Oj narodzie głupi, co demokracji i wolności nie dostrzegasz, czyli, Profesor Docent o pałowaniu obywateli...

Kiedy tylko zajdzie potrzeba, niezależne, rządowe media odkurzają Docenta Wałęsę.

Nie to, żeby człek ten miał coś mądrego do powiedzenia.

W żadnym wypadku.

Wałęsa, człek prosty - żeby nie rzec prostak - tak bardzo uwierzył w swoje bohaterstwo i misję nauczania narodu, że nie połapał się do tej pory, iż z każdym wypowiedzianym słowem pogrąża się w czeluściach bezgranicznej głupoty...

Bezkrytycyzm i zadufanie spychają człeczynę w przepaść.

Pomijam już fakt, iż w dziennikarskich łapkach jest on wyłącznie narzędziem propagandy, z czego naturalnie nie zdaje sobie zupełnie sprawy.

Pomijam już fakt, iż wciąż snuje swoje teorie na temat "telefonów" z pokładu TU 154, które to miały doprowadzić do katastrofy.

Wałęsa jest dziś jakąś koszmarną maskotką mediów rządowych, które wołają go wiedząc, że zawsze stanie po stronie obecnej władzy i to bez względu na skalę ośmieszania samego siebie.

Przykłady Wałęsy, Niesiołowskiego, czy choćby Palikota pokazują jasno, że salon zaczyna bardzo poważnie obawiać się utraty władzy przez postkomunistów z PO.

Jakkolwiek propaganda snuć będzie wizję Polski szczęśliwej, bogatej i skazanej na niewiarygodny sukces gospodarczy, rządzący zdają sobie sprawę, że coraz trudniej jest im ukryć swoje kłamstwa i narastający poziom zniechęcenia do nich Polaków.

Być może władza popełniła jakiś błąd w wyliczeniach czasu, kiedy wszystko upadnie, a oni jednocześnie będą bezpieczni i ustawieni gdzieś daleko.

Być może kilka rzeczy po drodze po prostu im nie wyszło, co sprawiło, że "głupia" część narodu miast maleć, rośnie w siłę.

Nie wiem.

Jedno jest pewne.

Z demokracją ani Wałęsa, ani Niesiołowski, ani cały ten pożal się Boże rząd nie ma nic wspólnego.

Mamy jedynie coraz częściej do czynienia z obnażaniem prawdziwego oblicza obecnej władzy.

Zachłannej, kłamliwej, obłudnej, cynicznej, fałszywej, antypolskiej, aroganckiej i butnej władzy, która niezmiennie i w ohydny sposób wmawia narodowi, że to jest właśnie wolność i demokracja.

Jedyne na czym władzy dziś zależy, to na podsycaniu nienawiści wewnątrz narodu.

W cieniu eskalującego, prowokowanego przez rządzących konfliktu można zrobić więcej i szybciej. Można być bezkarnym.

Bo w imię wolności i demokracji.

Bo przecież mądry naród wybrał tę władzę, więc mądry naród chce, wymaga, oczekuje...

A mądry naród, nawet, jeśli się nie zgadza, to i tak media mu wmówią, że jest inaczej. No, chyba, że się jest oszołomem, antydemokratą i antypolakiem...

Wszystko i wszyscy skierowani są dziś na dyskredytowanie wszystkiego i wszystkich, którzy ośmielają się prawdę o władzy obnażać.

To jest jedyny cel rządzących.

Nic się poza tym nie liczy, a już z pewnością nie Polska i jej obywatele...