Jadwiga, Widmo Żołnierza.
JADWIGA
Ja też cierpię od wielu lat,
bo nie przestałam kochać...
Zmiana świateł i nastroju. Widmo Żołnierza z głębi zbliża się do Jadwigi
WIDMO ŻOłNIERZA
Działo się to rankiem od słońca nabrzmiałym.
Dawno już ucichły złowieszcze tętnienia
nocy -i jej łona, chmurzysk pociemniałych -
niebo rozjaśnione po żałobnych pieniach.
I chociaż nie było widać gwiazd srebrzystych,
które łzami są przecie na policzkach Boga,
wciąż powietrze drżało tchnieniem pustoczystym
niosąc ostrzeżenie w swoich niemych słowach.
Jak by hańby zwiastun, wśród zapachu mogił
kurhany zatrzęsły wnętrznościami swemi,
a pośród pomników i pamiątek drogich,
szczątki niepamięci wyrosły spod ziemi.
Pierwszy wyszedł żołnierz z przestrzeloną głową,
równo maszerował wśród traw tylariery.
Plastry krwi zakrzepłej szary mundur zdobią,
to na jego piersi jedyne ordery.
A przy nim zakonnik. Przetarł okulary,
pasiak mu jak habit chronił święte serce,
a jesienne drzewa w pas mu się kłaniały
widząc ciemny numer wyryty na ręce!
Jeździec stanął nagle, jak fatum na szlaku,
skrzydła mu u ramion całkiem wyleniały,
a dzieci - powstańcy, podobne do ptaków,
wciąż dzierżą butelki w swych rączynach małych!
Cienie dawnych istnień, człowieczych tragedii,
idą za żołnierzem jak za jakim wodzem.
Więcej ich i więcej, pamiętnych i gniewnych;
coraz gęstszym cieniem zalegli na drodze.
JADWIGA
Gdzieże wy idziecie, po cóż wy powstali?
Nie lepiej wam było ze snu się nie budzić?
Czy wam cherubiny na trąbach zagrali,
czy litość kazała powrócić do ludzi?
Jakaż to tęsknota, albo jaka siła
kazała z wiecznego odpoczynku ruszać?
WIDMO ŻOłNIERZA
Świtanie już blisko! Nas dzisiaj zbudziła
ziemia, i płacząca polskiej ziemi dusza!
Dlategośmy nagle z prochu się zbudzili,
bo my, kochaneczko odpowiedzi chcemy:
po co my umarli, o co my walczyli,
gdy dziś przyszło leżeć w obcej polskiej ziemi?!
JADWIGA
Ty zginąłeś!
WIDMO ŻOłNIERZA
To twa pamięć trupioblada!
JADWIGA
Ty zginąłeś!
WIDMO ŻOłNIERZA
Ale mówię,
bom jest głosem żywych sumień!
JADWIGA
Głosem trupów...
WIDMO ŻOłNIERZA
...lecz w mundurach
Rogatywki czaszki zdobią!
Nas tysiące czaszek bladych!
Czuję, czuję zdrady swąd,
zżarł wam rozum,
oczy, serca,
a my w nędzy niepamięci!
JADWIGA
Ty zginąłeś! Byłam tam
u kazamat ciemnych bram.
Ja tam stała, jam patrzała...
usta sine,
dłonie sine...
ja tam wyłam!
WIDMO ŻOłNIERZA
I ja wyłem!
Nie płacz,
dziś już szkoda łez,
tylko pamięć w sercu miej.
Dzisiaj mnie ojczyzna woła...
Słyszysz dzwony u kościoła?
Słyszysz? Larum, larum gra!
To ojczyzna, woła, łka...
Bronić trza!
JADWIGA
Ilu was?
WIDMO ŻOłNIERZA
Nas tysiące istnień, zjaw.
Będziem bronić polskich miast,
będziem bronić!
Nie płacz już,
nie proś już,
wstań nie klękaj!
Ja już śmierci się nie lękam.
Wyście wszystko zatracili...
wiary siły,
życia siły...
Cicho! Słyszysz... Polska szlocha...
JADWIGA
Ja tam byłam...
ja wciąż kocham!
I.... przegnali mnie, jak psa!
WIDMO ŻOłNIERZA
Nie trza łez, już tyle lat...
Będziem bronić polskich granic!
Z niepamięci my powstali...
JADWIGA
Nie ma wrogów...
WIDMO ŻOłNIERZA
Będziem bronić polskich granic
przed tchórzami,przed zdrajcami
i... przed wami!
Słyszysz? Świt nadzieją pachnie. cofa się w głąb
JADWIGA
Wracaj, stój!
WIDMO ŻOłNIERZA znikając
...wrócę z białymi krukami...
...one będą znakami...
Scena 68
Redaktor, Piłsudski.
REDAKTOR do siebie
Na weselu trza się bawić! dostrzega Piłsudskiego
Boże! Ktoś ty?
Czy to sen?
Sen pijany, duch, złudzenie!
PIŁSUDSKI
Na weselu
diabeł rządzi,
by was zawlec na stracenie!
Widzę...
REDAKTOR
Co, co widzisz?!
PIŁSUDSKI
Żywe trupy...
Świat szalony...
REDAKTOR
Tyś też trupem, snem, omamem.
Cóż ty możesz?
PIŁSUDSKI
Marzyć mogę,
pytać siebie, czy w śnie trupa
w zapomnienie pójdą blizny,
zmartwychwstanie lud z głupoty,
z nienawiści do ojczyzny.
Miłowaliście rubachę!
Dzisiaj nowa na was szata,
atlantycka!
Wy wciąż chcecie tkwić w niewoli,
bo nawykliście do nahaj!
REDAKTOR
Przeklinamy tamte czasy,
bo w nich dusze wzięto w pęta.
PIŁSUDSKI
Pęta rozerwały masy,
a realność wciąż przeklęta?!
Nowe więzy
mniej was bolą, nie tak ciasne?
REDAKTOR
Może mniej...
PIŁSUDSKI
...bo sznury własne!
REDAKTOR
A co? Mamy łby położyć?
Więzy zrywać, prawo wzbrania!
PIŁSUDSKI
Wyście sami tego chcieli,
i kagańca i obroży!
Kto pozwolił
tak narodu duszę złamać?!
Mów, gdy pytam!
Kto pozwolił?!
REDAKTOR
Demokracja!
PIŁSUDSKI
Pusta bania!
Beka słów, a skutków nie ma!
Ona tylko diabłu służy,
prawem polityków chroni,
o ich sadło dba, im wróży
lepszą przyszłość.
Reszta w toni!...
Prawdę powiesz, gdy zapytam?
REDAKTOR
Powiem, pytaj!
PIŁSUDSKI
Cóż tam panie w polityce?
REDAKTOR
Ano, śmierdzi wodzu, śmierdzi!
PIŁSUDSKI
Szpiegi, łotry i opilce,
co chcą mogą wam zatwierdzić!
Wmówić ludziom każdą bzdurę,
każde kłamstwo udowodnić.
Złodziej w górę, oszust wgórę,
wszyscy w rządzie, wszyscy zgodni!
REDAKTOR
Są i lepsi...
PIŁSUDSKI
Tylko ilu?
Gdy się znajdzie jeden prawy,
długo pewnie nie pożyje!
REDAKTOR
Sejm się zbiera...
PIŁSUDSKI
...dla zabawy!
Wstaje, siada, ręce myje!
A gdzie naród?
REDAKTOR
O kim mówisz?
Dworów nie ma...
PIŁSUDSKI
...lecz są pany!
Nowi rządcy i karbowi,
wójty, chłopy i plebany...
czy Żyd w karczmie jeszcze siada?
REDAKTOR
Nie ma karczmy. Dziś gospody
upiększyły nam rozstaje.
Szczezły karczmy, pejsy, brody...
PIŁSUDSKI
Któż w potrzebie na borg daje?
REDAKTOR
Inne gmachy, marmurowe.
Dają, biorą... biorą, dają...
PIŁSUDSKI
Kombinacje aby zdrowe?
Jak się po nich ludzie mają?
REDAKTOR
Nie wiem... wodzu, pewnie giną...
PIŁSUDSKI
...a gdzie naród? R e d a k t o r nie odpowiada
Tak, tak naród śpi w pokorze...
że też dobry Panie Boże,
nikt się kary Twej nie boi?
REDAKTOR jakby zmieniony
Na ulicy żebrak stoi,
pan mu w oczy błotem chlusta...
PIŁSUDSKI
...nowy pan w pędzącej zbroi,
uszy głuche, martwe usta!
REDAKTOR niepewnie
Jednak wszyscy chcą wolności.
PIŁSUDSKI
Taka wolność,
nędza, srom!
REDAKTOR
Ale... jeszcze młodzi są...
PIŁSUDSKI
Taka wolność,
bieda, wstyd!
Młodzi jak bezpańskie psy
rozwłóczone po ulicach,
cel sprzed oczu im zabrano,
i nadzieję!
Nie powinniście
przeciwko stanąć?
REDAKTOR
Komu, czemu?
PIŁSUDSKI
Przeciw szujom!
Nie pozwolić Polski grabić!
REDAKTOR
Sejm to wszystko już ustalił...
PIŁSUDSKI
...to ich trzeba gnać pałami!
REDAKTOR
Jakże się sprzeciwiać władzy,
myśmy sami ją wybrali...
PIŁSUDSKI
...i dlatego pozwalacie,
by wam Polskę wyprzedali?!
Chcecie głowę w piasek chować?
Nic w myśleniu się nie zmienia;
Polska dla was dojna krowa,
aż do wyschnięcia wymienia!
Kram otwarty, więc handlujcie
zbrodnią oraz brudnym łożem,
duszę gównem faszerujcie,
z gówna nie wyleci orzeł! znika
]]>http://www.zmartwychwstanie.com/index2.html]]>
|
Komentarze
To jest
18 Października, 2015 - 02:51
TO: