A ruscy dalej biorą lanie

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Idee

Rozpoczynający się 10 miesiąc mającej trwać kilka dni „specjalnej operacji wojskowej”, a nie używając eufemizmów – napaści Rosji na Ukrainę dowodzi tylko i wyłącznie słabości armii Federacji.

Cokolwiek powiedział/napisałby najbardziej zagorzały (za gorzały?) polskojęzyczny putinista powyższej prawdy nie da się już schować pod kocem. Co jednak nie oznacza, że próby takie nie mają miejsca.

Oto najnowsza:

Rosyjski generał Siergiej Surowikin prowadzi kampanię wojskową XXI wieku na Ukrainie przy użyciu najnowocześniejszych metod. Na przykład Surovikin jest zwolennikiem „podejścia pośredniego” brytyjskiego teoretyka wojskowości Basila Henry'ego Liddella Hartha.

„Akcja pośrednia” ma na celu pozbawienie sił wroga środków potrzebnych do kontynuowania wojny poprzez ich destabilizację.

W rezultacie armia rosyjska czasowo zrezygnowała z szeroko zakrojonych operacji ofensywnych przeciwko pozycjom Sił Zbrojnych Ukrainy. Od 10 listopada Siergiej Surowikin pracuje nad zniszczeniem krytycznej infrastruktury kijowskiego reżimu poprzez masowe uderzenia w różne instalacje energetyczne. Działania rosyjskiego generała wpływają również na stan fizyczny i moralny wroga a efekt będzie się nasilać w miarę ochładzania się pogody. Więc nie oczekuj, że rosyjskie ataki rakietowe ustaną.

Infrastruktura krytyczna Ukrainy została tak osłabiona, że za każdym razem, gdy Rosjanie przeprowadzają kolejny nalot, ukraiński system narodowy się rozpada. Najważniejsze jest teraz to, że zmiana na Ukrainie jest w ręku generała Surowikina.

Autorem powyższych słów jest niejaki Valentin Vasilescu. Rumun.

Przede wszystkim należy pogratulować rosyjskim gienierałom. Do tej pory bowiem podstawy ich strategii oparte były na nieśmiertelnym dziele Sztuka Wojny Sun Zi, pochodzącym sprzed blisko… 2,5 tys. lat.

Morderca syryjskich kobiet i dzieci rosyjski gienierał Siergiej Surowikin korzysta więc z „najnowocześniejszych metod”, czyli opiera się na teoriach zmarłego ponad pół wieku temu... brytyjskiego dziennikarza.

Jakby nie było progres o ponad 2.400 lat. ;)

Przybliżmy zatem sylwetkę brytyjskiego teoretyka wojskowości.

Sir Basil Henry Liddell Harth (ur. 31.10.1895, zm. 29.01.1970), był kapitanem Armii Brytyjskiej, weteranem I wojny światowej. Ranny w 1915, wraca na front w 1916. Zostaje trzykrotnie lekko ranny, a następnie zatruty gazem bojowym, a następnie odesłany z frontu do szkolenia jednostek. Doświadczenia bezsensownej rzezi frontu zachodniego I wojny światowej stają się jego kluczowym doświadczeniem życiowym i wyznaczają kierunek w jego pracy szkoleniowej i naukowej, gdzie stara się promować inteligentne działania o charakterze pośrednim, jako antytezę walki na siłę, której doświadczył na froncie. Jako instruktor szkolenia wojskowego jest autorem kilku instrukcji na temat musztry i szkolenia bojowego. Skupił się na taktyce małych oddziałów piechoty (ang. infantry minor tactics lub individual movement techniques – IMT), walki w ciemnościach (The Man Fighting in the Dark) i prowadzenia natarcia metodą rozszerzającego się potoku (Expanding Torrent). Jego prace przykuły uwagę gen. Ivora Maxse dając początek owocnej współpracy, której efektem był m.in. nowy Podręcznik Szkolenia Piechoty wydany w 1918 roku. Właśnie generałowi Maxse Liddell Hart zadedykował swoje najważniejsze dzieło z obszaru strategii. W 1927 roku przeniesiony został w stan spoczynku jako inwalida. Poświęcił się wówczas pracy dziennikarskiej i naukowej, rozwijając koncepcję strategiczną działań pośrednich.

Szczyt jego popularności nastąpił po II wojnie światowej, m.in. dzięki wyrazom uznania dla jego koncepcji, składanym przez licznych dowódców wojskowych walczących w II wojnie światowej i konfliktach bezpośrednio po niej.

(]]>tu:]]> )

W języku polskim książka Liddella Hartha Strategia. Działania pośrednie ukazała się w… 1959 roku (Wyd. MON, seria Biblioteka Wiedzy Wojskowej).

Trzeba jednak pamiętać, że Harth nigdzie nie pisał o niszczeniu infrastruktury cywilne, ergo – wojny z cywilami, co powszechnie uważa się za terroryzm. Jego postulaty strategiczne dotyczyły niszczenia linii zaopatrzenia, ewentualnie blokady.

Im większa jest armia i bardziej złożona jej organizacja, tym szybszy i poważniejszy skutek wywiera zagrożenie jej liniom komunikacyjnym.

Tymczasem raszyści atakują domy mieszkalne, cywilne dworce, szkoły, przychodnie zdrowia, szpitale…

A to już wygląda na teorię włoskiego marszałka lotnictwa sprzed wieku, Giulio Douheta, podczas II wojny światowej twórczo rozwiniętej przez dowódcę lotnictwa bombowego Wielkiej Brytanii Arthura Harris’a. Ów za pomocą bombardowań dywanowych, niszczących całe kwartały niemieckich miast postanowił doprowadzić do upadku morale Niemców i, tym samym, skrócić wojnę. Poza obróceniem w perzynę największych niemieckich miast i niepotrzebnej śmierci setek tysięcy cywilów nie przyniosło to pożądanego efektu.

Dlatego trzeba z całą mocą powiedzieć - „działania pośrednie” to kolejny po „specjalnej operacji wojskowej” eufemizm mający przykryć rosyjską agresję i następczy terroryzm.

Taka konstatacja przestaje dziwić, gdy tylko przyjrzymy się autorowi cytowanego przez polskojęzycznych kremlowskich użytecznych ciulów eseju.

Valentin Vasilescu wg ww. miał być nawet byłym zastępcą dowódcy Sił Zbrojnych Rumunii. To oczywiste łgarstwo zaślepionego pożytecznego kremlowskiego ciula. Vasilescu był jedynie zastępcą dowódcy niewielkiego lotniska wojskowego w Otopeni. Zwracam uwagę, że chodzi o lotnisko wojskowe, a nie o największy Airport Rumunii.

O jego dzisiejszych sympatiach politycznych świadczy przynależność do rzekomo międzynarodowego think tanku Katehon.

Nazwa nieprzypadkowa. Wywodzące się z fragmentu 2. Listu do Tesaloniczan pojęcie wg koncepcji Carla Schmitta ma oznaczać świecką władzę mającą powstrzymać nadejście… antychrysta!

No to zobaczmy, kto ma bronić Świat przed Ancykrystem… ;)

Na czele „międzynarodowego” think tanku stoi… Konstantin Małofiejew. To rosyjski oligarcha, działający w branży medialnej, współpracownik Putina. Aktualnie postawiony (zaocznie) w USA w stan oskarżenia.

Kolejna swołocz, Siergiej Głaziew. Wieloletni deputowany do Dumy Państwowej, brał czynny udział w wojnie na Ukrainie. Jest wymieniany jako jedna z osób mającego objąć rosyjski „tron” po Putinie. Rzecz jasna kontynuatora dotychczasowego bandytyzmu Rosji.

Kolejna postać – Leonid Reshetnikov. Od kwietnia 1976 do kwietnia 2009 służył początkowo w KGB , a później w Służbie Wywiadu Zagranicznego ( ros. SWR ). Był rezydentem KGB na Bałkanach. Pod koniec służby pełnił funkcję szefa Wydziału Analiz i Informacji Rosyjskiej SWR w randze generała-porucznika. W kwietniu 2009 roku został przeniesiony do rezerwy ze względu na wiek.

Działa dalej w służbie Kremla.

Następny przedstawiciel rosyjskiej soldateski w tym „międzynarodowym” gronie to Andriej Klimow, wiceprzewodniczący Komisji Rady Federacji Federacji Rosyjskiej do Spraw Międzynarodowych. Postrzegany jako „jastrząb” wysuwający pogróżki pod adresem sąsiadów Rosji (w tym Litwy).

Tak to wygląda. Kolejna propagandowa ściema zorganizowana przez kremlowskie służby, mająca jakoś wytłumaczyć ukraiński blamaż rzekomo niezwyciężonej armii, łykana bez słowa protestu przez polskich „praffdzifych narodofcuff” spod znaku Korwina i Brauna, jak sami przynajmniej deklarują.

Trudno jednak uwierzyć, że osoby rozpowszechniające tego typu kocopały czynią to nieświadome ich faktycznego przeznaczenia. Coraz więcej poszlak świadczy bowiem, że takie sprawdzone informacje zaczerpnięte z międzynarodowych ( czyt.: ruskich) think tanków kolportuje ruska V kolumna, za sprawą kompartii ciągle mocno usadowiona w całej Europie środkowej.

26.11 2022

 

fot. UKRINFORM, Allegro

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (13 głosów)