Towarzysz (były) profesor (aktualny), Janusz Symonides, pochwalił się na łamach GW, że „upieranie się”, iż Katyń był ludobójstwem, nie jest słuszne”.
Tak oto GW znalazła Polaka, który nam wytłumaczył, że w Katyniu właściwie nic takiego się nie stało. Stałoby się natomiast, gdyby tow. Roman Andrejewicz Rudenko*, rosyjski prokurator w Procesie Norymberskim, udowodnił Niemcom
ludobójstwo
w...