Pedofilia - narzędzie kontroli społeczeństwa
Gdy zastanowić się głębiej nad przyczynami, dla których system walczy z pedofilią, to nie bardzo można znaleźć jakieś logiczne wytłumaczenie. Chociaż popiera wszystko co niszczy rodzinę: pornografię, homoseksualizm, aborcję, antykoncepcję i zapłodnienie in vitro, to z jakichś powodów, postanowił ścigać to właśnie zboczenie.
Oczywiście, ktoś naiwny, mógłby sobie pomyśleć, że chodzi o ochronę młodych ludzi przed rozpoczynaniem życia płciowego w nieodpowiedni, zgubny dla ich dalszego życia, sposób. Wystarczy jednak zapoznać się z programami "wychowania seksualnego" czy poczytać kolorowe szmatławce przeznaczone dla młodzieży, by przekonać się, że system zachęca dzieci do jak najwcześniejszego rozpoczynania aktywności seksualnej. Dobro młodych ludzi bynajmniej nie leży mu na sercu.
Dlaczego więc pornografia znalazła się na cenzurowanym?
Trzeba rozróżnić trzy zjawiska określane tym mianem. Po pierwsze mamy ludzi, którzy odczuwają pociąg do dzieci, ale potrafią nad tym zapanować i nie dopuszczają się nigdy aktów molestowania seksualnego czy gwałtu. Oczywiście tacy ludzie w żaden sposób karani być nie mogą. Druga grupa to właściwi pedofile, którzy swoje zboczenie aktywnie uprawiają i wykorzystują dzieci, stosując przemoc fizyczną lub psychiczną. Ci oczywiście powinni być ścigani i karani. Trzecia grupa, to ludzie, którzy lubią oglądać pornografię z udziałem dzieci. I oni właśnie znaleźli się na celowniku systemu.
Moim zdaniem oskarżenie o pedofilię jest dla systemu bardzo wygodne. Wyobraźmy sobie grupę ludzi, która z różnych względów, może być uznana za zagrożenie dla istniejącego porządku. Ich aresztowanie pod zarzutem działalności politycznej jest niewygodne. Przecież system jest rzekomo tolerancyjny i liberalny. Jednak jeżeli oskarżeni zostaną o "pedofilię" to pies z kulawą nogą nie stanie w ich obronie. I o to właśnie chodzi.
Druga sprawa: po pozorem ścigania tego zboczenia można bezkarnie przeszukiwać mieszkania i komputery. Policja przecież zawsze może znaleźć jakąś płytę z "obrazkami" - a czy faktycznie będzie ona własnością podejrzanego, czy też zostanie podrzucona - kto jest to w stanie udowodnić? Tak samo z dyskami twardymi, które policja przejmuje i robi z nimi co chce. Zresztą - znowu - kto będzie bronił pedofila?
Tak to, według mnie, wygląda.
Żeby nie było wątpliwości: jestem za zakazem wytwarzania i publicznego rozpowszechniania wszelkiej pornografii: z udziałem dorosłych, dzieci czy zwierząt. Natomiast nie można karać i ścigać za jej posiadanie. Oczywiście oglądanie takich zdjęć czy filmów jest obrzydliwe i niedopuszczalne z moralnego punktu widzenia, ale jeżeli chcemy pozostać ludźmi wolnymi, to musimy się z tym pogodzić.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3643 odsłony
Komentarze
raz na jakis czas politycznie poprawni muszą walnąć w stół, żeby
7 Listopada, 2010 - 22:37
.. pokazać, jakie mają "cojones":):):) Tak więc Tusk nagle wyskoczył z kastracją (i jak zawsze był to tylko występ). Zwalczanie pedofilii (zboczenia ze wszech miar obrzydliwego) służy też dobrze walce z Kościołem, który nie wykazał (co prawda, to prawda) niezbędnej czujności (homoseksualistów, nawet śród kleru zwalczać "nie lzia").
Pamiętam, jak kilka lat temu okazało się, że po Polsce grasuje banda zboczeńców, finansowana przez.... ministerstwo oświaty (ty było jeszcze przed PiS-em) z wystawą propagującą swobodę seksualną. Nauczyciele przyprowadzali do magistratu (!) w Krakowie dzieci, a te mogły się dowiedzieć, że lizanie odbytu partnera jest urocze, ale trzeba sprawdzić, czy nie krwawi, tak dla bezpieczeństwa....
W niektórych krajach już teraz powstają partie (!) pedofilów. Przecież "dzieci to lubią"...
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Re: Pedofilia - narzędzie kontroli społeczeństwa
10 Listopada, 2010 - 16:20
Cała ta walka z pedofilią też jest tylko "dla oka". Wielkie halo zaczyna się dopiero jak już coś wypłynie w sposób nie dający się ukryć. Tak naprawdę nikt poważnie się tym nie zajmuje, pewnie dlatego, że wśród "bardzo ważnych osób" jest spora ilość aktywnych pedofili. Co rusz słychać, że jakaś szycha został przyłapany, a kto wie na jaką skalę jest rozpowszechnione to zjawisko.
szukajmy pedofilii tam, gdzie ona jest
17 Września, 2015 - 23:40
...mam na myśli programy wtłaczające ideologię gender do szkół, a nawet przedszkoli.
Erotyzowanie dzieci, to jak wkładanie im łapy do majtek, a nawet pampersów.
To tak, jakby rozwijajacy sie kwiatek brutalnie rozrywać paluchami - przyspieszając sztucznie jego rozkwit.
To zbrodniczy, pedofilski proceder
Bóg - Honor - Ojczyzna!