Ja, w przeciwieństwie do szanownych Czytelników, na słynnej „bonifikatowej” sesji Rady Warszawy byłem, i jak warszawska Platforma Obywatelska zjadła żabę widziałem, choć w sumie, to należą się spec-podziękowania przewodniczącemu całej Platformy Schetynie, bo to on tym z Warszawy kazał tę żabę przełknąć.
To lokalne, warszawskie łykanie miało wymiar symboliczny, bo we czwartek dokonało się coś...