Impertynencje D. Tuska

Obrazek użytkownika Roman Kowalczyk
Kraj

Zaczynają sprawdzać się prognozy, że po wyborach wygranych przez Platformę Obywatelską będzie to samo, tylko „bardziej”. Rząd po staremu tworzą PO i PSL, obowiązuje umowa koalicyjna sprzed 4 lat. Ostatnio staro - nowy premier D. Tusk z trybuny sejmowej oskarżył lidera PiS J. Kaczyńskiego o wspieranie chuliganów, którzy w Dniu Święta Niepodległości w Warszawie wszczynali bijatyki. W reakcji na kłamstwa i impertynencję premiera posłowie PiS wyszli z sali.

W następnych dniach żaden przedstawiciel PO nie był w stanie przyznać, że D. Tusk posunął się za daleko. W TVN 24 Piotr Stasiński z „Gazety Wyborczej” i Andrzej Szostkiewicz z „Polityki” oskarżali PiS o rzekome związki z „kibolami”. W tej samej stacji socjologowie prof. Janusz Czapiński i dr Anna Materska - Sosnowska brali Tuska w obronę. Wszyscy wymienieni krytycy PiS nie byli w stanie podać żadnego argumentu poza jednym, że za Piotra S. ps. „Staruch” (przebywa w więzieniu w śledztwie; oskarżony jest rozbój; sankcja prokuratorska została przedłużona o kolejne 3 miesiące) poręczyli senator Z. Romaszewski i posłanka B. Kempa z PiS. Warto wyjaśnić, że poręczenie oznaczało gwarancję, że Piotr S. będzie się stawiał na każde wezwanie prokuratury, nie oznaczało natomiast w żadnym razie aprobaty dla jego czynu. Na marginesie warto zauważyć, że TVN 24 poruszając problem aresztowania Piotra S. konsekwentnie pomija informację, że stał on na czele protestów kibiców Legii Warszawa przeciwko rządowi D. Tuska. Do widzów tej stacji dociera więc tylko część prawdy, to, co nie pasuje do antypisowskiej narracji, jest zatajane.

Sumując - wygląda na to, że polityka opluwania i obrzydzania wyborcom Prawa i Sprawiedliwości będzie intensywnie kontynuowana przez szeroko rozumiany obóz władzy. D Tuskowi i jego zwolennikom chodzi o wywołanie u Polaków skojarzenia chuligaństwa, burd i zadym z osobą J. Kaczyńskiego, o wciągnięcie Prawa i Sprawiedliwości w słowne połajanki oraz o odwrócenie uwagi wyborców od poważnych - zwłaszcza gospodarczych - problemów. Prowokowanie J. Kaczyńskiego i straszenie PiS - em - przecież to już było! Ciekawe, ilu ludzi da się na ten stary numer nabrać…

Brak głosów