Gajowy w składzie porcelany

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Ciekaw jestem, co pisze dzisiaj ulubiona przez Bronisława Komorowskiego (w okresie, gdy żył jeszcze ś.p. Lech Kaczyński) prasa Jamajki na temat kolejnego wejścia gajowego do składu porcelany ? Dowiadujemy się bowiem, że zagraniczne media nie zrozumiały dzisiaj Komorowskiego, który zaproponował rządowi budowę własnej tarczy anty-rakietowej, w miejsce tarczy amerykańskiej, mówiąc w wywiadzie dla Wprost:  Naszym błędem było to, że przyjmując amerykańską ofertę tarczy, nie wzięliśmy w wystarczającym stopniu pod uwagę ryzyka politycznego związanego ze zmianą prezydenta  (chodzi tu o zmianę prezydenta USA). Zapłaciliśmy za to dużą polityczną cenę. Nie należy tego błędu powtarzać… 

Przypomnijmy więc, że Bronisław Komorowski  był  jednym z  wielu oponentów zakupu samolotów F-16 od USA twierdząc, że polski lotnik poleci i na drzwiach od stodoły. Zaś w trakcie tegorocznych Dni Morza stwierdził, że dzisiejsza  "Marynarka Wojenna to fragment rozwijającej się, bezpiecznej i nowoczesnej Polski" (sic !).

Nie trzeba nikomu udowadniać, że dzisiejsza Marynarka Wojenna III RP to fragment złomowiska po PRL-u, gdyż nawet otrzymane od USA dwie fregaty, trzeba będzie wkrótce wyzłomować ze względu na brak środków na remonty. Niepokój sojuszników budzi stan dzisiejszej armii polskiej, skutecznie „zmodernizowanej” przez rząd Tuska, w której duża część uzbrojenia pamięta czasy PRL-u, zaś próby dalszej „modernizacji” dowództwa wojsk są niezgodne ze standardami NATO. Nic więc dziwnego, że zagraniczne media (w tym zapewne i prasa Jamajki) z niepokojem przyjęły ostatni występ gajowego w składzie porcelany, który dla uświetnienia drugiej rocznicy swojego stróżowania nad pałacowymi żyrandolami, zapowiedział „modernizację armii” - jakich wiele przeżyliśmy w okresie zaledwie pięciu lat rządów Tuska.

No bo jak może zbudować skuteczną tarczę anty-rakietową kraj, któremu przez pięć lat nie udało się wprowadzić elektronicznego dowodu osobistego, przy pomocy którego lekarz wypisał by pacjentowi receptę ? Jak można odbudować Marynarkę Wojenną, gdy rząd Tuska zlikwidował stocznie, a Stocznia Marynarki Wojennej jest dziś bankrutem ? Jak można za naszego życia zmodernizować flotę Marynarki Wojennej, gdy Stocznia Marynarki Wojennej budowała korwetę „Gawron” przez 11 lat, a powstały za 400 mln kadłub resort obrony narodowej zamierza dzisiaj sprzedać ?

Te wszystkie gawędy gajowego o budowie własnej tarczy anty-rakietowej, muszą więc skręcać ze śmiechu czytelników nie tylko prasy Jamajki, skoro sam Minister Obrony Narodowej III RP nazwał niedokończonego „Gawrona”, jako  "najdroższą motorówkę świata" !  Już widzę skręcających się ze śmiechu rosyjskich admirałów, po słowach rezydenta pałacu Namiestnikowskiego w czasie tegorocznych obchodów Dni Morza w Gdyni. Słowa Komorowskiego, że dzisiejsza "Marynarka Wojenna to fragment rozwijającej się, bezpiecznej i nowoczesnej Polski" – powinny znaleźć się polskim odpowiedniku Monty Pythona.

Oczywiście, że się nie znajdą, gdyż za to wylecieć można z pracy w telewizji i wie o tym każdy kabareciarz. Trwają więc usilne próby nadania powagi urzędującemu gajowemu, którego gawędy wejdą na stałe do historii polskiego dyplomatołectwa – mówiąc językiem fałszywego profesora. Lansowany przez Owsiaka na Przystanku Woodstock gajowy wyjaśnił przecież młodzieży, w jaki "ekologiczny" sposób zdobywa dla siebie i swojej rodziny niezbędne dla życia „białko”. Czy może dziwić, że głodni Polacy, którzy pojechali do Londynu za chlebem, upolowali w parku łabędzia ? Dlatego znów z należną dumą i satysfakcją, kolejni generałowie i admirałowie (których jest już więcej niż zdolnych do żeglugi okrętów) zostaną nominowani przez gajowego w dzień 11 listopada. Przedtem jednak, trzeba będzie wytłumaczyć zagranicznym mediom, co w istocie miał na myśli ten, co z fuzją na ramieniu wkroczył kolejny raz do składu porcelany. Tego trudnego zadania podjął się Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego generał Stanisław Koziej.

Generał Kozieł – nie ukrywający swych antypatii amerykańskich stwierdził, że „Pan prezydent zawsze uważał, że współpraca z USA jest potrzebnym i ważnym elementem budowy sojuszniczego, ogólnonatowskiego systemu obrony przeciwrakietowej - powiedział. Według niego system taki jest Polsce bardzo potrzebny i korzystny - jako jeden z istotnych instrumentów realizacji podstawowej funkcji NATO, jaką jest bezpośrednia obrona terytorium państw członkowskich, w tym także terytorium Polski”.

To ciekawe, co mówi dzisiaj gen. Kozieł o współpracy z USA w sprawie wspólnej budowy systemu obrony przeciwrakietowej, gdyż był przecież obecny w trakcie jedynej wizyty „Pana prezydenta” w USA !  W trakcie spotkania z prezydentem Obamą w Białym Domu, wszyscy słyszeliśmy, że nasz „Pan prezydent” zainteresowany był wyłącznie budową systemu ochrony małżonek prezydentów przed niewiernością, w czasie gdy prezydenci udają się na polowania. Ponieważ Obama nie strzela do sarenek, nasz „Pan prezydent” odniósł to do licznych wyjazdów zagranicznych prezydenta USA, wzbudzając salwy śmiechu nie tylko w USA. Michelle Obama w pasie cnoty obserwowanym z satelity szpiegowskiego to przecież temat na całkiem niezłą komedię !

Także, w trakcie swojego występu w The German Marshall Fund of the United States, „Pan prezydent” nie wspomniał o budowie sojuszniczego, ogólnonatowskiego systemu obrony przeciwrakietowej . Przeciwnie - Bronisław Komorowski dał tam zdumionym słuchaczom wykład na temat „bigosowania”, mówiąc: „Jak pani tłumaczka to przetłumaczy, nie wiem. Bigos to szczególne, specyficzne danie. Kapusta siekana i siekane mięso długotrwale gotowane”…

Jak więc generał Koziej wytłumaczy zdumionej prasie zagranicznej, w tym prasie Jamajki, że „Pan prezydent” mówiąc o budowie własnej tarczy anty-rakietowej nie miał na myśli produkcji gumowych proc dalekiego zasięgu – naprawdę nie wiem…

Brak głosów

Komentarze

Z treścią notki całkowicie się zgadzam. Razi mnie tylko to zdjęcie, stąd moje pytanie. Kto temu...no, powiedzmy panu żyrandolowemu, włożył na głowę krakuskę? Przecież jemu powinna być przypisana trójrożna czapeczka Stańczyka.

Vote up!
0
Vote down!
0
#280320

Stańczyk podobno mądry człowiek był...
A krakuska? Może to ta z "Wesela"? ;-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#280321

czyli Kogoś. Temu panu każda inna, proszę bardzo - kapelusik myśliwski, czapka pajacyka, kapelutek Hołdysa czy antenka satelitarna Moniki Olejnik. Ale nie czapka Stańczyka!

HdeS

Vote up!
0
Vote down!
0

HdeS

#280322

 ...

Vote up!
0
Vote down!
0
#280329

że on tak pier....li całkiem na trzeźwo.

Vote up!
0
Vote down!
0
#280332

Żyli w pałacu chrabja z chrabinią,
Takim myśliwym był jak ona dama,
a w małym domku za ich meliną,
Zamieszkał ryży - kawałek chama.

Niewinne serce miała chrabinia
Ciężko jej było żyć z tym padalcem,
Bo to był gałgan i straszna świnia,
Bo sPOufalał się z tym ryżalcem.

Biedna chrabinia łzami płakała,
Skóra jej wyschła jak cienka błonka,
I na kolanach męża błagała:
Odczep się, draniu, od tego Donka.

Próżno chodziła z chrabją na udry,
Na próżno klęła w pustym domeczku,
On ciągle ganiał do tego łotra,
I szeptał czule: "O, mój Doneczku!"

Aż raz chrabinia miecz zdjęła z ściany,
Zrobiła Sajgon w przytulnym domku.
Siedź tu, POwiada, ty - w herb drapany, (hehehe)
Dzisiaj nie pójdziesz do tego Donku.

On zaś będący POd ankoholem,
PO kilku drinkach wódka z wanilią,
Wyrżnął chrabinię łbem w antresolę
I dawaj, gazu! Do Donaldinio.

Biedna chrabinia padła na dywan,
Jak Wielki Mistrz, ten sPOd Grunwaldu,
A gdy POczuła, że dogorywa,
Rzekła: POczekaj, o ty, Donaldu.

POtem się odbył POgrzeb wspaniały,
Chrabja ściągnąwszy obrączkę z palca,
Strasznie się martwił przez dzionek cały,
A na noc POszedł chlać do ryżalca.

Wtedy chrabinia z mogiły wstała,
Z okrzykiem: "O ty POdstępna świnio",
POszła za chrabją, na śmierć go sprała
I rozwaliła łeb Donaldinio.

Chociaż lebiegi grzeszyli wiele
PO nich historii przejechał walec.
Dziś sobie leżą gdzieś POd Wawelem:
Chrabja, chrabinia i... ten ryżalec. 

Vote up!
1
Vote down!
0
#280336

Bredzisław ma w planach tarczę antyrakietową na miarę naszych możliwości. Coś jak miś wiklinowy u Barei. Nikt nie zapyta ile to kosztowało ;) ani jaka będzie jej przydatność. Do tego też był potrzebny zamach Smoleński.

Vote up!
0
Vote down!
0
#280345

Jołłłłłł , jołłłłłł !
Kiedy Lechu w Gruzji sołdatów zatrzymał,
Bronek z Tuskiem w Polsce niezwykle się zżymał,

Plugawe zarciki - o ślepych snajperach...
Rzucały przez media POlszewickie zera.

Szydziły obłudne PO-patałachy..
Że jaki prezydent , to takie zamachy !

I to przesądziło , i tu cała sprawa,
Zaszczytów już Bronek stracił wszelkie prawa !

Żal po śmierci Lecha mocno był nieszczery,
Za to się stworzyła możliwość kariery...

Bronek ma mentora - wnuczka Wermachtowca,
Wielki komformista - TUSEK - "ruda owca" ,

Po poległym LECHU z namaszczeniem Donka ,
Na nowego prezydenta - gajowego Bronka !

Bronek ogarnięty intelektu niżem ,
Rozpoczął kadencję - " awanturą z krzyżem " ,

A w swojej głupawce posuwa sie stale ,
Zwykłym gnidom , aferzystom nadawał medale !

Polski patriotyzm tak mu szarpie nerwy ,
Że Żarskiego za kazanie wysłał do rezerwy,

I dla wrogów Polski wcale nie jest twardy ,
Wypełniając wszystkie Platormy standardy ,

Ciąle go coś w główkę mocno napierdziela ,
Zaprosił do rady - zbója Jaruzela !

Może się już Bronek szykuje do Tworek ,
Na Śląsku górnikom wygłaszał - paciorek !

Żaden wyjazd w Polskę bez kary nie minie ,
Naród go wygwizdał donośnie w Szczecinie !

Tak sie Bronek boi sowieckich potworów ,
Że milczał w obronie Błasika honoru !

Swoje gafy , wpadki i plugawe draństwa,
Bronek wytłumaczy - "interesem Państwa",

Ale nam nie powie szczegółu drobnego,
" Interesem państwa " ale że którego ??

Vote up!
0
Vote down!
0

Można czasami okłamać parę osób albo od czasu do czasu oszukać wszystkich wokół, ale nie da się oszukiwać wszystkich bez przerwy. Abraham LINCOLN Nikt nie jest beznadziejniej zniewolony, Niż ci którzy błędnie wierzą iż są wolni. Johann Goethe

#280361