Tekst dedykuję sobie i innym bywalcom salonu 24.
Zakradł się na półki obok Krakowskiego Kredensu z wyśmienitymi wędlinami, w którym to już niejedna nieświeża Krakowska Sucha leży odłogiem i zalatuję pleśnią, ba nawet jadem kiełbasianym. Wlazł tam sam , czy go podrzucili. Pięknie opakowany, niczym najlepsze Single Malty, choć ze szlachetną prostotą. Skrzy się rocznikiem i pochodzeniem, wabi...