Strach przed pamięcią.
Dla „łże – elit” III RP martwy Prezydent zaczyna być groźniejszy od Prezydenta żywego.
I. Bezsilność „łże – elit”.
W miarę upływu czasu, coraz wyraźniejszy staje się strach „łże – elit” przed zbiorową pamięcią zarówno o Lechu Kaczyńskim, jak i o niegodnym traktowaniu, którego doświadczał za życia. W pewnym sensie, martwy Prezydent zaczyna być dla nich groźniejszy od Prezydenta żywego, którego zawsze można było wykpić, ośmieszyć, czy pryncypialnie zbesztać z wyżyn swych parnasów, niczym krnąbrnego uczniaka. Z martwym Prezydentem, urastającym z wolna do rangi symbolu tak się nie da, bez narażenia się na powszechne potępienie.
Nagle bowiem okazało się, że Lech Kaczyński, to nie był prezydent garstki moherowych staruszek, z którego „młodzi, wykształceni…" itd. obowiązkowo wręcz darli sobie łacha. Tłumy gromadzące się nieprzerwanie od soboty pod Pałacem Prezydenckim pokazały, że coś się w Polakach obudziło – nawet w tych, którzy do niedawna za podszeptem mediodajni odbierali Lecha Kaczyńskiego w kategoriach „obciachu”. Tym czymś jest poczucie wspólnoty uosabianej przez urząd prezydenta RP.
Co więcej, okazało się również, że lata medialnej propagandy, zmasowanej nagonki o żdanowowskim wręcz natężeniu, nie odcisnęły na większości Polaków głębszego piętna. Że w obliczu narodowej tragedii ujadanie dziennikarskiej żulerni i dowcipasy dyżurnych wesołków pokroju Majewskiego, Wojewódzkiego, czy obsady „Szkła Kontaktowego”, o licznych kabaretach nie wspominając, spłynęło do ścieków. Co nie oznacza, że zostało zapomniane.
II. Smutki Stokrotki.
Przekonała się o tym niejaka Stokrotka, która chcąc „podłączyć się” pod narodową żałobę, usiłowała w kabotyńskim geście zapalić znicz pod Pałacem Prezydenckim. Wypłakiwała się potem na radiowej antenie, że została nazwana „ścierką” i zapytana „po co tu przyszła”. Z jej utyskiwań przebija głębokie niezrozumienie faktu, że gdy wielokrotnie robi się za mikrofonowy stojak dla Palikota i jemu podobnych, by ci w prime timie mogli urządzać swoje seanse nienawiści wymierzone w Głowę Państwa, to trzeba liczyć się z jakąś reakcją ludzi, którzy nie akceptują takiej metody „dziennikarzenia”.
Moim zdaniem, to że pani MO doświadczyła zaledwie dwóch nieprzyjaznych uwag (na tysiące zgromadzonych żałobników) i tak świadczy o nadzwyczajnej powściągliwości obecnych tam osób.
III. Lęki Kuczyńskiego.
Jako wyraz strachu wiadomego środowiska odbieram tekst Waldemara Kuczyńskiego, o którym pisała na swoim blogu Kryska. W artykule tym autor oskarża niezidentyfikowane osoby o „wykorzystywanie jego (Prezydenta – G.G.) śmierci do moralnego obsmarowywania politycznych przeciwników” i prowadzenia „wojny politycznej” pod pozorem żałoby.
Cóż… w mym odczuciu, ci wszyscy, którzy przez lata z opluwania Lecha Kaczyńskiego zrobili sobie sposób na funkcjonowanie w przestrzeni publicznej, zwyczajnie przerazili się tłumów pod Pałacem Prezydenckim i tego co sądzą o nich Polacy. Przytoczony wyżej przykład odpowiednio potraktowanej Stokrotki, uświadomił im, że jednak nie wszystko może ujść bezkarnie. Stąd te nawoływania w stylu: jednoczmy się w obliczu tragedii i broń Boże nie wyciągajmy tego, co kto mówił i pisał za życia Prezydenta.
IV. Zapowiedź nowej metody polemicznej.
Tekst Kuczyńskiego jest zarazem zapowiedzią metody polemicznej, którą zapewne niedługo na masową skalę zastosuje salonowszczyzna. Wedle tej metody „niegodnym” i – zapewne - „nagannym moralnie” będzie wypominanie tuzom naszego życia publicznego ich zachowań z czasów prezydentury Lecha Kaczyńskiego, a nie popełniane przez tychże w nienawistnym amoku podłości.
V. Strach przed symbolem.
Na powyższe lęki nakłada się zamieszanie wokół miejsca pochówku pary prezydenckiej. Stefan Bratkowski cytowany na portalu TOK FM.pl, stwierdza że pochówek na Wawelu „to na wskroś polityczny pomysł" i dodaje: „Nie wydaje mi się, żeby córka państwa Kaczyńskich miała takie życzenie".
Hm, w przeciwieństwie do Stefana Bratkowskiego nie czuję się władnym wnikać w serce pani Marty Kaczyńskiej, niemniej para prezydencka zostanie pochowana na Wawelu niezależnie od tego, co „nestorowi polskiego dziennikarstwa” się wydaje, czy też nie wydaje.
Z opinią Bratkowskiego współgra nieskrywana obawa prof. Hartmana (który, swoją drogą, również „nie wyobraża sobie”, „żeby córka państwa Kaczyńskich miała takie życzenie”), że Jarosław Kaczyński da się „uwieść pokusie tworzenia z Lecha Kaczyńskiego jakiegoś symbolu narodowego współczesnego patriotyzmu”.
O, tak… Tworzenie „współczesnego symbolu patriotyzmu” byłoby dla profesora Hartmana i jego formacji światopoglądowej wysoce niewskazane. Taki symbol bowiem, pochowany na dodatek w symbolicznym miejscu, wśród grona najwybitniejszych Polaków, ma to do siebie, że promieniuje latami i czasem potrafi wpłynąć na przewartościowanie społecznego postrzegania rzeczywistości.
A to zagrozić może „rządowi dusz” do sprawowania którego rości sobie pretensje środowisko, nazwijmy to hasłowo, „euro – liberalne”, którego zaangażowanym wyrobnikiem jest prof. Hartman.
VI. Bardzo niebezpieczny mit…
W podobnym duchu wypowiada się, znany m. in. z łamów pism dla „lajfstajlowych feministek”, medialny psycholog Wojciech Eichelberger stwierdzając, iż „mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpieczne”. Dlaczego „niebezpieczne”? I to „bardzo”?
Ano, dlatego, że:
„To nieodpowiedzialne, emocjonalne odruchy ludzi, którzy powinni bardziej uważać na słowa, bo takie słowa potem wpadają w taką zbiorową świadomość i żyją w niej bardzo długo, dając potem owoce zupełnie niezamierzone przez tych, którzy te słowa wypowiedzieli jako pierwsi.”
Taaa… już widzę, demony „polskiego nacjonalizmu”, wydobywające się z wawelskiej krypty, by nękać po nocach pana Eichelbergera.
Jego onegdajsza, żarliwa obrona kolegi po fachu – pedofila prof. Samsona, niewątpliwie żadnych „niebezpiecznych” konsekwencji przynieść nie mogła…
VII. Matrix się boi.
Podsumowując: rodacy w dniach żałoby pokazali oblicze zgoła inne, niż wynikałoby to z sondaży. Okazało się, że społeczeństwo nie dało zglajszachtować się w jedynie słusznym, euro - postępowym duchu. Że wciąż żywe są takie wartości, jak wspólnota, patriotyzm i pamięć. Że „dziennikarska warszawka” to wyizolowany matrix, którego sztuczność i małostkowa podłość dotarła właśnie z całą mocą do wielu Polaków, powtarzających zarówno przed kamerami, jak i w rozmowach prywatnych, że Lech Kaczyński był oceniany niesprawiedliwie. Powtórzę raz jeszcze tezę z nagłówka notki: z punktu widzenia „łże – elit III RP”, martwy Prezydent zaczyna być groźniejszy od Prezydenta żywego.
***
Kończąc, pozwolę sobie przytoczyć fragment wiersza Juliana Tuwima „Pogrzeb prezydenta Narutowicza”, dedykując go tym, którzy do ś.p. Lecha Kaczyńskiego strzelali politycznie i medialnie za życia:
„Zimny, sztywny, zakryty chorągwią i kirem,
Jedzie Prezydent Martwy a wielki stokrotnie.
Nie odwracając oczu! Stać i patrzeć, zbiry!
Tak! Za karki was trzeba trzymać przy tym oknie!”
Gadający Grzyb
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 7975 odsłon
Komentarze
Autor
14 Kwietnia, 2010 - 00:51
Świetny tekst.
Zgadzam się w 100 %.
Już czuć ten ich strach.
Katyń pomścimy !!! ...
... wkrótce !
@kontrrewolucjonista
14 Kwietnia, 2010 - 01:27
Strach strachem, ale TVN24 już zaczyna promować "głosy sprzeciwu" wobec pochówku pary prezydenckiej na Wawelu...
Czuję w kościach, że będzie to narastać i zostanie przedstawione w kontekście "upolitycznienia" przez Jarosława Kaczyńskiego Żałoby Narodowej...
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Świetny wpis
14 Kwietnia, 2010 - 01:26
Niewiele mogę dodać... W pierwszej chwili byłem przeciwny pochowaniu Lecha Kaczyńskiego na Wawelu (z wielu powodów), ale widząc ten ryk nienawiści i przesiąkniętą jadem twarz Miecugowa w "szkle" jestem za.
Masz rację, w tym że Kaczyński pochowany na Wawelu stanie się groźniejszy jako symbol, a jego testament może zjednoczyć środowiska prawicowo-niepodległościowe. Co w obliczu mutacji UE może okazać się groźne dla "rządzących elit".
Teraz trudno będzie zniszczyć "Kaczyńskiego-symbol". Trzeba też pamiętać, że w świadomości Polaków bohaterów i królów leżących na Wawelu się nie kwestionuje. Można się z nimi nie zgadzać, ale nie można na nich pluć.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Teraz trudno będzie
14 Kwietnia, 2010 - 01:53
Otóż to. Nawet zawodowi nienawistnicy będą zmuszeni ugryźć się w język. Poza tym, krypty wawelskie mają znaczenie długofalowe, przekładające się na świadomość narodową. I tego boją się mediodajniani czynownicy.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
"bezsilnością" bym tego jednak...
14 Kwietnia, 2010 - 02:02
... nie nazwał. W każdej chwili mogą zmienić formę i reguły tego dyskursu.
Czyż już zresztą tego właśnie nie zrobili?
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - -
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
GG
14 Kwietnia, 2010 - 02:12
Krzysztof J. Wojtas
Rozumiem emocje chwili, ale Wawel był dla mnie, i dalej jest, narodową świetością, gdzie winny być składane szczątki osób wybitnie zasłużonych dla Narodu.
Rozumiem symbolikę intencji zawartych w pomyśle, ale wydaje się, że w tym przypadku będzie to traktowane jako deprecjacja symbolu.
Przykro mi.
Mam takie same odczucia jak przy chowaniu pewnego noblisty o antypolskich inklinacjach, na Skałce.
Dziwne są pomysły władz kościelnych w Krakowie jako depozytariuszy tradycji.
Krzysztof J. Wojtas
@Krzysztof J. Wojtas
14 Kwietnia, 2010 - 02:38
Może się okazać, że po latach te "emocje chwili" przyniosą więcej dobrego, niż dziś nam się wydaje...
...i wczorajsza "deprecjacja" okaże się... afirmacją.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Nie zawsze.....
14 Kwietnia, 2010 - 02:57
Nie zawsze się zgadzałem z Prezydentem, nie zawsze byłem pewny, czy idzie w tym kierunku co ja, Nie zawsze...., nie zawsze....., nie zawsze......
Ale jednego jestem teraz pewien. I zawsze będę! Pan Prezydent Lech Kaczyński z Małżonką, musza być pochowani na Wawelu. Dla naszego wspólnego dobra! Dla dobra kraju!
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Jurand, GG
14 Kwietnia, 2010 - 08:15
Krzysztof J. Wojtas
Obyście mieli rację, że LK stanie sie symbolem patriotyzmu z pożytkiem dla polskości i Narodu Polskiego.
Jednak, jeśli wątpliwości są duże, możliwa jest także sytuacja przeciwna. To także należy rozważać, a nie kierować się chciejstwem w swych oczekiwaniach.
Błąka się myśl, że celowo zaproponowano takie rozwiązanie, aby spowodować dysonans w odczuwaniu.Czy to nie medialna "przykrywka" dla narastających refleksji społeczeństwa?
Jakoś mam zastrzeżenia do nawoływań do "bycia razem w takiej chwili" - skoro "razem" to obsadzi się stanowiska i dokona stosownych zmian w ramach takiej jedności. I zostaniemy z 'gołym" symbolem, który z czasem będzie podważany.
Tych wielkich symboli mamy dużo. Nie wpływają one na świadomość.
Dlatego pozostaję z dystansem. O rzeczywistych zamiarach - zorientujemy się już w czasie kampanii prezydenckiej.
Krzysztof J. Wojtas
Jeszcze jedno...
14 Kwietnia, 2010 - 09:01
Krzysztof J. Wojtas
W katastrofie zginęło 2 Prezydentów: Kaczyński i Kaczorowski.
Jeśli szczątki doczesne mają spocząć na Wawelu (nie jestem znowu takim zdecydowanym przeciwnikiem - są powody "za"), wydaje się, że powinny sie tam znaleźć ciała obu tych ludzi.
I dla mnie jest to ważny czynnik rozróżniania intencji.
Krzysztof J. Wojtas
@KJW
14 Kwietnia, 2010 - 16:27
1)Zgadzam się, że prezydent Kaczorowski również powinien spocząć na Wawelu.
2)Co do dalekosiężnych skutków niedzielnego pochówku pary prezydenckiej - upieram się, że ten akt ma "przyszłościowy" potencjał. Co z tym potencjałem zrobimy, to osobna sprawa.
3) I przede wszystkim - nie dać się uśpić syrenim głosom mediów o "pojednaniu" a la "gruba kreska"!
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
który prezydent
3 Marca, 2013 - 04:02
Kaczorowski na Wawelu jak najbardziej ale Kaczyński to chyba tylko dla tych co skorzystali na wepchnięciu nas w łapy lizbońsko - brukselskiego antypolskiego kołchozu, który nas całkowicie pozbawił suwerenności, ubezwłasnowolnił i uczynił rynkiem zbytu dla zachodu, pozbawiając przemysłu narodowego a wkrótce ziemi, honoru i wolności.
kolejny...
8 Marca, 2013 - 17:50
... świr od Korwina - zgadłem?
Mnie wspomniane tu przez Ciebie rzeczy też nie cieszą, ale polityka to nie jest sprawa dla "bezkompromisowej" dziatwy spod trzepaka, sorry!
Tym bardziej, jeśli ta dziatwa tak łatwo wpada w łapy ewidentnych prowokatorów, w rodzaju K*wina.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://triarius.pl - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Gadający Grzyb, popieram
14 Kwietnia, 2010 - 18:52
i nie wiem co więcej napisać....świetnie napisane.
Marika
Refleksja
14 Kwietnia, 2010 - 11:41
Jakoś nikogo nie naszła refleksja, że może to być może będzie ostatnia taka ceremonia na Wawelu.
Wszak chyba nikt nie sądzi, że następcy Hermana Van Rompuy będą Wawel "zaszczycać" swoimi doczesnymi szczątkami...
Jeżeli kardynał Dziwisz
14 Kwietnia, 2010 - 12:12
Jeżeli kardynał Dziwisz podjął decyzję o pochowaniu szczątek Prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Wawelu i potem najbliższa rodzina wyrazi na to zgodę, to czemu się takiej woli przeciwstawiać?
Ja na początku miałem wątpliwości przyznaję szczerze, ale teraz po tym zmasowanym ataku środowisk lewackich oraz liberalnych i grubokreskowców, nie mam już żadnych wątpliwości.
Zwłaszcza, że Polska już dawno odeszła od tradycji chowania na Wawelu Polskich Królów i koronowanych Królowych Polski. Przecież czy do takich ludzi nie należeli Kościuszko, Piłsudski czy Sikorski?!
Uważam, że pochowanie Sikorskiego mogło wzbudzić pewne wątpliwości. Przecież Kościuszko też na koniec życia podpisał lojalkę na rosyjskim carskim dworze.
Pan Lech Kaczyński to pierwszy Prezydent Polski, który nie był agentem, zrobił dla Polski bardzo dużo. Czy mam wymieniać jego zasługi? Jak w ogóle można mówić, że następnymi prezydentami Polski pochowanymi na Wawelu będą Jaruzelski i Wałęsa przecież to jakaś kpina. Przecież ci ludzie to agenci, to samo dotyczy Kwaśniewskiego. Przecież nawet Ostatniego króla Polski nie pochowano na Wawelu z powodu jego kolaboracji z rosyjskim zaborcą.
Słyszę często zarzuty o podpisaniu Traktatu Lizbońskiego przez Lecha Kaczyńskiego, że to była zdrada?
A czy taką zdradą nie była zgoda Polaków na przystąpienie do Unii Europejskiej na tamtych warunkach? A czy nie było zdradą całkowita obojętność Polaków przed podpisaniem tego traktatu przez Lecha Kaczyńskiego? Gdzie były tłumy Polaków manifestujące przed pałacem prezydenckim za odrzuceniem tego traktatu przez Polskę?
Nie widziałem tłumów Polaków pod pałacem prezydenckim, aby dać tym sygnał Prezydentowi o ich nie zgadzaniu się na podpisanie tego traktatu. Każdy Polak w dzisiejszej sytuacji powinien zamknąć buzię i przyjąć do wiadomości, że Pan Prezydent Lech Kaczyński zostanie pochowany na Wawelu!
Podejmowanie tego tematu moim zdaniem jest próbą rozbicia tego co w ostatnich dniach na nowo obudziło się w Polakach. Jest to również próba przeniesienia dyskusji na mniej ważne tematy.
Pozdrawiam.
Paweł T.
14 Kwietnia, 2010 - 15:58
Krzysztof J. Wojtas
Ni9e uważa Pan, że może dosyć tego rządzenia Polską przez "kapciowych"?
PS. Strasznie trudno wchodzi sie na stronę.
Pozdro.
Krzysztof J. Wojtas
Bardzo Pana przepraszam, ale
14 Kwietnia, 2010 - 18:04
Bardzo Pana przepraszam, ale ja nie wiem kogo dotyczy to określenie użyte przez pana, mam na myśli "kapciowi". Czy mógłby Pan mi to wyjaśnić?
Generalnie zawsze popierałem PiS. W zasadzie od momentu powstania tej partii na scenie politycznej. Zawsze uważałem, że nie ma innej partii, która mogłaby stawić czoła byłej esbecji, komunie... Przez krótki czas popierałem LPR, oraz UPR, ale gdy przeanalizowałem co te partie robią jacy ludzie te partie reprezentują, sam pan rozumie moje rozterki...Być może PiS nie jest partią o której marzyłem, ale w dzisiejszej sytuacji Polski nie ma po prostu innych alternatyw...A po ostatnich wydarzeniach, tej tragedii narodowej z której do tej pory tak trudno mi się otrząsnąć osobiście uważam, że popieranie PiS-u stało się obowiązkiem każdego Polaka i patrioty.
Pozdrawiam.
Paweł T.
15 Kwietnia, 2010 - 08:43
Krzysztof J. Wojtas
"kapciowi" -
Wałęsa miał Wachowskiego,
JPII miał Dziwisza.
Z całym szacunkiem dla tych osób, ale zwłaszcza w tym drugim przypadku, wieloletnie spełnianie roli sekretarza musiało wytworzyć rodzaj uzależnienia - braku umiejętności podejmowania samodzielnych decyzji.
Chcę przez to powiedzieć, że taka osoba nie dorasta (na ogół) do spełniania przewodniej roli - jest co najwyżej strażnikiem pamięci poprzednika.
Co do PiSu. Także głosowałem i popierałem tą partię; także Kaczyńskiego - ale nie jako wyraziciela moich opinii, a najlepszej w danym czasie opcji.
Dlatego zachowując szacunek dla LK jako Prezydenta RP nie widzę powodów, aby zapominać o błędach, czy niezgodnościach.
Nie zwalnia z tego obowiązku "bycie razem". Bo jaka to wspólnota?
Uważam, że obowiązuje zawsze kierowanie sie interesem Narodu - w najlepszym naszym tego słowa znaczeniu. Nie zaś wobec nawet najwspanialszych osób.
Pozdrawiam.
Krzysztof J. Wojtas
smutną tradycją Krakowa stało sie już, że komuchy...
14 Kwietnia, 2010 - 12:31
pchają się z wieńcami na groby tych, których przez całą PRL mordowali, więzili i opluwali. Ta bezczelność powoduje protesty, na które ci wielkoduszni demokraci wyraźnie czekają, a nawet sycą się nimi. Nie zapomnę też ministra oświaty Wiatra obrzuconego przez studentów jajami. Chodził z tym wszystkim na głowie , czekając, aż go wszyscy nakręcą i sfotografują...
Dziś też odbyła się spontaniczna manifestacja w proteście przeciw pochowaniu Prezydenta na Wawelu.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Ludzie obudźcie się!
14 Kwietnia, 2010 - 13:04
Walka już się rozpoczęła.
Oglądacie telewizję państwową?
Czy nie widzicie tej obłudy?
Cy nie widziecie jak zaprzęgli tę tragedię
do swoich celów i działań?
Jak usypiają społeczeństwo tą żałobą
i popłakiwaniem w ich wydaniu,
a z drugiej strony czyny,
ICH CZYNY !?
To domniemane łączenie się w pary w ICH wydaniu!
To pojednanie!
Pojednanie czego?
Dobra ze Złem?
Do q**** nędzy OBUDŹCIE SIĘ !!!!!
Już zmiększyli mózgi wielu Polaków!
Zrobili z tego szopkę, medialna zadymę
i wykorzystują do swoich celów,
przełożyli zwrotnicę i tłum już leci w po ślepych torach!
Oglądajcie TV TRWAM i myślcie!
więcej myślcie!!!!!!!!
Znicze się niedługo wypalą
i co dalej?????
chris
@ Dixi
14 Kwietnia, 2010 - 16:44
... i ta manifestacja jakoś nie wywołała w mediodajniach fali oburzenia (w przeciwieństwie do wcześniejszych protestów przeciw pochowaniu Czesława Miłosza na Skałce, kiedy to media wręcz zanosiły się jazgotem). To daje do myślenia. ONI się tego pochówku i jego możliwych, dalekosiężnych skutków, zwyczajnie boją!
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Medialne złamasy zaciągają hamulec bezpieczeństwa.
14 Kwietnia, 2010 - 12:50
A'propos odwracania uwagi - o liście pojednawczym artystów polskich do narodu rosyjskiego pewnie słyszeliście? Podobno odczytał go wczoraj Olbrychski w TV. Może ktoś się do tego odniesie w swoim wpisie, choć z drugiej strony czy warto...
Re: Medialne złamasy zaciągają hamulec bezpieczeństwa.
14 Kwietnia, 2010 - 16:31
Olbrychski to kabotyn. Szkoda na niego klawiatury.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Szkoda na niego klawiatury.
14 Kwietnia, 2010 - 18:12
i nogi tez szkoda
to debilne komedianty, żałosne palanty
Właśnie oglądam TV POLONIA
14 Kwietnia, 2010 - 16:42
wyświetla się również w rogu obrazu TVN24 i TVP -info
pokazują kolejny przylot 30 ciał,
wielka szopka na lotnisku.
A ja sobie zadaję pytanie ,
gdzie te wszystkie telewizyjne hieny były,
gdy samolot uległ tragedii.
Dlaczego sukinkoty nie pofatygowali się do Smoleńska???
Dlaczego nie było transmisji na tych wszystkich TV stacjach na lotnisku w Smoleńsku.
Stać teraz nagle telewizję na pokazywaniu kilkuminutowego kołowania samolotu po lotnisku.
Widze cały rząd, ten również znalazł chwilę czasu,
by podbudować swój pijar.
Kurwa co za obłuda!
co za perfidia!
Przełączam na TV TRWAM,
bo chyba dostanę torsji na widok
tych bydlaków.
chris
Właśnie oglądam TV POLONIA
14 Kwietnia, 2010 - 17:50
wyświetla się również w rogu obrazu TVN24 i TVP -info
pokazują kolejny przylot 30 ciał,
wielka szopka na lotnisku.
A ja sobie zadaję pytanie ,
gdzie te wszystkie telewizyjne hieny były,
gdy samolot uległ tragedii.
Dlaczego sukinkoty nie pofatygowali się do Smoleńska???
Dlaczego nie było transmisji na tych wszystkich TV stacjach na lotnisku w Smoleńsku.
Stać teraz nagle telewizję na pokazywaniu kilkuminutowego kołowania samolotu po lotnisku.
Widze cały rząd, ten również znalazł chwilę czasu,
by podbudować swój pijar.
Kurwa co za obłuda!
co za perfidia!
Przełączam na TV TRWAM,
bo chyba dostanę torsji na widok
tych bydlaków.
chris