Łże modły Michnika i Madonny.Tusk wyciśnie łżełezkę i POpłacze się z Piterą? A Pawlak?

Już jesteśmy świadkami medialnej,a w zasadzie mydlanej histerii po zejściu abnegackiego prymitywa uznawanego za króla popu.
Łatwo mi pisać te słowa, gdyż nigdy nie słuchałem tego syfiastego muzycznego kitu-chłamu Jacksona czy Madonny.
Łżeorgan Michnika niemal zaczernił się tytułami pośmiertnymi.
Kolor czarny tak ulubiony przez Michnika do opluskwiania tradycji, porządnych Polaków i propolskich inicjatyw przez kilka dni będzie zapewne zarezerwowany dla Jacksona.
Inne gadzinówki też wyrywają sobie włosy pojękują po wulgarnym, schizofrenicznym zboczku sypiającym z pytonem w chwilach gdy nie miał ochoty na zdeprawowane wykorzystywanie naiwnych nieletnich.
To czas dla zaistnienia wszelakich znawców.
Biedaczyna Hołdys już dokonuje pseudowyrafinowanego podsumowania jak to media zniszczyły porąbanego i zepsutego do szpiku kości rozpustnego wykolejeńca.
Z utęsknieniem czekam na wypowiedz byłego prezydenta i jego bezowej
połowicy, mecenaski sztuki przez duże SZ!
Wszak witali i bratali się z nim onegdaj w Warszawie tak czule!
A wicepremier i min. finansów prof. Grzegorz K. zamknął swój urząd przy ul. Świętokrzyskiej i ustawił się w wielogodzinną kolejkę po autograf do króla popu.

To dobra, wręcz wyśmienita okazja dla chałturnika premiera i jego pr!
Chałtura do chałtury zawsze lgnęła!
SPOdziewane jest więc jakieś orędzie premiera z wyrazami nieukrywanego żalu!
Ludzie to kupią , szczególnie ci słuchający słodko-mdlących gniotów Jacksona czy Madonny.
Myślę, że to jedyna też okazja aby zademonstrować tuskowe ministry-nieudałoty-kobitki, Powinny POpłakać się zbiorowo!
Pitera, Kopacz, Hall jedynie nadają się na płaczki, gdyż ich praca, ich nieudacznictwo to wielka rozpacz, rozpacz w kratkę!
Niechaj więc płaczą, oczywiście nad sobą!a przy okazji nad Jacksonem.
A min. Rostowski też powinien dostać dodatkową szansę aby się rozczulić, bo ta wiązanka kwiatów chyba nie skompensuje mu wielorakich krzywd ze strony mało wyrozumiałej opozycji dla jego bzdetobudżetowych dokonań!
Nie zdziwiłbym się, gdyby premier ogłosił żałobę narodową a minimum odwołał ulubiony meczyk!
Byłaby to jakże jego ulubiona zagrywka, w POżądaną POprawność!
A słupki jak by skoczyły!
Nie wystarczyłoby skali na POdziałce POparcia, na POdziałce POpularności!

A lewica?
Wszak to formacja znana ze swej czułości!Zawsze pochylała się nad potrzebującymi.
Co prawda od modłów to ona z dala!
Z wyjątkiem Oleksego z jego sursum corda i Kwaśniewskich wpychających swe ateistyczne dupska do papamobile!
Ulica Rozbrat musi spłynąć łzami!
Powinni też zaprosić do wspólnego płaczu Piaska!, on ma taki rzewnie- piskliwie głosik!
Lewizna ma świetną okazję!, zbiorczą okazję! Do płaczu!
Tusk po raz kolejny ich wyPOrtkował, wydymał sld tak ordynarnie, że tylko łkać, tylko płakać!
I apelować do Amnesty International!o interwencję!
Popłakujący Kalisz i wstrząsany paroksyzmem wielki brzuch posła Kalisza!
Taki przekaz poszedłby w świat!
World Press Foto pewne!
Już nikt nam nie zarzuciłby wstecznictwa czy antyafrokoamerykanizmu!
Wzruszony O,bama dałby nie tylko nam Patrioty gratis ale może i pociski do nich! w transakcji wiązanej z więżniami z Guantanamo przerzuconymi do Klewek!
A Niezabitowska mogłaby to foto zamieścić w przyszłym wysokonakładowym pięknie wydanym albumie pod wdzięcznym, rozczulającym tytułem "Rozpacz!

Jednego jestem pewien, że tylko vicepremier Valdi nie wzruszy się tą histerycznie rozpętaną światową żałobą!
O tak! To jest pewne!
To twardziel!
Ta kamienna twarz, to czoło twardziela-rolnika-kosiarza z parceli przy ul. Grzybowskiej jest nieczułe na takie dyrdymały.
W głowie Pawlaka nie jakieś muzyko-popo-bzdurki!
Ten doświadczony kosiarz Nepomucen a raczej chyba kasiarz Nepoto!!! wie, że kośba nie trwa wiecznie.
Szczególnie dobra kośba! lada miesiąc może się skończyć!
I dlatego dalej kosi równo! Przerywa tylko na oklepanie stępionej kosy.
On i jego śwagry wiedzą, że dobra kośba nie trwa wiecznie!
Trzeba nakosić, bo nie wiadomo czy i kiedy pojawi się kolejna
szansa na koalicyjne rozdanie!
Dzień i noc! W upały a nawet w deszcz i powodzie!
Bo takiemu jak on nawet przy najwyższej fali powodziowej POwodzi się, wiedzie się jeszcze lepiej nawet jak za koalicji z Oleksym czy Millerem!
Może jedynie z tego grona pleć, pleciugousty miejsko-wiejski drobny cwaniaczek Kłopotek między jedną a drugą, nie za bardzo przemyślaną wypowiedzią uroni łzę, ale i tak będzie to raczej żal powodu nieuzyskanych przyszłych korzyści z racji nie dostania się do PE niż po Jacksonie.

Bez względu na to, jak zapłaczą czy rozczulą się politycy nad Wisłą, to jedno wydaje mi się pewne, że poziom hipokryzji i wypowiedzianych kretynizmo-idiotyzmów po śmierci Jacksona będzie wyższy od tego w Miedoni czy Wyszogrodzie, ale i tak będzie POrównywalny z poziomem do jakiego przyzwyczaił już nas premier Donald Tusk i jego żałosna ekipa!

pzdr