Mogłoby się wydawać, że w przypadku kolejnych wyborów w tzw. Forum Polonii chodzi wyłącznie o niegroźne ambicyjki zmarginalizowanych w Austrii polonusów, którzy dzięki przyznawanym w wąskim gronie tytułom, dyplomom, dyplomikom i orderom poprawiają sobie skarlałe ego. Gdyby chodziło tylko i wyłącznie o kabaret kilku ekscentrycznych osób, mówiących mniej lub bardziej poprawnie po polsku, to można...