spisane myśli Towarzysza Kuczyńskiego, czyli, jak niewiele trzeba, żeby zrobić z siebie pośmiewisko...

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

Co prawda, czytając sam tytuł zamieszczony przez portal z Polską w nazwie, byłem - przez krótką chwilę - pewny, że ktoś zabrał się za wyjaśnianie tajemniczych samobójstw III Rp, albo na jaw wyszły jakieś nowe fakty zamachu Smoleńskiego...

Niestety.

Kiedy dojrzałem, po otwarciu neuwsa, że chodzi o opowieści Towarzysza Kuczyńskiego, wróciłem na ziemię.

"Największe przestępstwo po '89 r. nie będzie osądzone"

Kuczyński albo ma pełne gacie strachu, albo zażywa jakieś silne leki, powodujące, że zupełnie traci kontrolę
nad tym co myśli i pisze.

Wiem, że po komuszych autorytetach nie można się spodziewać tekstów mądrych, konstruktywnych, ale to, czym zaszczycił dziś internautów Tow. Kuczyński, ociera się o jakieś niesłychane obszary urojeń.

Wszak nie musi się nasz miłośnik komunizmu obawiać, że ktoś wczyta się w treść i zacznie wyciągać wnioski.
Wystarczy, że w swoich tekstach wykaże się się dostateczną krytyką opozycji i ukaże ją w oczekiwanym przez salon świetle.

Lemingi żywią się takimi tekstami i nie można od nich oczekiwać, że podejmą się ich analizowania.

Lemingom wystarcza nieustanne podtrzymywanie ich w świadomości zła czyhającego ze strony PiS.

Towarzysz Kuczyński w mediach istnieje i to jest najważniejsze. Treść musi być politycznie poprawna i on ją dostarcza sumiennie i regularnie.

To zaspokaja jego ego i daje mu satysfakcję.

Tak się spełnia twórczo.

Wiem również, że Tow. Kuczyński całym sobą oddany jest sprawie odzyskania władzy przez i tak obecne już wpływy sowieckie, ale żeby wypisywać takie bzdury, trzeba być oderwanym od rzeczywistości.

Wiem także, że nasilające się w ostatnich dniach ataki na Kaczyńskiego i reprezentowaną przez jego partię opozycję, zwiastują jakieś nieciekawe wydarzenia, które tymi atakami mają być szczelnie przykryte.

Kuczyński tak mocno zakorzeniony jest w rzeczywistości komuszej propagandy, że snuje na łamach portalu historie, żywcem wyjęte z PRLu.

W tych klimatach Towarzysz czuje się jak ryba w wodzie i za nic nie potrafi się z nich wyrwać.

Teksty tego człeka świadczą wyłącznie o jego totalnej ignorancji i zupełnym braku szacunku dla.... lemingów.

Tak właśnie.

O ile ludzie nie dający się nabierać na propagandowe zagrywki władzy, jakże Towarzyszowi Kuczyńskiemu bliskiej, pustym śmiechem kwitują jego twórczość, o tyle, lemingi, bezkrytycznie i łatwowiernie przyjmują takie teksty jako znaną im i bezpieczną dla nich rzeczywistość.

Lemingi jak wiadomo, nie czytają ze zrozumieniem i najczęściej opierają się na samych tytułach.

Kuczyński, jako zaprawiony w boju propagandysta doskonale zdaje sobie z tego sprawę i robi co może, żeby wykazać się przed swoimi ideologicznymi szefami i idolami.

Zbliża się weekend, więc trzeba dołożyć wszelkich starań, aby obłudne, cyniczne i zastraszone, salonowe towarzystwo poklepało po pleckach i szepnęło miłe słowa pochwały tekstu Towarzysza.

Ja uważam, że oprócz okrągłego stołu, Smoleńska, tajemniczych samobójstw i setek afer III RP, tolerowanie przez media ludzi takich jak Towarzysz Kuczyński jest największą zbrodnią po '89 roku.

To nie jest już nawet kwestia samego honoru, którego Towarzysz jest wyzbyty.

Nie jest to również kwestia czystej, zwykłej przyzwoitości.

To kwestia poczucia choćby minimum samokontroli i dystansu do wiary w ideologię komunizmu.

Tego niestety jak widzę Towarzyszowi brakuje, czym naraża się na śmieszność.

On niestety tak bardzo wierzy w prawdy przez siebie objawiane, że nie dopuszcza do siebie myśli o wystawianiu się na pośmiewisko i kpiny swoją twórczością.

Śmieją się tylko oszołomy, a ci nie są warci słów Towarzysza, więc przejmować się nimi nie należy.

Wszak opinia oszołomów nie jest dla Towarzysza ważna, bo jest ona z góry skazana przez propagandę na porażkę.

Opinia oszołomów nie jest w mediach mile widziana, a więc nie ma zagrożenia, że się pojawi.

Nawet jeśli, to z właściwym, prześmiewczym komentarzem.

Ważne jest dla Twoarzysza, że nie jest on narażony na jakąkolwiek polemikę, a jego teksty nie trafią na mur krytyki.

Towarzysz Kuczyński jak za dawnych czasów, może dziś snuć opowieści propagandowe, wiedząc, że propagandzie nikt nie zaprzeczy, że nikt nie dopuści do mediów słów krytyki jego wynurzeń, a odpolitycznione przez pana Donalda media, będą w pocie czoła jego opowieści kolportować.

To jest w rozumieniu Towarzysza Kuczyńskiego wolność słowa.

- wolno pisać źle o opozycji i dobrze o władzy...

http://wiadomosci.wp.pl/kat,126914,title,Ziobrze-i-Kaczynskiemu-od-dawna-nalezy-sie-Trybunal-Stanu,wid,14334701,wiadomosc.html

Brak głosów

Komentarze

Kuczyński jest albo chory, albo są na niego potężne haki, albo tkwi w strukturze, gdzie bezdyskusyjnie wypełnia się rozkazy nawet najhaniebniejsze. Nie widzę innych możliwości. Byłabym wdzięczna gdyby ktoś mi je zasugerował, jestem otwarta, nie upieram się.

Vote up!
0
Vote down!
0
#236002

Eh.. Te "Franc_uzy"...

---> www.youtube.com/watch

cornik

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

cornik Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#236007