Euro, czy Złoty Polski - oparty na kruszcu?

Nie Euro a Złoty Polski - oparty na własnym kruszcu
cccp.ue, 1 stycznia, 1970 - 02:00 Wszystkie wróble ćwierkają - nie tylko te nad Wisłą, że ciągu niewielu lat pieniądz papierowy a więc często bez pokrycia w towarach i usługach, za to chętnie drukowany przez rządy, zastąpiony ma być przez kruszcowy.
To by tłumaczyło stały wzrost ceny złota, spekulacje srebrem.
Niewiele osób wie, że najpierw w bolszewickiej Rosji, a kilkanaście lat potem w USA, zakazano posiadania złota.
U pierwszych pod karą śmierci, u drugich pod karą więzienia. No a potem zniesiono pokrycie pieniędzy papierowych równowartością kruszców.
W II Rzeczypospolitej jednak każda wyemitowana złotówka miała obowiązkowo pokrycie 30 groszy w srebrze.
Mieliśmy nie tylko stabilny pieniądz, ale i zaufanie obywateli i kontrahentów na całym świecie.
Najlepszym dowodem niech będzie, że po upadku Polski - po 17 września 1939 r., w Jugosławii, na Węgrzech, w Rumunii, Grecji a nawet w Brazylii np. w Manaus (3.000 km w górę Amazonki) - wspominali o tym nasi marynarze, w roku 1940 przyjmowano jeszcze zapłatę w złotych polskich.

Mając na uwadze to, że jeśli dojdzie - a dojdzie - do światowego krachu i ustanowienia pieniądza opartego na kruszcach, jedynym pieniądzem mającym wartość nabywczą, będzie właśnie taki, to, czy nie powinniśmy poczynić przygotowań - na tę okoliczność?

Mamy - JESZCZE - KGHM SA w Legnicy, który produkuje 500.000 ton miedzi elektrotechnicznej i ok. 1.200 ton srebra oraz ok. 1 tony złota rocznie.

Patrz: http://www.kghm.pl/index.dhtml?category_id=145

Otóż rząd powinien odkupywać kruszce od KGHM a ten Skarbowi Państwa płacić w nich należną dywidendę.

Kruszec winien być deponowany w NBP a za niewiele lat mielibyśmy konieczną jego ilość, aby uniknąć światowej katastrofy - związanej z uznaniem pieniądza papierowego za bezwartościowy.
I pamiętajmy, że w II Rzeczpospolitej pokrycie waluty srebrem wynosiło 30 % wartości pieniądza będącego w obiegu a KGHM jest drugim w świecie producentem tego metalu oraz pewnych ilości złota.

Poddając powyższe pod dyskusję,

Jerzy Kowalski