Staram się unikać sztampowych tematów, roztrząsanych przez tzw. “prawicę” na medialnych niwach, ale przy okazji kompromitacji Polski na arenie międzynarodowej zafundowanej nam przez panią premier, warto się pochylić nad tym przypadkiem, skłaniając się nie tyle ku postaci samej dr Ewy, ile ku tym, dla których takie sytuacje są tytułową paszą, pożywką bez której ich organizmy obejść się nie mogą...