Reject! Reject!
“Kłamstwo nie staje się prawdą
tylko dlatego,
że wierzy w nie więcej osób”
Oskar Wilde
“Ufność niewinnych
jest największym darem dla kłamcy”
Stephen King
“Tempus fugit”. Gdy byłem dzieckiem ojciec mówił tak do mnie za każdym razem, kiedy wchodził późnym wieczorem do pokoju, by zgasić światło. To prawda, czas ucieka, mijają kolejne tygodnie a my wciąż nic nie wiemy. Oczywiście mam na myśli temat numer jeden w Polsce, czyli wydarzenia z 10 kwietnia. Nie jesteśmy ani trochę bliżej poznania przyczyn rozbicia się rządowego Tu-154. Jednak nie powinniśmy się zasmucać, gdyż rząd dokłada wszelkich starań, żeby prawda wyszła na jaw. Dlatego też rządząca Polską ekipa darzy bezgranicznym zaufaniem przyjaciół Rosjan. Do tego stopnia, że uznano, iż nie ma sensu przejmować śledztwa, gdyż byłoby to równoznaczne z napluciem im w twarz (sic!). Pewnie, skoro mamy “konwencję chicagowską”, na którą powołuje się Tusk, to wszystko jest jasne. Co prawda rzeczona konwencja jest bardzo ogólna i dotyczy katastrof cywilnych samolotów, ale wywlekanie takich detali na światło dzienne jest przecież głoszeniem “spiskowych teorii”, podburzaniem ciemnego ludu i w ogóle wpisuje się z nastroje zimnowojenne! Mało tego, różni niedoedukowani malkontenci przypominają, o czym nasi troskliwi włodarze zapomnieli, że w 1993 roku Polska podpisała umowę z Rosją, która dotyczy wypadków wojskowych (!) statków powietrznych i na jej mocy można śmiało wystąpić do strony rosyjskiej o przejęcie śledztwa. Ale prezes-cudotwórca rady ministrów wie lepiej! Geniusz Kaszub ma jednak pecha, bo Edmund Klich na konferencji prasowej z 7 maja br. “puścił farbę”! Stwierdził mianowicie, że Rosjanie zaproponowali zastosowanie przepisów “konwencji chicagowskiej”, a nie jak sugeruje premier postawili nas przed faktem dokonanym, tak że nic w tej sprawie nie można było zrobić! Polska strona najzwyczajniej w świecie na to przystała, choć nie musiała… Kłamstwo!
No dobrze, Rosjanie prowadzą śledztwo, my cieprliwie-biernie czekamy. A jak wygląda to śledztwo? Minister Ewa Kopacz, broniąc profesjonalizmu braci Moskali, pieniła się z sejmowej mównicy o tym, że wszystkie szczątki zostały zebrane, teren zabezpieczony. “Przekopywano z całą starannościa ziemię na miejscu wypadku na głębokości ponad jednego metra i przesiewano ją w sposób szczególnie staranny!” Słyszeliście? Nawet ziemia została przekopana na głębokość jednego metra!!! Pani minister jest członkiem rządu cudotwórców, dlatego mimo jej słów nastąpił właśnie cud: w cztery tygodnie po 10 kwietnia na miejscu katastrofy w dalszym ciągu znajdowano szczątki samotolu, części garderoby, a nawet, o zgrozo, kawałki ludzkich członków! Cóż, no ale przecież “to nie jest wielki problem” – tak powiedział namiestnik Komorowski Bronisław. Basuje mu Klich Edmund, stwierdzając, że z punktu widznia śledztwa te odnalezione przez przypadkowych ludzi elementy samolotu nie mają żadnego znaczenia co do ustalenia przyczyny i okolicznośći wypadku!!! Przypominam, że dziennikarze są w posiadaniu urządzenia, które w Tupolewie było odpowiedzialne za wypuszczanie podwozia samolotu!!! Urządzenie, które piloci dotykali na krótko przed katastrofą!!! Inni dziennikarze odnaleźli… radiokompas! Jednak mimo słów Klicha, który sądzi, że te znaleziska są bezwartościowe w procesie badania przyczyn katastrofy, premier-dowcipniś zdecydował o wysłaniu do Smoleńska grupy… archeologów! Przepraszam bardzo, ale to już kurwa nie jest śmieszne! Jacy archeolodzy? I jak w ogóle bez tych części można prowadzić śledztwo??? Jest to pytanie retoryczne. Moją odpowiedź znacie i teraz możecie ją skonfrontować z oficjalnymi wypowiedziami przedstawicieli polskich władz. Jeszcze raz Klich: “Co miałem zrobić tyralierę i każdy by miał przekopywać?” Kiedy usłyszałem te słowa krzyknąłem na całe gardło: “Tak baranie, tak właśnie powinieneś był zrobić!” Bo tak się w takich przypadkach robi, inaczej nie można!!! Przypominam fragment tekstu Starego Wiarusa:
“W dochodzeniu w sprawie przyczyn katastrofy lotu PanAm 103, który rozbił się w szkockim miasteczku Lockerbie 21 grudnia 1988 r. w wyniku eksplozji bomby w ładowni bagażowej, koronnym dowodem rzeczowym stał się strzęp płytki obwodu drukowanego o wymiarach 0,8 x 1,25 cm, który był częścią elektronicznego zapalnika czasowego bomby i został wyjęty przez policyjnych techników pincetą ze znalezionego w lesie pod Lockerbie nadpalonego kawałka koszuli. Śledztwo trwało prawie trzy lata. Faza zbierania szczątków w Lockerbie trwała pięć miesięcy. Znaleziono około 1200 fragmentów wraku. Ponad 1000 policjantow i żołnierzy ręcznie wyzbierało z powierzchni kilkunastu kilometrów kwadratowych ponad 10 tysięcy innych przedmiotów. Każdy znaleziony przedmiot opatrzono etykietką z miejscem i datą znalezienia, umieszczono w plastikowej torebce, a następnie po przewiezieniu do centralnego magazynu prześwietlono przy pomocy przemysłowej aparatury rentgenowskiej, oraz sprawdzono chromatografem gazowym na obecność śladow materiałów wybuchowych. http://dnausers.d-n-a.net/dnetGOjg/Lockerbie.htm”
W związku z powyższym jak można twierdzić, że przyczyny katastrofy Tupolewa kiedykolwiek zostaną wyjaśnione? Raport z prac komisji badającej ten wypadek, jakikolwiek by on nie był, może co najwyżej posłużyć do wytarcia tyłka. Jego wartość będzie zerowa. Osobiście nie jestem zdziwiony ani trochę: “Nie będzie dowodów, bo polityka to żywioł, a nie równanie matematyczne. Tu dwa plus dwa nigdy nie równa się cztery!” – napisałem w jednym z moich tekstów. Taki był plan i wykonano go w stu procentach. Mój przyjaciel stwierdził, że cała ta sprawa została doszczętnie zamulona. I tu dochodzimy to tylułu mojego wpisu: “Reject! Reject!” Otóż pomimo braku dowodów, patrząc na sposób prowadzenia “śledztwa”, nie sposób odrzucić jakiejkolwiek hipotezy. Jednak wszelkie tzw. “teorie spiskowe”, czytaj – niewygodne pytania, odrzucane są a priori! Pytam więc kolejny już raz: czemu teza o zamachu nie jest w ogóle brana pod uwagę, choć powinna, bo to jest standardowa procedura? Dlaczego z góry zakłada się, że najbardziej prawdopodobną przyczyną rozbicia się był błąd pilota, a wszystkie inne, choćby najbardziej fantastyczne, hipotezy są wyśmiewane, bagatelizowane lub podawane opinii publicznej w formie tanich sensacji, które nadają się do publikacji w tabloidach? To jest kłamstwo! W tym momencie każda hipoteza powinna być sprawdzana!
No właśnie, powiedzcie mi proszę: co jest powodem, dla którego odrzuca się tezę o zmachu a co powoduje, że błąd pilota jest najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy? Póki co nie ma dowodów na to, że to był tylko i wyłącznie “nieszczęśliwy wypadek”, “śledztwo” w toku, nie znamy przyczyny, więc w jaki sposób można jednoznacznie odrzucić tezę o udziale osób trzecich? Błąd pilota? Proste i logiczne, prawda? Tak samo proste jak, na przykład, podanie pilotowi błędnych pomiarów, co mogło skutkować rozbiciem się rządowego Tu-154. No ale to drugie jest przecież niemożliwe. Nie-mo-żli-we!!! Ale niby dlaczego? Jest to dokładnie tak samo możliwe jak wiele innych hipotez! To co powoduje, że dla wielu błąd pilota jest bardziej prawdopodobny od podania załodze Tupolewa nieprawodłowych pomiarów wysokości? Odpowiedź jest prosta: Polska nie jest suwerennym krajem! Tak, tak śmiejcie się… Ale zanim znów wykrzyczycie słowo “niemożliwe”, rozważmy hipotetyczną sytuację. Na pokładzie jakiegoś samolotu znajdują się wszyscy, którzy przez Kreml uznawani są za wrogów. Powiedzmy takie osoby jak Wiktor Suworow czy Waleria Nowodworska. I samolot ten rozbija się w tajemniczych okolicznościach gdzieś w Rosji. Przy założeniu, że Federacja Rosyjska Putina jest krajem, który jest odpowiedzialny za mordowanie przeciwników politycznych (taki czekistowski folklor!), proszę sobie odpowiedzieć na następujące pytanie: czy teza o zamachu dokonanym rękami KGB byłaby brana za prawdopodobną czy nie? Oczywiście, że tak! A dlaczego nasza władzuchna nie bierze takiej ewentualności pod uwagę w odniesieniu do tragedii smoleńskiej? Ktoś w tym miejscu może zauważyć, że być może taka hipoteza jest rozważana, tylko gdzieś w zaciszu rządowych gabinetów. Myślę, że dwa pierwsze akapity tego tekstu przekreślają takie zdanie… Zachowanie naszych przedstawicieli ujawniło istnienie smyczy, na której Moskwa znów uczepiła Warszawę. Tak więc ględzenie o Polsce suwerennej jest kłamstwem! Suwerenny kraj broniłby dobrego imienia pilota Arkadiusza Protasiuka, który został przez wielu uznany winnym katastrofy, choć nie ma na to żadnych dowodów! Tak samo oczywiście jak nie ma dowodów na to, iż był to zamach (choć mi osobiście nie są one do niczego potrzebne – sprawa jest oczywista od feralnego poranka 10 kwietnia). To dlaczego rząd polski nie reaguje na bezpodstawne zarzuty pod adresem pilota? Dlaczego łatwiej jest założyć, że to on zawinił niż ktokolwiek inny? Bo tym kimś innym mógłby się okazać Wielki Brat! A przecież mamy pojednanie, swoistą reaktywację TPPR i nikt, poza ziejącymi nienawiścią oszołomami, nie przypomni słów wspomnianego wyżej Suworowa: “Chcę tylko powiedzieć, że Putin jest zdolny do wszystkiego.” Dla Tuska Putin i Rosja są ważniejsze niż jakiś pilot, na którego pogrzebie nie było żadnego przedstawiciela rządu… Taaak… Parafrazując słowa Marka Twaina są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, bezczelne kłamstwa i propaganda rządu PO!
W celu odrzucenia (“Reject! Reject!”), wyśmiania i tym samym zminimalizowania siły oddziaływania wszelakich hipotez mówiących o zamachu do akcji wchodzą różnej maści “pożyteczni idioci”, “autorytety moralne”, zasłużeni TW, i wszyscy inni, którzy mienią się “rozsądnymi”. Razem są oni kapitalnie rozgrywani przez służby. Świadomie lub nie, bez znaczenia. I choć krzyczą “Eject! Eject!”, bo nie chcą brać udziału w tych “seansach nienawiści”, tym judzeniu, jątrzeniu, szukaniu winnych, tak naprawdę krzyczą “Reject! Reject!” Odrzucają, choć nie mają do tego prawa, kręte drogi dojścia do prawdy! Znaleźli się tacy, którzy krzyczą, iż stawianie hipotez o zamachu przed zakończeniem śledztwa jest “nierozsądne”. Że tak nie należy, nieładnie i w ogóle to brzydko pachnie, bo głupie, itede, itepe. Są to fałszywi doktorzy, którzy zamiast lekarstwa sączą nam truciznę. Chcą nam zamknąć usta, powołując się na zdrowy rozsądek. I to jest kolejne kłamstwo!
“Stosunek do smoleńskiej katastrofy będzie źródłem olbrzymiego podziału polskiego społeczeństwa. Wiem, że sam przyczyniłem się do tego pisząc ostre słowa i stawiając tezę o morderstwie. I dobrze. Jestem zwolennikiem czystych sytuacji, bez niedomówień. Nastał czas na zajęcie miejsca po którejś ze stron barykady.” Jednak moje teksty, czy też teksty innych, nie są głównym powodem tego podziału. Bo ten jest efektem celowych działań, które obserwujemy od dnia tragedii. W pierwszym tekście o smoleńskim dramacie napisałem kontorwersyjne słowa, w których określiłem wszystkich odrzucających tezę o zamachu jako “skończonych idiotów” lub “zwykłe ludzkie szmaty”. Wyjaśniałem tę kwestię wiele razy, urażonych przeprosiłem, więc nie będę się powtarzał. W tym miejscu chcę jednak zaznaczyć, iż wyjąwszy zmanipulowanych, którzy nic nie rozumieją z otaczającej ich rzeczywistości, ci wszyscy, którzy w świetle wydarzeń po 10 kwietnia, biorąc pod uwagę farsę rosyjskiego “śledztwa” i kłamliwą propagandę polskiego (chyba tylko z nazwy!) rządu, odrzucają bezkrytycznie, bezprzymiotnikowo tezę o zmachu, moje słowa są całkowicie adekwatne! Jeśli ktoś dziś twierdzi, że wszystko jest w porządku, nie ma żadnych wątpliwości, nie ma mowy, nawet potencjalnie, o zamachu, to ten ktoś jest albo skończonym idiotą albo zwykłą ludzką szmatą! Tu naprawdę nie ma innej możliwości. Biorę całkowitą odpowiedzialność za te słowa. Jakby ktoś do tej pory nie zauważył, nie zależy mi na poprawnych stosunkach z otoczeniem. Nie piszę, by się komuś podobać, zbierać oklaski. James Hetfield, frontman mojej ulubionej kapeli (Metallica) stwierdził kiedyś, że jego grupa tworzy muzykę dla siebie, a potem to wielu ludziom sie podoba. Piszę co mi w duszy gra i wyznaję credo: “Lepiej być samotnym niż mieć złe towarzystwo”. Odrzucam kłamstwo, politykę fałszywej miłości i wątpliwego pojednania. “Prawda przeciw światu!”
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 6897 odsłon
Komentarze
kłamstwo wystarczająco często i długo powtarzane...
16 Maja, 2010 - 16:50
... staje się "prawdą". Niestety. Nie wszyscy dostrzegają cudzysłów. Niestety
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi!
16 Maja, 2010 - 16:57
Wiesz, ja mam niewyparzoną gębę i tendencję do rzucania ostrych sformułowań. Abstrahując jednak od mojego zdania na temat smoleńskiej katastrofy, każdy kto nie dostrzega, że to co dzieje się w tej sprawie po 10 kwietnia skłania przynajmniej do zastanowienia się, zadania trudnych, niewygodnych pytań, ten jest po prostu idiotą! Koniec, kropka!
Oczywiście nie mam na myśli tych, którzy są maksymalnie zmanipulowani, tym współczuję...
Pozdrawiam serdecznie
-------------------------------
Samotny wilk w biegu
maksymalnie zmanipulowanych trzeba sie starać, PeTe...
16 Maja, 2010 - 18:22
.... odmanipulować! Nie mam nic przeciwko temu, co napisałeś (a nawet dałem Ci "dychę":):):))Też wyraziłem obawę o tych, co nie odróżniają prawdy od "prawdy". Często tracę cierpliwość i walę w pysk, ale też wiem z doświadczenia, że nazwanie kogoś idiotą nie ułatwia.... leczenia :):):) Terapię szokową warto przeplatać psychoanalizą :):):)
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Trzeba bardzo ostro reagowac.
16 Maja, 2010 - 17:06
Taki przyklad.Pielegniarki protestuja,wala butelkami po mineralnej.Czy to wzrusza decydentow?Wiemy jakie skutki.Gornik moze miec amonit.To tu juz inna rozmowa.Sady-zbierze sie jakas grupka obroncow-Sad sprawe utajnia,przenosi na inny termin, albo stosuje inne podle chwyty.Rzad wszystkich ucisza by o Smolensku nie mowic bo to jest jak sie wyrazaja niesmaczne.Czlowiek kiedy jest niewinny zadnego gadania i podejrzen sie nie boi.Chyba zeby byla zastosowana intryga i prowokacja.Ale to juz inna sprawa.Pozdrowienia.
staryk
@Autor
16 Maja, 2010 - 17:55
Dobrze!
Trzeba cały czas mówić o tragedii smoleńskiej. O zaniechaniach i szumie informacyjnym. Śledztwo teraz jest bezprzedmiotowe. Nie wiem, komu bardziej zależało na ucicestwieniu L. Kaczyńskiego i innych. Czy Rosji i Putinowi za Gruzję i inne działania, czy finansjerze miedzynarodowej na unieszkodliwieniu Skrzypka (prezesa NBP) czy też Tuskowi z Komrowskim oraz PO w celu pozbycia się opozycji i dokonaniu ostatecznego rozwiązania wyjaśnienia kwesti "umoczenia" elit okrągłosołowych w agenturę komunistyczną. Sądzę, że wszystkim (,oże w róznym stopniu). Na pokładzie mieli być obydwaj bracia Kaczyńscy, miał być Macierewicz... miał być też podobno Schetyna (on akurat nie podał powodu rezygnacji ani nie pojaechał innym śrdokiem lokomocji).
Tak tragedia i działania po niej rządu winny zmieść z powierzchni ziemi całe PO razem z obecnym rządem...
Pozdrawiam
krzysztofjaw
krzysztofjaw
Krzysztofie!
16 Maja, 2010 - 18:16
Rozumiem, że nikt nie musi podzielać mojej pewności o zamachu, ale jeżeli po ponad miesiącu od dnia tragedii, po tym wszystkim co się dzieje w sprawie tej farsy zwanej "śledztwem", ktoś mówi, że nie ma żadnego problemu i że wszystko jest w porządku, to ten ktoś jest zwykłym idiotą lub... zresztą nie będę się powtarzał! Kłamstwo goni kłamstwo i nie mam wątpliwości, że, mówiąc Szekspirem, w tym szaleństwie jest metoda! O to chodzi, żeby jak największej liczbie Polaków zrobić wodę z mógu! Tyle.
Pozdrawiam serdecznie
-------------------------------
Samotny wilk w biegu
Wilku... REWELACJA!!! I
16 Maja, 2010 - 18:08
Wilku... REWELACJA!!!
I bardzo się cieszę, że poświeciles trochę miejsca śp. Arkadiuszowi Protasiukowi - od początku szlag mnie trafia, co wymyślają różni "mądrzy" na temat jego "winy". Niech się wreszcie od niego odpier....!
PP
16 Maja, 2010 - 18:38
Ja mówię: dość! Dość kłamstw, dość manipulacji!!! Nie pretenduję do miana dyplomaty roku. Jestem zwykłym blogerem i będę piętnował takie rzeczy z całą mocą!!!
Co do ś.p. A. Protasiuka: słyszałem jak pan Melak (brat Stefana Melaka zamordowanego 10 kwietnia) mówił, że na jego posesji ludzie wieszają obraźliwe napisy, sugerujące, iż to on jest winny rozbicia się Tupolewa! I nikt jakoś specjalnie się tym nie przejmuje, no nie? Paranoja! Dość!
Pozdrawiam serdecznie
-------------------------------
Samotny wilk w biegu
też uważam że punktem honoru Polaka jest bronić A. Protasiuka
7 Października, 2010 - 11:53
Wielce prawdopodobnym scenariuszem zamachu jest następujący:
- mgła sztucznie wywołana, pilot jest celowo źle naprowadzany (meaconing + cyniczne kłamstwa tego KGB-isty z wieży lotniska)
- samolot kierowany jest w jar przed lotniskiem i ma się rozbić o jego zbocze= masakra i sprawa załatwiona
- dodatkowo prawdopodobnie Tutka traci jeden z silników co przyspiesza widmo katastrofy
- kpt Protasiuk jakims cudem wyciąga uszkodzony i spadajacy juz samolot na płaski teren przed płyta lotniska
- tu już można siadac awaryjnie- samolot wytraca prędkośc uderzając skrzydłami o drzewa, koła dotykaja ziemii...
- i byliby uratowani (w analogicznych twardych ladowaniach przeżywają prawie wszyscy) ale zamachowcy uruchamiaja wariant 1b
- wybucha bomba termobaryczna roznosząc samolot z pasażerami i załogą na strzępy (eksplozja tego typu zwykle zabija wszystkich w otoczeniu i zuzywa cały tlen, więc nie ma pożaru jakby nie było ponad 10ton paliwa!)
Podsumowując- A. Protasiuk wykazał się nadzwyczajnym kunsztem pilotażu i zasłuzył na najwyższe odznaczenie. Niestety pośmiertnie, bo choć uratowałby tym manewrem siebie i pozostałych uczestników tego zamachu ktos nacisnął czerwony guzik detonatora...
"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wild
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
Jak działa propaganda.
16 Maja, 2010 - 19:15
Pod pretekstem noc muzeów udałem się do stolicy . Żona całą drogę prosiła ,bym grzecznie się zachowywał bo będziemy nocować u jej koleżanki z lat podwórkowych. Wybór padł na muzeum Powstania W-skiego. Dałem krótką informację ileż to tych Liberatorów strącono, ile doleciało ile ładunków otrzymali powstańcy , a ile się dostało Niemcom lub zepsuło przy zderzeniu z ziemią. Oczywiście zwróciłem uwagę na fakt że loty musiały odbywać się z Brindisi i Stalin nie wyraził zgody na międzylądowania na zdobytych terytoriach Polski. Taki standart dla niedouczonych z dyplomami z dużych miast. Prosty robotnik ze wsi może trochę poedukować. Zrozumiałem dlaczego PO tak bardzo chciało zmiany dyrektora muzeum- tam większośc opisów drugiego agresora brzmi Sowiety żadna tam Armia Czerwona lub Związek Radziecki. Ponieważ jest to muzeum interaktywne zasunąłem centralną szufladkę pt :Bartoszewski i otworzyłem boczną z napisem :Pilecki.Wróciliśmy na nocleg i trochę rozmów, z początku poprawnie jak dzieci ,jak dom itd. W pewnym momencie gospodyni strzeliła bez powodu i kontekstu :BO TO WSZYSTKO MGŁA. Spytałem grzecznie :jaka znowu mgła? I rozpętało się piekło Wrzask :nie,nie,nie ,wogóle nie będziemy o tym rozmawiać ,nie i jeszcze raz nie. Wstałem powiedziałem dobranoc i poszłem spać. Rano żona powiedziała że znów wywołałem awanturę.
Proszę wybaczyć,to z głupoty
oyster11, a to ciekawe
16 Maja, 2010 - 19:52
Przedstawiełeś klasyczny przykład ludzi wiedzących, że to w co chcą wierzyć, jest poprostu kłamstwem. Histerycznym krzykiem próbują zdławić w sobie resztki sumienia. Ten krzyk to próba zakrzyczenia prawdy.
Problem w tym, że sumienie jest jak malutki robaczek. Drąży, drąży, drąży, aż do momentu kiedy z zakrzykiwacza pozostaje wrak człowieka, albo bydlę bez sumienia.
Dlatego tak wielu zakrzykiwaczy lub zaklinaczy rzeczywistości widać wśród pacjentów szpitali psychiatrycznych, kryminalistów lub .... bezideowych polityków bez sumienia, że nie wspomę o tzw dziennikarzach, próbujących ukształtować świat na swoją modłę.
Reasumując. Zakrzykiwacz to jednak bardzo niebezpieczne bydlę i należy go kosić przy każdej okazji, bez względu na to kim toto jest dla nas lub naszych żon.
Pozdrowienia
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
oyster11
16 Maja, 2010 - 19:50
Też mam takie "kłopoty". Są tacy w moim najbliżym otoczeniu, którzy śmiertelnie obrazili się na moje słowa o morderstwie z 10 kwietnia. To jest dramat nas wszystkich, ale nie wyobrażam sobie kompromisu ze Złem! "Każdy własną ma krzyżową drogę" - śpiewał Kaczmarski. Żal mi tych ludzi... Niestety mam podobno konfliktowy charakter... Cóż, jeżeli moja "konfliktowość' polega na nazywaniu rzeczy po imieniu, to tylko dziękować Bogu!
Pozdrawiam serdecznie
-------------------------------
Samotny wilk w biegu
Panowie dwaj
16 Maja, 2010 - 21:04
Owszem macie rację lecz racją drugiej strony ,nie jest pogodzenie lub wydrążenie sumienia w pustkę. Trzeba pokochać bat. Tu Orwell był bezbłędny w swoim opisie naduzurpacji.Mamy przyjąć do wiadomości "mgłę" , co więcej mamy być wdzięczni za to że nas durni dobry pasterz Donald na tę oczywistą prawdę naprowadził. Przepraszam że kiedykolwiek śmiałem wątpić w boską nieomylność i wyroki zarządu politycznego Platformy Obywatelskiej.
Proszę wybaczyć,to z głupoty
oyster11
16 Maja, 2010 - 21:10
Masz rację, Orwell się kłania. Każdy kto pomyśli o innej przyczynie "katastrofy" niż mgła, ten zrazu dokonuje myślozbrodni! Ale zauważ, że bardzo wielu "uwierzyło" w mgłę natychmiast, tego samego dnia, praktycznie od razu! To pokazuje jak bardzo tkwimy w roku 1984!!!
Pozdrawiam serdecznie
-------------------------------
Samotny wilk w biegu
Brawo, to zbyt mało Wilku !!!
16 Maja, 2010 - 20:20
Ja pójdę jeszcze dalej; tylko naiwni i zakłamani wierzą że to był wypadek. Wystarczy powiązać kilka szczegółów ze sobą i masz wynik. Krótko: tusk z resztą spiskowców ma problem z całkowitym zagarnięciem władzy i razem z KaGieBowskim despotą ubijają wszystkich, mają komplet ludzi niewygodnych "raz dwa" i po krzyku. Nie przewidzieli jednego, nagłego przebudzenia Polaków, którym zamordowano najcenniejszych ludzi. Dlaczego nie będzie śledztwa, dlatego że to zostało dużo wcześniej uzgodnione i ZAPLANOWANE! Teraz komorov marzy o prezydenturze ale Polacy pokażą mu kogo szanują. Strach mną tylko targa że przy pomocy czekistów mogą sfałszować wybory (Ukraina)
Moim zdaniem sprawa wyjdzie na jaw a my Polacy nie spoczniemy dopóki nie sprawa nie będzie jasna. Pozdrawiam.
Bóg-Honor-Ojczyzna
Bóg-Honor-Ojczyzna
@ nurniflowenola
16 Maja, 2010 - 22:36
Nie wykluczam oczywiście zamachu z premedytacją, ale bardziej do przekonania trafia mi tzw. "siódmy wariant" . W skrócie: katastrofa była efektem zbrodniczo małostkowego zachowania gabinetu Tuska, który doprowadził do obniżenia rangi wizyty z oficjalnej na prywatną (tak ją traktowali Rosjanie), co poskutkowało usunięciem ze smoleńskiego lotniska dodatkowych zabezpieczeń, które były zainstalowane na okoliczność przybycia Tuska i Putina trzy dni wcześniej. W efekcie, coś co miało być kolejnym afrontem wobec Lecha Kaczyńskiego, okazało się śmiertelne w skutkach. Jeżeli istnieje coś takiego jak "zamach nieumyślny" to w przypadku "siódmego wariantu" właśnie z czymś takim mamy do czynienia. Na to nałożył się jeszcze tradycyjny bardak na lotnisku , być może błędne koordynaty z wieży kontroli (warto przeczytać co mówi na ten temat W. Bukowski) - i przepis na katastrofę gotowy.
Podsumowując - dla partyjnych gierek gabinet Tuska poświęcił powagę Państwa Polskiego i bezpieczeństwo Prezydenta. Efektem była smoleńska hekatomba. Nawet jeśli nie był to zamach sensu stricto, z całą pewnością była to zbrodnia, za którą Tusk et consortes powinni stanąć przed Trybunałem Stanu.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
P.S.
16 Maja, 2010 - 22:43
P.S. Być może Tuskiem, Sikorskim i Arabskim prócz chęci upokorzenia "byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego" kierowała dodatkowo chęć podlizania się rosyjskim władzom (w ramach "ocieplania stosunków"). W takiej sytuacji do listy zbrodni należałoby dopisać zdradę stanu.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
GG
16 Maja, 2010 - 23:11
Ciekawy ten wywiad z Bukowskim. Jednak nie rozumiem na jakiej podstawie (szczególnie on!!!) sugeruje uzbrajanie się w cierpliwość i poczekanie na wyniki "śledztwa"!? To co piszesz jest jak najbardziej logiczne, ale tylko z pozoru. Jeżeli bowiem przyjąć hipotezę o "nieumyślnym zamachu", to jak rozumieć wszystkie działania po 10 kwietnia, które noszą wszelkie znamiona zacierania śladów? Oczywiście rozumiem, że putinowska Rosja wymyka się jakimkolwiek logicznym ocenom, jej działania nie dają się (i przecież nigdy nie dawały) zaszeregować w sposób jednoznaczny. Jednak z tego co możemy zaobserwować zarówno strona rosyjska jak i polska zachowują się tak, jakby miały coś do ukrycia! Kłamstwo goni kłamstwo. To sa fakty, a nie majaki oszołoma ogarniętego wymyślaniem "teorii spiskowych" Do tego dochodzą klasyczne przejawy dezinformacji (czytaj: robienia ludziom sieczki w głowach!). Rozumiem też, że sam ten fakt nie przesądza niczego, ale jest wystarczającą przesłanką do postawienia tezy o zamachu. A skoro dowodów na to, że był to zamach (Bukowski mówi o żelaznych dowodach, co w jego ustach brzmi dość komicznie) nie będzie, bo po takim "śledztwie" być nie może pozostaje nam... kwestia wiary, jakkolwiek idiotycznie to brzmi! Osobiście nie mam wątpliwości i twierdzę, że katastrofa była "zdalnie sterowana"!
Pozdrawia serdecznie
-------------------------------
Samotny wilk w biegu
@Nurniflowenola
17 Maja, 2010 - 01:01
Owszem, "śledztwo" wygląda na zacieranie śladów. Tylko, czy jest to zacieranie śladów celowego zamachu, czy złej woli i burdelu?
Moja robocza hipoteza jest taka: Tusk i kamaryla teraz leją po gaciach. Boją się, że do wszystkich dotrze co narobili (obniżenie rangi wizyty i konsekwencje tegoż obniżenia ). Dlatego czym prędzej zgodzili się na wszystkie warunki Rosjan co do śledztwa. Rosjanie mają za uszami co najmniej skandaliczny stan techniczny lotniska, i zapewne niekompetencję obsługi naziemnej. Obu stronom zależy na pokierowaniu śledztwem w stronę złych warunków atmosferycznych i błędu pilota. Ręka rękę myje. Ot, takie zasrane bandyckie układziki.
I powtarzam - opcji celowego zamachu absolutnie nie wykluczam i też trafia mnie cholera, gdy słyszę głosy odrzucające a priori taką hipotezę, połączone z próbami zakrzyczenia i zdezawuowania "nazbyt dociekliwych" jako spiskomaniaków od UFO. Po prostu wersja "siódmego wariantu" jakoś bardziej mi się układa w zwojach, zwłaszcza biorąc pod uwagę determinację w "umilaniu" prezydenckich podróży przejawianą przez rząd ku uciesze gawiedzi. Strona rosyjska zaś postanowiła "prywatną wizytę" Lecha Kaczyńskiego demonstracyjnie olać, demontując część instalacji na lotnisku. W efekcie, wyszło co wyszło.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
@Wilku, @Grzybie (i wszyscy) -
17 Maja, 2010 - 01:04
1. Ludzie zacni: Bukowski, ale również Felsztyński ostatnio we Frondzie, strasznie kwaszą, mówiąc, by poczekać na oficjalne wyniki śledztwa. W którym główni rozgrywający to generał KGB z podwładnymi, prokuratorzy mianowani za stanu wojennego i politycy z partii, która de facto zarządza peerelem-bis z ramienia struktur bezpieki i nomenklatury. Co za tym idzie - całej prawdy o Katyniu II nie poznamy nigdy.
2. Ziemkiewicz, pisząc o nieumyślnym zamachu, popada w sprzeczność, a co najmniej w niedopowiedzenie (boi się ? Cóż, pisanie w mainstreamowej bądź co bądź gazecie rządzi się jednak swoimi prawami). Nie można co prawda wykluczyć takiego właśnie przebiegu wydarzeń, ale na wszystkich Bogów słowiańskich - to przecież nie jest dowód, że obniżenie rangi wizyty plus typowy sowiecki burdel na lotnisku były "tylko" zaniechaniem ! :)
3. Mamy do czynienia z dezinformacją, także za pomocą puszczania teorii dopuszczających zamach, ale kuriozalnych, co do rekonstrukcji przebiegu (moim zdaniem takową jest teoria "dwóch tupolewów", luki ma też interpretacja Gordina).
4. Nie podejmuję się rekonstrukcji wydarzeń ani jakiegoś głębszego analizowania kolejnych, obecnych zarówno w mediach, jak i blogosferze, interpretacyj. Nie mam po temu wystarczającej wiedzy z dziedziny lotnictwa. Dla mnie koronne poszlaki wskazujące, że jednak był to zamach są następujące: błyskawiczny szturm na instytucje (Kanc. Prez., IPN, BBN) i uruchomienie aparatu dezinformacyjnego (odrzucanie a priori tezy o zamachu). I analiza kontekstu międzynarodowego, zwłaszcza kontekstu przestrzeni sowieckiej, której pacyfikacja przez sowieciarzy uległa ostatnio zaostrzeniu (Kirgizja, Ukraina, rozpoczęcie budowy Nord Stream).
-------
http://jaszczur09.blogspot.com/
1) Fakt, Bukowski zdumiewa
17 Maja, 2010 - 01:31
1) Fakt, Bukowski zdumiewa mnie z tymi apelami o poczekanie na oficjalne wyniki.
2) Ziemkiewicz swą teorię sformułował na zasadzie: " Na razie nie oskarżam. Pytam" (czyli, póki co mówi "a"). Rozumiem, że gdy nie otrzyma wyczerpujących odpowiedzi powie również "b".
A co do tego:
Samo obniżenie rangi i celowe pogłębienie burdelu na lotnisku to za mało na zamach. Zawsze było "ryzyko", że samolot wyląduje. W przypadku zamachu sprawca musi mieć pewność - a i tak nie zawsze się udaje (Papież, Reagan).
3) Dezinformacja jest faktem, tylko znowu - ma ukryć celowy zamach, czy splot burdelu i złej woli?
4) Co do szturmu na instytucje państwowe i wzmożonej ofensywy rosyjskiej w regionie - moim zdaniem to wykorzystanie sytuacji. PO konsekwentnie zawłaszczała państwo od dawna. Rosja poczynała sobie coraz śmielej od dłuższego czasu. Teraz zniknęła przeszkoda w postaci Lecha Kaczyńskiego i postanowili to wykorzystać. Ale znów - to zaledwie poszlaka, którą można interpretować dwojako - albo jako efekt zamachu (nie wykluczam), albo jako wykorzystanie uśmiechu fortuny, której nieświadomie pomogli.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
@GG
17 Maja, 2010 - 02:04
[quote=Gadający Grzyb]
1) Fakt, Bukowski zdumiewa mnie z tymi apelami o poczekanie na oficjalne wyniki.[/quote]
Bukowski po prostu wychodzi z założenia, że rząd Tuska jest rządem polskim, jakkolwiek nieudolnym. Pewnie to jest przyczyną.
[quote=Gadający Grzyb]
A co do tego:
Samo obniżenie rangi i celowe pogłębienie burdelu na lotnisku to za mało na zamach. Zawsze było "ryzyko", że samolot wyląduje. W przypadku zamachu sprawca musi mieć pewność - a i tak nie zawsze się udaje (Papież, Reagan).[/quote]
Może sowieci zakładali akcję, której węzłowym punktem było zakłócenie lądowania (jeżeli info o zmianie mobilnego systemu naprowadzania nie jest dezinformacją): samolot prezydencki będzie miał problemy z lądowaniem, Prezydent spóźni się na uroczystości ("kompromitacja" w mediach, podobna do gruzińskiej, jasny sygnał "nie drażnić niedźwiedzia). Przeholowali, ale to mógł być po prostu wariant "rezerwowy", wokół którego osnuto dalsze działania.
[quote=Gadający Grzyb] Co do szturmu na instytucje państwowe i wzmożonej ofensywy rosyjskiej w regionie - moim zdaniem to wykorzystanie sytuacji. PO konsekwentnie zawłaszczała państwo od dawna. Rosja poczynała sobie coraz śmielej od dłuższego czasu. Teraz zniknęła przeszkoda w postaci Lecha Kaczyńskiego i postanowili to wykorzystać. Ale znów - to zaledwie poszlaka, którą można interpretować dwojako - albo jako efekt zamachu (nie wykluczam), albo jako wykorzystanie uśmiechu fortuny, której nieświadomie pomogli.[/quote]
Tyle, że gryby był to wypadek, sprawy te raczej nie toczyłyby sie tak szybko, praktycznie od pierwszych dwóch godzin po tragedii.
Pozdrawiam również
-------
http://jaszczur09.blogspot.com/
@ Jaszczur
17 Maja, 2010 - 02:16
No cóż - jedno jest pewne. Mamy wiele nader niepokojących faktów, poszlak, które można dwojako interpretować - ale przy każdej interpretacji wychodzi wina (umyślna bądź nieumyślna) zacietrzewionej ekipy Tuska grającej na kompromitację Prezydenta i współdziałającej w grze przeciw głowie własnego państwa z zagranicznym reżimem Putina.
Chorobcia, chyba kroi mi się temat na notkę...
Tymczasem sorki, ale idę spać - zrobiło się cokolwiek późno :)
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
GG
17 Maja, 2010 - 11:07
Jak zapewne wiesz nie wyznaje zadnej teorii, tj. napisalem zaraz po katastrofie, ze odpowiedz na pytanie jak do tego doszlo jest sprawa drugorzedna. Tym samym przewidzialem taki scenariusz dzialan po 10 kwietnia. Scenariusz zacierania sladow, dezinformacji i klamstw. Nie co do szczegolow, tylko co do istoty. Zauwaz prosze, ze Twoja teza o "nieumyslnym zamachu" da sie pogodzic z tym co pisze, czyli z faktem, ze bylo to zaplanowane. Odpowiedzmy sobie na pytanie: czy ten "bardak" (uzywajac terminologii Bukowskiego) nie zostal zaplanowany? Chocby drobny element tej ukladanki, czyli demontaz systemu nawigacyjnego po 7 kwietnia. I znow: to nie jest zaden dowod, ale istnieje takie prawdopodobienstwo, moim zdaniem wysokie!
Wiadomo nie od dzis, ze Rosja wciaz traktuje Polske jako swoja strefe wplywow. W zasadzie to jest truizm. Do kamery Putin ladnie sie usmiecha, a praktyka jego dzialan jest zupelnie inna. Jak chocby oskarzenie Polski o wywolanie II Wojny Swiatowej, ktore znalazlo sie na oficjalnych rzadowych stronach FR w sierpniu ub., a wiec krotko przed rocznica wybuchu wojny i uroczystosciami na Westerplatte. Dalej - mile slowka na temat Katynia, ocieplenie stosunkow, zblizenie, nowe otwarcie, itede, itepe. Bla, bla, bla... W tym samym czasie FR wystosowuje pismo do Trybunalu Praw Czlowieka w Strasburgu, w ktorym poddaje pod watpliwosc czy polscy oficerowie faktycznie zostali rozstrzelani!!! Jezeli dodamy do tego rozgrywanie operacyjne wizyty Lecha Kaczynskiego na uroczystosciach katynskich razem z ekipa Tuska, to mamy pelniejszy obraz stosunkow rosyjsko-polskich i prawdziwych intencji rzadu FR.
W zwiazku z powyzszym uwazam, ze Twoja teza o "nieumyslnym zamachu" nie stoi w sprzecznosci z tym co pisze, gdyz ta "nieumyslnosc" mogla byc (i moim zdaniem byla!) celowa, zaplanowana! Mowiac kolokwialnie "rosyjski burdel i balagan" jest kapitalnym alibi dla tezy o "wypadku" i nie ulega dla mnie najmniejszej mozliwosci, ze taki scenariusz jest prawdopodobny! Wiec, tak czy siak byl to zamach!!!
Pozdrawiam serdecznie
-------------------------------
Samotny wilk w biegu
Oj coś mi się przypomniało dlatego dopisuję się do komentarzy.
17 Maja, 2010 - 11:36
Mianowicie wszyscy zdziwili się że jakiś czas temu guru PO
Donald ogłosił że nie kandyduje na prezydenta.
Może mi się wydaje - ale może już wtedy wdepnął w bagno i brnie a gdyby wyszło wszystko kiedyś przypadkiem na jaw to niestety lepiej - żeby nie starował w wyborach.
@ Wilku, Grzybie - wtrącę się i jednocześnie przypomnę -
18 Maja, 2010 - 01:22
[quote=nurniflowenola] Zauwaz prosze, ze Twoja teza o "nieumyslnym zamachu" da sie pogodzic z tym co pisze, czyli z faktem, ze bylo to zaplanowane. Odpowiedzmy sobie na pytanie: czy ten "bardak" (uzywajac terminologii Bukowskiego) nie zostal zaplanowany? Chocby drobny element tej ukladanki, czyli demontaz systemu nawigacyjnego po 7 kwietnia. I znow: to nie jest zaden dowod, ale istnieje takie prawdopodobienstwo, moim zdaniem wysokie![...]
W zwiazku z powyzszym uwazam, ze Twoja teza o "nieumyslnym zamachu" nie stoi w sprzecznosci z tym co pisze, gdyz ta "nieumyslnosc" mogla byc (i moim zdaniem byla!) celowa, zaplanowana! Mowiac kolokwialnie "rosyjski burdel i balagan" jest kapitalnym alibi dla tezy o "wypadku" i nie ulega dla mnie najmniejszej mozliwosci, ze taki scenariusz jest prawdopodobny! Wiec, tak czy siak byl to zamach!!!
[/quote]
...itd., itp.
Właśnie mniej więcej to samo odpowiedziałem Gadającemu Grzybowi. Btw - bardak to nie pojęcie autorstwa Bukowskiego, to rosyjskie słowo oznaczające bałagan. Z tym, że w Sowietach i Neosowietach - jest to jedna z metod rządzenia systemem.
Pozdrawiam
-------
http://jaszczur09.blogspot.com/
podejrzewamy że to był zamach, ale brak na to dowodów w tym
7 Października, 2010 - 12:40
twardych dowodów. Ale to żadne novum dla prokuratury, której głównym zadaniem odkąd Rzymianie dali zręby systemu prawnego, jest poruszanie się w gąszczu domysłów, mylnych tropów, zacieranych przez zbrodniarzy śladów
I tak weźmy "na tapetę" tzw "stenogram"- co wynika z jego wnikliwej i rzetelnej lektury? że jest w kilkudziesięciu miejscach sfałszowany (to i owo dodano, wycięto, przeklejono, wyszumiono)- zapraszam do arcyciekawej lektury
http://ndb2010.wordpress.com/
Stenogram to dowód na matactwo strony rosyjskiej, zachowanie strony polskiej to dowód na współudział w zacieraniu sladów.
Kto się boi i mataczy? zwykle winny zbrodni jako bezpośredni wykonawca, współsprawca lub jakopomocnik - tak się ONI właśnie zachowuja!!
Wygląda na to, że Tusk & co robią w portki ze strachu - jak 50% społeczeństwa potępia zachowanie w tej sprawie dając się moderować tylko chwytem "poczekajmy na wyniki sledztwa" to jak ogłoszą arbitralnie "ląduj dziadu" to będzie tym panom ziemia się palić pod nogami.
Jedno by ich tylko uratowało - szybka inicjatywa ustawodawcza tego rodzaju:
"jak agenturalnej władzy pasi wydarzenie typu śmierć w "wypadku" politykow opozycji i innych niwygodnych osób, to przyczyn takiego zdarzenia oficjalnie się nie bada a dociekanie na własna rękę i publikowanie jątrzących opracowań na ten temat ogłosi się jako czyn karalny"- proste? a mają całą władzę łacznie z TK i RPO!!
Jeszcze tylko wpiszą to do konstytucji i zmienią nazwę III RP na Bananas Republic of Poland i będzie to opus magnum ekipy POPSLD/WSI/KGB
"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wild
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
Re: podejrzewamy że to był zamach, ale brak na to dowodów w tym
7 Października, 2010 - 12:50
dowody twarde- mało to "pamiątek" zebrali nasi pielgrzymi?
Oddać to do labolatorium!!!
Niestety z ubolewaniem stwierdzam- tzw. niezależni publicyści równie ochoczo biorą udział w zaciemnianiu obrazu-
Kanalizują nastroje - rozpraszają Ludzką chęć poznania,kierują uwage na zbudowanie nastrojów(tylko).
tak to widze.
Tylko drobiazgowe śledztwo niezależnego środowiska jest w stanie udowodnić -zamach.