Są takie chwile, kiedy politycy przestają udawać miłość wobec młodej polskiej demokracji. Przestraszeni zastanawiają się, w którą stronę biec. Ruszają sprintem, bo przed kulką w łeb trzeba uciekać!
Wiedzą o tym od lat. Kaci demokratycznego państwa prawa nie znają litości. Jeśli tylko idiotę z człowieka zrobią, to cieszyć się trzeba!
("To, to pieprzyć, to - wiesz - to dam radę. Ja się... Wiesz,...