Jak sie okazuje, minister ministerstwa, które raźno z ZAIKSem ściga internautów, ma w pompce (żeby nie wyrazić się dosadniej) prawo autorskie.
Poniżej przykład:
http://niezalezna.pl/14107-eksperci-millera-ukradli-zdjecie-z-internetu?page=1
http://wtemaciemaci.salon24.pl/329869,siodme-nie-kradnij-czyli-w-panstwie-dzien-jak-codzien#comment_4765004
http://lubczasopismo.salon24.pl/bezznieczulenia/...