zrobić?

To chyba paskudne uczucie, gdy masz tyle forsy, że możesz kupić, zdobyć dosłownie wszystko. A jak już wszystko masz, to co? Wariujesz? Zdychasz z nudów, bo twoje ambicje zostały wyczerpane, adrenalina opadła i nastała pustka?

 

 

Mimochodem, przez tych, co jeszcze niedawno z ogniem w oku wrzeszczeli, że planeta spłonie, bo my ją w swej głupocie niszczymy, że generalnie jesteśmy tak durni, że nie wiemy, iż wśród ludzi jest 40 płci, a nielegalni "imigranci" natychmiast zakasają rękawy i błyskawicznie zbiorą szparagi, już się zaczyna mówić: - Nie, nie martwcie się, jeszcze raz przeanalizujemy i to, co wam się nie podoba usuniemy, albo ograniczymy. No wiecie – żeby wilk był syty a owca cała.

 

To wyższa szkoła jazdy w technikach inżynierii społecznej.

Najpierw pałą w łeb. Uważaj na ruchomych schodach, bo jakiś gówniarz o ciemniejszej skórze nienawidzi białasów, więc staruszkę kopnie w plecy, aż ta się potoczy na sam dół. Bo ma taki kaprys, I jest gościem. Został przecież zaproszony.

Dźwięczy mu w uszach to Wilkommen, Herzlich wilkommen. A ty chłopie, nieumyty, brudny Polaku, będzisz musiał oddać te twoje głupie hektary. I zapomnij o tych kurczakach. Ale je zobaczysz, pracując w Lidlu na chłodni, w ślicznym opakowaniu z napisem Bio-Huhn. A wy Polacy, królowie szrotów i złomowisk będziecie wreszcie zmuszeni do odesłania do hut tych starych wraków, które przytaskaliście na lawetach z zachodu. I wreszcie, wy wszyscy w Europie, zaczniecie budować porządne domy, nie tylko dla poprawy klimatu, ale też dla swojego dobra. A w gender też odpuścimy i nie będzie już 40 płci, tylko 20.

 

No to teraz macha się, jak osiołkowi przed nosem, tą marchewką, że będzie lepiej bo będziecie bogaci. A to oznacza – patrz na nas – ty swą Dacią nie wjedziesz do centrum Warszawy, ale jak ja, będziesz miał Maybacha, czy choćby nędzne Ferrari, to spokojnie wjedziesz wszędzie. I nikt ci nie będzie zaglądał pod maskę jaki masz silnik.

 

Więc do roboty. Bogać się!

 

Kapitalizm inkluzywny, czyli taki, który chce poszerzać nieustannie krąg ludzi coraz bogatszych, to nie jakiś pic na wodę. Tu wypowiada się Klaus Schwab, ten tam król Wielkiej Brytanii, a także – proszę, proszę – nasz umiłowany papież Franciszek

 

Lecz to nic nowego. Już przed II WŚ w Stanach Zjednoczonych popularne było hasło i ludzie się podniecali. To: - Od pucybuta do milionera. Ktoś widział ilu pucybutów zostało milionerami? Na moje kalkulacje najwięcej szanowanych bogaczy to kiedyś gangsterzy i oszuści.

 

A teraz – o dziwo! - bogaczami stają się również politycy. Nawet mają taką maszynę, do robienia szybkich pieniędzy. Gdzie w 5 lat zarobisz 5 milionów? A to jest właśnie Unia Europejska – biura i sale w Brukseli i Strasburgu.

Możesz zostać europosłem; a możesz również tam się zatrudnić. Jest mnóstwo biurowej roboty i już dzisiaj 40 tyś. urzędasów męczy się prostowaniem banana i wymyślaniem zakrętek do plastikowych butelek, które potem będą pływały po morzach i oceanach.

To nie są zwykłe posady i zwykli posłowie. Oni dla picu mają takie TYLKO dosyć wysokie pensje, ale,,, - tu cała lista – nie płacą żadnych podatków i po 5 letniej kadencji mają dożywotnie emerytury (+krajowe), gdzieś na poziomie 70 – 80 tyś./mc. Nie będą sobie żałować. Poza tym mają jeszcze tak zwane diety; mają za darmo loty i kolej. A jak jadą własnym autem, to zwrot kosztów. I oczywiście polscy europosłowie, jako światowi spryciarze w dziedzinie drobnych sumek, ładują się we czwórkę do auta, a potem rozliczają się, jakby każdy z nich jechał własnym samochodem. No i mają extra czterokrotne przebicie.

 

Obecni rządzący musieli już o tym nowym trendzie, o inkluzywnym kapitalizmie i wezwaniem do bogacenia, już coś wiedzieć (Oczywiście Tusk im szeptał, bo słodka Ula Von Der mu to powiedziała, jak byli sam na sam), bo zaledwie po 5 miesiącach ministerialnej władzy – te wszystkie Kierwińskie, Sienkiewicze i Borysławy Budki, nagle wyjeżdżają do Brukseli. No to już wiemy, że jadą za chlebem. Dokładniej za chlebem z masłem i kawiorem astrachańskim, popijanym szampanem Krug Grande Cuvée za 2,5 tyś. Euro za flaszkę.

 

Jak sądzicie? Uspokoją Polaków? Przecież każdy chce więcej. I teraz już uwierzy, że coś dobrego dostanie. Oczywiście uwierzy wtedy, gdy powie to Donald Tusk (najlepiej w towarzystwie Ursuli von der Layen).

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (10 głosów)

Komentarze

Petunia to nie omlet.

Ale pierwszą drogą do zdobycia kapitału jest zdobycie jak największej ilości frajerów.

Dopiero co przebrzmiały tu, ówdzie pokutujące tzw.sieci sprzedaży bezpośr. będące cwanym przerzutem ryzyka biznesowego na idiotów, prd. chcących wziąć sprawy w swe ręce.

Sprawy, najczęściej niesprzedane kosmetyki. Tyrka za darmo w wypadku nie wyrobienia minimum emerytów naciągniętych na cud gary, sprzęt AGD i inne takie za cud cenę.

A teraz nowa jakość: i ty kompletnie nie znając się na: języku, programowaniu, marketingu, zarządzaniu i.t.p...

Tylko zapisz się na mój uczciwy i Całkowicie Bezpłatny kurs w necie.

Na który nabra... ekhm. Który pomógł tysiącom w osiągnięciu: tu lista sukcesów. Pamiętaj, podobne oferty to Oszustwo!!!!! Nie wierz naciągaczom!! Tylko ja ci zagwarantuję uczciwe( tu znów lista obiecanek- macanek ).

A istotą jest znów złapanie maksymalnego stada jeleni.

Tym razem jeleni wykształconych, młodych i z... .

Którzy jakimś cudem jeszcze nie są Prezesami.

Więc? Twoje pieniądze czekają na ciebie razem z moim sukcesem czy tam odwrotnie.

Bogać się. WCD. ( Wszystkie chwyty...)

A naprawdę? Załóż stronkę jak ta.

Póki jest trynd.

I bogać się!!!!

Sezon trwa!

 

Vote up!
0
Vote down!
0

brian

#1660690