Nieprawdą jest, że – jak głoszą uradowani i przerażeni propagandyści, odpowiednio anty- i prorządowi – „PiS krwawi”.
Krwawienie ma jednak w sobie coś szlachetnego – ot, choćby to nasze, polskie, odwieczne „przelewanie krwi za Ojczyznę”, czy choćby honorowe dawstwo krwi (mam i taki epizod w swoim dość długim życiu).
To co prezentuje dziś PiS to gnicie.
A gnicie jest czymś tak paskudnym, obmierzłym...