Przestała być potrzebna Moskwie.
Zarówno Putina, jak Miedwiediewa nie interesują żadne marksistowsko-leninowskie farmazony, szczególnie, że są one zabójcze dla gospodarki. Owszem, można czasem zrobić oko do „zasłużonych towarzyszy”, ale raczej w celu podtrzymania tradycji, by nie drażnić pospólstwa wytresowanego jeszcze metodami Pawłowa.
Komunizm nie jest też potrzebny do niczego oligarchom....
