Pani marszałek województwa lubuskiego wezwała rząd Donalda Tuska do niezwłocznego utworzenia programu ratowania Odry. Już co prawda nie mówiła o rtęci ponad skalę, ale chyba nie zauważyła, że w Polsce mamy rząd Mateusza Morawieckiego. Na rząd Tuska może liczyć w najlepszym (dla niej, bo dla nas raczej w najgorszym) razie na jesieni przyszłego roku. W tym czasie ryby w Odrze zostaną zombiakami... Zresztą, nawet gdyby teraz rządziła PO, to zapewne Tusk haratałby w gałę, a martwych ryb nikt by nawet z Odry nie wyciągał. Pewnie TVN nie zauważyłby nawet tego pomoru, a inne posłuszne media podały...