Unia nierządem biedaków stoi…
Skąd się nagle wzięła decyzja, by już od przyszłego roku wszystkie kraje Unii Europejskiej będą wliczać do dochodu narodowego prostytucję, przemyt oraz produkcję i handel narkotykami ? Czyżby był to efekt ostatniej, tajnej narady Grupy Bilderberg pod Londynem, w której brał udział nasz finansowy magik Vincent Rostowski ? Jedno jest pewne: prostytucja, narkotyki i przemyt pozwolą sztucznie podkręcić relację PKB do długu w biednych krajach Unii, co pozwoli odłożyć agonię biedaków na jakiś czas - dzięki nowym kredytom. Z drugiej zaś strony – zwiększony sztucznie PKB, powiększy też wymiar składki tych krajów na utrzymanie Unii, co pozwoli uratować unijną biurokrację i jeszcze bardziej umocni pozycję krajów bogatych - takich jak Niemcy czy Francja. Jest przecież oczywiste, że skala prostytucji, przemytu i handlu narkotykami jest znacznie większa w krajach dawnych demoludów – dodatkowo gigantycznie skorumpowanych. Nie zdziwi mnie, gdy za kolejny rok Unia dołoży do PKB i korupcję, która jest w III RP i w dawnych demoludach nadal kwitnącym „przemysłem” ….
Jednak po dodaniu do PKB tzw. „czarnej gospodarki” - ani Polska, ani też Bułgaria czy Rumunia nie staną się bogatsze, czyli zielonymi wyspami, gdyż nigdy nimi nie były. Dziś już powszechnie wiadomo, że Tusk z Rostowskim kreśląc miraże zielonej wyspy - bezczelnie kłamali wiedząc, że ekonomiczni idioci łykną każdą obietnicę raju na horyzoncie. Tak jest do dzisiaj, skoro Rostowski może bezkarnie mamić przygłupów „stymulowaniem” przy pomocy dziury budżetowej, którą stworzył w wysokości 24 mld złotych. Wychodzi na to, że Rostowski specjalnie tę dziurę stworzył, by żyło nam się jeszcze lepiej i co jest w stanie Vincent udowodnić wszystkim niedowiarkom w drodze osobistego „wykładu”. „Wykładu” na temat wyższości ukrywania przed Polakami wysokości długu Polski, nad ujawnieniem prawdy o finansach państwa. Łatwo przewidzieć, że prawda o finansach III RP mogłaby niejednego śmiertelnie porazić….
Nie tylko sytuacja finansowa Polski jest tragiczna, choć tajemnicy skali dramatu finansowego Polski koalicja PO-PSL będzie bronić, jak niepodległości. Może i Polskę dałoby się jeszcze uratować, zabierając natychmiast zabawki platformie oszustów – ale nie jest to póki co możliwe. Ogłupione społeczeństwo oraz siła pro-reżimowych mediów na to nie pozwolą. Musimy niestety dojść aż na same dno – do totalnej katastrofy, by wreszcie odebrać władzę tym, którzy na kryzysie zbijają kokosy. Wystarczy przecież rzut oka na majątek Rostowskiego by zrozumieć, że gra się toczy o dystrybucję gigantycznych pieniędzy, wydzieranych biedakom z kieszeni po to - by ci co w istocie rządzą finansami wielu krajów, jak wspomniana grupa Bilderberg - jeszcze bardziej wzbogacili się na kryzysie, który sami nakręcili. Rostowski, który polskim emerytom zwaloryzuje emerytury o jałmużnę w wysokości 2.14 procenta, sam zgromadził na angielskim funduszy emerytalnym 271 tys. funtów (ok. 1,3 mln złotych). To oznacza, że tylko z Wielkiej Brytanii może liczyć nawet na około 7 tys. złotych miesięcznej emerytury. To jednak nie wszystko: Rostowski w papierach wartościowych posiada łącznie ponad 1,5 mln zł, a swój majątek ma ulokowany także w 3 domach i 5 mieszkaniach. W sumie ich wartość Rostowski oszacował na ok. 25 mln zł (4,5 mln funtów i 1 mln zł).
Choć jest to politycznie niepoprawne, nie da się przecież ukryć, że finansami wielu krajów Europy i świata rządzi żydowskie imperium finansowe, reprezentowane przez takie m.in. osoby (obecne na tajnym spotkaniu pod Londynem), jak: Paul Achleitner - Prezes Zarządu grupy Banków AG, Josef Ackermann - Prezes Zarządu Grupy Ubezpieczeniowej Zurich, Roger Altman - Dyrektor Zarządzający Evercore Partners, Nicholas Eberstadt - Prezes American Enterprise Institute, Mark Fishman - Prezes Novartis Institutes for BioMedical Research, Robert Kaplan - Szef działu analiz geopolitycznych, Stratfor, Alex Karp - Założyciel i CEO Palantir Technologies, Henry Kissinger - Prezes Kissinger Associates, Inc., Klaus Kleinfeld - Prezes i CEO Alcoa, Roland Koch - CEO Bilfinger SE , Peter Mandelson - Prezes Lazard International, Robert Rubin - były sekretarz skarbu USA, Jacob Wallenberg - Prezes Investor AB , Martin Wolf - Szef działu ekonomicznego Financial Times, James Wolfensohn - Prezes i CEO Wolfensohn and Company czy też Robert Zoellick - były prezes Banku Światowego…
Obecność w tym gronie Vincenta Rostowskiego nie była więc przypadkowa, gdyż Polska jest modelowym przykładem kraju, który został ograbiony przez ekonomicznych idiotów z własnego przemysłu, a w dodatku przez ostatnie 6 lat został tak zadłużony, że już się nie wyzwoli z rąk rekinów finansowych tego świata. Według najnowszych danych Eurostatu, od początku rządów PO, Tusk z Rostowskim pożyczyli aż 389 mld zł, czyli zwiększyli dług publiczny o 73,5 proc. w stosunku do poziomu, jaki zastali w listopadzie 2007 roku ! Jest to absolutny rekord - na miarę „najlepszego premiera i ministra finansów w 1000-letnich dziejach Polski” !
Wliczenie do dochodu narodowego prostytucji, przemytu oraz produkcji i handlu narkotykami oznacza, że najbiedniejsze kraje Unii staną się nagle „zielonymi wyspami”, gdzie podobni do Tuska i Rostowskiego magicy ekonomiczni będą mogli bez przeszkód zaciągnąć nowe pożyczki w międzynarodowych instytucjach finansowych, kierowanych przez żydowskie imperium finansowe. Z drugiej zaś strony – PKB Unii także się zwiększy, dzięki dodaniu do dochodu Unii „czarnej gospodarki” z takich krajów jak Polska, Bułgaria, Rumunia, Słowacja czy Węgry – co ostatecznie potwierdzi słuszność integracji europejskiej. Integracji polegającej na tym, że większe ryby pożerają mniejsze, wg. rysunku z 1557 roku niderlandzkiego malarza Pietera Bruegla starszego. I choć Unia Europejska w końcu udławi się polityką pożerania mniejszych przez większych - teraz wymyślono sposób na możliwość dalszego zadłużania się krajów, które zachłysnęły się „wolnym rynkiem” i europejskim „postępem”. Kraje te zwiększą bowiem swoje PKB nawet o 1 procent z tytułu rozwoju „przemysłu”, kojarzonego w normalnym świecie wyłącznie ze skrajną biedą. W Holandii przecież ( najbardziej tolerancyjnym względem wszelkich wypaczeń moralnych krajem europejskim), prostytucja i sprzedaż narkotyków są legalnie opodatkowanym zawodem, korzystającym jednak ze wszystkich dobrodziejstw prawa pracy, jak ubezpieczenia i renty.
Zatem już za 10 lat – dzisiejszy leming-przygłup z satysfakcją będzie mógł powiedzieć, że jego córka znalazła zatrudnienie na parkingu przy autostradzie A1, innego zaś przygłupa syn – prowadzić będzie na czarno lukratywny biznes produkcji amfetaminy. Przekupni celnicy (których przekupstwo powiększać będzie nasze PKB) przymykać będą oczy na rosnący przemyt z krajów byłego ZSRR wszystkiego, co obłożone będzie w naszym postępowym kraju 30 procentowym VAT-em. Zatem, zamiast obiecanej drugiej Irlandii - Polonia Prostituta już na horyzoncie, Rodacy !
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2131 odsłon
Komentarze
"Wliczenie do dochodu narodowego prostytucji,
25 Lipca, 2013 - 23:43
przemytu oraz produkcji i handlu narkotykami oznacza", że tzw. władza chyba jawnie będzie współpracować z mafią.