Jan Hartman - żydowski ekstremista i prowokator

Wściekłość Jana Hartmana na informację o planowanym otwarciu w Toruniu kaplicy pamięci poświęconej Polakom, którzy ratując swoich sąsiadów Żydów sami zostali zamordowani przez hitlerowców - wywołała oburzenie wielu blogerów i długo nie przestanie budzić.

Jan Hartman, dając na swoim blogu upust swojej wściekłości na inicjatywę o. Tadeusza Rydzyka, ostatecznie zdjął maskę filozofa i bioetyka z tytułem profesorskim. Menelsko - plugawy i obraźliwy język, którym Hartman wyraził swoje skrajne emocje wobec Polaków i wiary chrześcijańskiej ujawnił kim właściwie Hartman jest i jakie są jego właściwe zamiary. Hartman, który swoją budzącą odrazę oracją sam się zdegradował do poziomu menela - to typowy ekstremista żydowski i zarazem polakożerca, gardzący nie tylko Polakami, ale wiarą katolicką i Polską, jako taką.

Osoba o. Rydzyka, którą ekstremista Hartman przywołuje w swoim obrzydliwym słowotoku jest tylko pretekstem, by wyrazić całą swoją pogardę do Polaków i do Polski. Wystarczy tylko jeden wers z blogu Hartmana by się przekonać, że jego nienawiść przekroczyła wszelkie dopuszczalne granice i ma wyraźny charakter przestępstwa, którym z urzędu powinna się zająć polska prokuratura – jeśli jeszcze taka istnieje: „Mam ci przypomnieć co ty i twoi koleżkowie przez całe lata wygadywaliście o Żydach, rabinach i Talmudzie w swoich gadzinówkach? Wszystko jest spisane i w każdej chwili dostępne” - atakuje prof. Hartman.

Nie mam zamiaru cytować dalej odrażających zdań żydowskiego ekstremisty, tak jak nie cytuje się islamskich terrorystów, nawołujących do dżihadu. Jednak z bloga Hartmana wynika, że gdzieś zbierane są informacje o tych, którzy w „swoich gadzinówkach” śmieli cokolwiek nieprzychylnego napisać o Żydach. W tej sytuacji mam prawo się zapytać: skąd i w jakim celu zbiera się te informacje i kto je, poza Hartmanem zbiera ? Czy jest to jakiś większy plan, w którym poza Hartmanem uczestniczą inne osoby o żydowskich korzeniach?

Wiem, że właśnie powstaje nowa partia, w której Hartman odgrywać ma kluczową rolę, zaś osoby ją tworzące już dzisiaj noszą w klapach marynarek znaczek obrazujący marihuanę – narkotyk, który masowo ogłupia a potem zabija młodych Polaków. Czy to jest ten anty-polski i anty-chrześcijański plan, poza bezkarnym obrażaniem Polaków ?
Dla każdego jest bowiem oczywiste, że gdyby tymi samymi obraźliwymi słowami został zaatakowany sam Jan Hartman i to przez osobę z tytułem profesora – dzisiaj mielibyśmy w reżimowych mediach burzę o niewyobrażalnych rozmiarach. Bo jest też oczywiste, że w III RP Polaków można bezkarnie obrażać, a nawet zarzucać współudział w holocauście, co czynią cyklicznie zachodnie media. To samo czyni Hartman w swym blogu sugerując, że w czasie II wojny światowej Żydzi nie Niemców się bali, ale właśnie Polaków. Głos Hartmana dziwnie mi współbrzmi z głosem starca, którego Niemcy zwolnili z obozu Auschwitz ( ponoć z „powodu choroby”!) i który z podobnym upodobaniem wyzywa Polaków od bydła – będąc równocześnie celebrytą we wszystkich reżimowych mediach.

Czy jest to zatem jakiś większy plan, by przez bezkarne wystąpienia żydowskich prowokatorów i ekstremistów doprowadzić na ziemi polskiej do podobnego napięcia, jakie już istnieje pomiędzy Izraelem a Palestyną, czyli do ostatecznego podziału Polaków na „postępowych” i „zacofanych” ? A może chodzi tu o obronę partii, dzięki której środowiska anty-polskie i anty-katolickie tak urosły w siłę w okresie ostatnich sześciu lat ?

Nie wiem… Ale proszę wszystkich o wstrzemięźliwość w słowach. Zaś w czynach powinniśmy domagać się postawienia przed sądem wszystkich prowokatorów, którzy nas Polaków i katolików opluwają, oraz chcieliby decydować już o tym, jakie kaplice będą w polskich kościołach i jacy księża powinni Kościołowi przewodzić - obrzucając kapłanów płynącym szambem z ust prowokatorów. Przypomina to czasy głębokiej komuny, gdy wielu najgroźniejszych ubeków czy prokuratorów o żydowskich korzeniach ścigało najzacniejszych Polaków, nie tylko wsadzając ich do więzienia – ale i skazując na śmierć. Przykład nietykalnego do dziś Stefana Michnika - vel Schechtera jest aż nadto wymowny...

Jeśli zatem Hartman pozostanie bezkarny, całkiem zasadne będzie pytanie o następny krok żydowskich ekstremistów. Nie jest bowiem przypadkiem, że tolerowana nienawiść skutkuje zbrodnią, czego dowodem było morderstwo w klubie PIS w Łodzi przez osobnika, któremu najpierw „postępowa” partia a za nią media - tę nienawiść zakodowały w mózgu. Hartman przez swoją plugawą wypowiedź usiłuje zakodować w Polakach nienawiść do polskich kapłanów, zaś z drugiej strony – wzbudzić postawy anty-semickie, na których wielu żydowskich ekstremistów bezkarnie żeruje, gdyż jest to całkiem intratny biznes.

Wyrazem sprzeciwu wobec nienawiści będzie planowana właśnie w Toruniu kaplica pamięci. Kaplica poświęcona tym, którzy oddali swe życie za innych – w tym zwłaszcza za Żydów. Może tam znajdzie się wzmianka o zapomnianej przez poprawny politycznie świat rodzinie Ulmów (małżeństwo i sześcioro dzieci) - którzy zostali zamordowani przez Niemców za ukrywanie dwójki Żydów. Tam znajdzie się wspomnienie o setkach innych osób, który zginęli za ukrywanie Żydów. To dzięki bohaterstwu naszych przodków uratowano kilkaset tysięcy osób wyznania mojżeszowego, czemu dziś prowokator i żydowski ekstremista Hartman zaprzecza. Jest to w jakiś sposób zrozumiałe, gdyż fałszywy profesor i fałszywy filozof nie jest w stanie pogodzić rzekomego antysemityzmu Polaków z faktem, że w przedwojennej Polsce mieszkało około 3,5 miliona Żydów, czyli najwięcej z innych krajów Europy.

Jednak z faktu że nadal w Polsce Żydzi mieszkają, nie wynika, że należą im się jakieś szczególne względy, w tym przy zatrudnianiu na stanowiskach państwowych, czy publicznych oraz całkowita bezkarność w plugawym obrażaniu Polaków, których należy się bardziej bać niż hitlerowskiego Gestapo...