Parę niekojarzonych faktów

Obrazek użytkownika Andrzej.A
Idee

Gdy Polska władała terenami dzisiejszej Ukrainy obszar ten był spichrzem Europy.
Gdy tereny te dostały się we władanie sowietów, w praktyce w 1945 roku, nagle się okazało coś dziwnego. Praktycznie do końca, czyli do 1990, rokrocznie sowiety musiały kupować miliony ton zboża.
Dlaczego?
Tylko proszę mi tu nie mówić, że niewydolna gospodarka nakazowo - rozdzielcza, bo to są brednie. Zwłaszcza w takim państwie, jak Rosja sowiecka, gdzie wszystko było na rozkaz, można było tak to zorganizować, żeby zboża wyprodukować tyle, żeby starczyło na potrzeby własne i jeszcze na sprzedaż.
Nie robiono tego. Należy uznać, że nie robiono tego rozmyślnie. Z czego wynika poprawnie rozumując, że cały projekt pod tytułem komunizm służył innym celom niż te, które propagowano powszechnie. I cel ukryty, który niektórzy chętnie by tu wskazali, czyli stworzenie nowej władzy feudalnej - nomenklatury kompartii, również jest celem pozornym. Za cel rzeczywisty można uznać tylko i wyłącznie wydrenowanie całego obszaru zwanego "obozem socjalistycznym" z zasobów wszelakich.
Czym był w takim razie przełom roku 1989 i rozpad sowietów.
Odpowiedź jest trywialna. Z niewolnika nie ma pracownika, a precyzyjniej mówiąc z niewolnika, który wie, że jest niewolnikiem.
Ustanowienie "demokracji" i "wolności" przynosi dużo lepsze efekty finansowe. Ludzie sami pójdą do banków po kredyt i zapłacą zbójecki procent.

This world is totally fugazi
Andrzej.A

Brak głosów

Komentarze

Może i w tej teorii jest trochę racji, tylko,ze wystarczyło być kiedykolwiek u Sowietów, by odkryć przyczyny ich większości kataklizmów w tym głodu. Jeśli zboże zamiast workować kopcowało się na polu, to po zimie kilkadziesiąt ton zboża było do wyrzucenia. To przykład tylko z jednego kołchozu. Do tego trzeba doliczyć kradzieże, sprzedaż kilku ton nawozów za litr wódki itp.
Drugi aspekt to traktowanie ludzi jako niewolników obciążonych kredytem - problemem jest stworzenie im warunków gwarantujące spełnienie przez nich zdolności kredytowej. Tymczasem mamy powrót do kapitalizmu XIX-wiecznego gwarantującego maksymalizację zysku w możliwie najkrótszym okresie czasu. Robotnik wyzyskiwany nie będzie w stanie spłacać kredytu, czy być nabywcą produktów innych niż podstawowe, nie mówiąc już o jego zdolności kredytowej.
Tak, więc obie tezy tworzące teorię nie do końca trzymają się kupy.
AZET

Vote up!
0
Vote down!
0

AZET

#354918