Znalazłem właśnie info (kliknij zrzucik – podkr. na czerwono moje), które
sugerowałoby, że Polak jakby się budził. To, że spada sprzedaż egzemplarzowa to jedno. W końcu zawsze znajdzie się jakiś dołączony zachęcacz, by ludziska kupowały to choćby po to, a nie by kontentować się treścią pisaczy.
Jednak inaczej rzecz się ma w przypadku reklamiarzy. Ci z reguły dysponują różnorakimi analizami i...