Co najmniej od czasów rozbiorów policjant stał się przedmiotem mniej lub bardziej niewybrednych dowcipów. Szczytem krytyki, jakiej nieoficjalnie społeczeństwo nie szczędziło „stróżom prawa” była słynna jeszcze w latach 1970-tych zagadka:
-Jak się nazywa podstawowa jednostka inteligencji?
- Cjant.
- A jednostka 1000 razy mniejsza?
- Milicjant.
Młodszym przypominam, że w PRL-u policja nosiła ciut...