Te Deum, czyli matematycy.
Wszyscy wygrali, i wszyscy śpiewają Te Deum, chciałoby się strawestować Woltera. Śpiew jednak nie brzmi zbyt pewnie, a twarze triumfatorów są jakby nieco pobladłe. PO niby wygrało, ale przecież 31% , gdy sondaże dawały po 45-50% z przewaga 20% nad PiSem to prestiżowa klęska, i trzeba naprawdę nadludzkiego wysiłku niezależnych i obiektywnych komentatorów, by ten zawód ukryć i przekuć w triumf, ukrywając fakt, że tak niskich notowań PO nie miało od 3 lat.
Właśnie widzę jednym okiem, jak TVN pracowicie maluje na cały ekran mapki, jak to PO spycha PiS na wschód, chyba nawet Nowy Kurier Warszawski z takim zapałem nie przedstawiał komunikatów Oberkommando der Wehrmacht w czasie ofensywy na Stalingrad.
Zauważyłem drobny trick, do porównań nie używa się ani wyborów prezydenckich, ani euro wyborów, ani parlamentarnych z 2007, gdzie PO miało powyżej 42%, ale sięga się do zamierzchłych czasów , do 2006, z czasów zwycięstwa PiS, by można było zakrzyknąć- wzrosło, wzrosło! Ha, jak bardzo wzrosło, hosanna!
PiS utrzymało swoje pozycje, zdobyło więcej, niż dawały wszystkie „niezależne” propagitki zwane kiedyś sondażami ( w skrajnym przypadku dawały 16%) , ale przegrana, to przegrana, niezależnie od tego, jak będziemy obliczać tendencje i procenty .
I tak nie przebijemy Markowskiego w jego biegłości matematycznej. Moim zdaniem Markowski pewnie, równym truchtem, posapując rytmicznie, zmierza do Nobla w dziedzinie matematyki, zwłaszcza w dziedzinie teorii względności. To znaczy, nie tej Einsteina, tu musiałby jeszcze szybko przekartkować podręcznik i zbiór zadań z mat-fiz na poziomie gimnazjum, ale jego najnowsza teoria obliczania utraty elektoratów, a zwłaszcza jednego elektoratu zasługuje na Nobla, a już z pewnością na list pochwalny Pana Prezydenta.
Gdyby kapituła Orderu Orła Białego się nie rozsypała, zapewne byłby to kandydat z listy Top 10. Przy czym tylko o włos wyprzedza Panią Jakubiak z jej obliczeniem , ile to tysięcy zwolenników z dokładnością do pół sztuki PiS traci dziennie. Jest zegar Balcerowicza, może obok zawisnąć licznik Jakubiak, czemu nie.
Markowski, który wsławił się kilka lat temu inicjowaniem akcji smsowej „ zabierz babci dowód”, co oczywiście jest najlepszą rekomendacja jego naukowej bezstronności, wyliczył sobie, mnożąc , dzieląc, spuszczając oczko „w rozumie”, że PiS stracił połowę elektoratu z wyborów prezydenckich. OK, ale ja, przy całej swojej prostocie, mnożąc, dzieląc i spuszczając oczko „w rozumie” w taki sam sposób , jak w swej mądrości uczynił Markowski, wyliczyłem, że PO straciło jeszcze więcej, co również wpływa na licznik strat Jakubiak, bo wszak te same tysiące z dokładnością do pół sztuki wyborcy powinna wyliczać Platformie.
Właściwie jedynie Pawlak, którego już zczyszczano ze sceny politycznej ma powody, by naprawdę szczerze się cieszyć przed kamerami. Bo nie tylko spokojnie przeskoczył 5%, ale wypchnął SLD z podium medalowego. Jak widać reputacja partii, co nie ma żadnych, ale to żadnych przekonań politycznych, a jedynie interesy, a w związku z tym może z każdym i robi to z każdym, jest cenna w oczach wyborców.
To mogłoby współgrać z sukcesem tych wszystkich ugrupowań, które demonstracyjnie odżegnywały się od polityki, a jedynie coś tam budowały, kochały nasze miasto, gminę, region itd. Vide Prezydent Szczurek z mojej Gdyni, który rozniósł na obcasach wszystkich kontrkandydatów z PO włącznie ( 7%) , a jego ugrupowanie uzyskało większość w sejmiku. Nawet PO najwyraźniej trafnie odczytało nastroje i nagle po latach uprawiania polityki w ostatnich dniach zaczęło ze wstrętem i odrazą mówić o polityce, jako czynności wstydliwej, haniebnej i jałowej.
Tutaj parę ciepłych słów należy poświęcić secesjonistom z PiS, co to tak gorąco życzyli powodzenia swoim kochanym , drogim kolegom kandydatom, że w przeddzień wyborów wystąpili z PiS i zadbali, by to stało się newsem w czasie ciszy wyborczej. Ach, jakie to eleganckie, jak wspaniale świadczy o poczuciu lojalności i honoru tych posłów!
Właśnie patrzę, jak Poncyliusz u wypróbowanego przyjaciela PiS- Morozowskiego , czyli w idealnym miejscu do werbowania posłów PiS, prowadzi akcję werbunkową , strasząc i kalkulując w pamięci, ile to, wicie, rozumicie, procent posłów nie uzyska reelekcji, kolejny matematyk.
Banach i Einstein patrzą na was z nieba z dumą i ronią łzę wzruszenia! Polska Szkoła Matematyczna znowu w rozkwicie!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3657 odsłon
Komentarze
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika tańczący z widłami nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Nic nie robienie jest w cenie22 Listopada, 2010 - 18:48
To prawda. Czasami najlepiej wychodzi się w zapracowanej Polsce na nic nie robieniu. Przykładowo taka strażacka partia PSL. Tu pożar stogu ugasi, tam wyrwę w tamie zatka, zabłąkanego kota z drzewa zdejmie, w remizie andrzejki wyprawi............i proszę jakie poparcie obywateli.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
statystycznie. Radny
22 Listopada, 2010 - 18:52
statystycznie.
Radny odpowiada za dyspozycje 1.000.000 zł rocznie.
DOBOSZ właśnie ruszył
22 Listopada, 2010 - 20:34
DOBOSZ
właśnie ruszył licznik odmierzający czas upadku PO, ten licznik działa tylko w jednym kierunku i jest nie do zatrzymania
Dobosz
Pan profesor ? Markowski
22 Listopada, 2010 - 20:56
jest klasą samą w sobie. On sterem, żeglarze, okrętem. On wytycza kierunek, podąża wbrew logice, oglądowi sytuacji i kreaturuje rzeczywistość.
Kochasie
22 Listopada, 2010 - 21:52
Kochasie
Bardzo kochał urzędników.
Kierowniczki, kierowników,
dyrektorów, prezesowe.
Często też zachodził w głowę
jak zarobić, by im dać.
Robił ciągle z siebie blać.
Kochał zawsze wszystkie rządy,
przez co zmieniał swe poglądy,
by rządzącym być usłużnym.
Lubił być po prostu dłużnym.
Zagranicę też rozumiał.
Zawsze wytłumaczyć umiał
pretensje swego sąsiada.
Wszystko by mu pooddawał.
Gdzie kazano, tam szedł równo.
Często nieraz tam , gdzie brudno,
ale brudno też wychwalał,
choć mówili o nim : - palant!
Chciał być jak spokojne cielę.
Jestem wszystkich przyjacielem!
Z każdej opcji mogę ssać!
Mówił: - Dam, gdzie zechcą brać.
Do PO trafił na listy
dobroczyńca wyrazisty.
Widziałeś go na bilbordzie.
To ten z uśmiechem na mordzie.
Twój kandydat numer jeden,
który ci szykuje biedę.
Pewnie jak on kochasz władzę.
Na to nic już nie poradzę!
Marek Gajowniczek
Markowski wznosi się na takie wyżyny myślowe,
22 Listopada, 2010 - 22:37
takie pułapy osiąga, taki Zenit, że tam już na pewno nie ma żadnych matematyków - i hulaj, dusza!
Re: Te Deum, czyli matematycy.
23 Listopada, 2010 - 14:41
dziś w pr. 3 "Polskiego Radia znów słyszałem, że "PIS jest coraz słabszy :(