Właśnie przed chwilą Ryszard Czarnecki został odwołany z funkcji wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego za porównanie plucia na Polskę przez Różę Marię Barbarę Gräfin von Thun und Hohenstein do smalcownictwa. Doszło do tego nota bene ze złamaniem regulaminu ww. instytucji, bowiem nie uwzględniono głosów wstrzymujących się, choć powinny być dodane do głosów przeciw odwołaniu. Jednocześnie niejaki Guy Verhofstadt nie poniósł żadnej odpowiedzialności za nazwanie 60 tyś Polaków, uczestników Marszu Niepodległości do faszystów. Jak widać, UE ma swoich równych i równiejszych. Widać jest tu...