- Ewaaa?
- Donald...to tyyy? Wreszcie!
- Nie, to ja... Paweł. Cześć Ewa, co słychać? Powiedz, jak tam nasze sprawy?
- Jak to...to ty? Co się dzieje...? Przejąłeś telefon Donka... A może tak naprawdę to ty jesteś już szefem Rady Europejskiej - nie on!
- No gdzie... Ja szeregowy żołnierz naszego boskiego Donaldiego. Po prostu byłem najbliżej telefonu, no więc odebrałem...
- Co ty Paweł pie......