Błąd Kieżuna, cytuję za "wpolityce":
"Skoro funkcjonariusz do mnie dzwoni, to nie ulega wątpliwości, że mi wydaje polecenie. Wie pan, dziś to każdy jest mądry, i ja też, dziś mnie pytają: „Czemuś poszedł? Trzeba było nie iść”. Ale to były czasy przed opozycją, wszyscy szli na przesłuchania, więc i ja poszedłem"
Drugi cytat:
"On powołuje się na to, że to prywatna prośba, więc żebym podpisał...