Trzeci rząd Tuska znowu nie ma pieniędzy. I tradycyjnie szuka ich u przedsiębiorców.
Dziś ciężko im się przyznać, że kolejny raz dali się nabrać. Obietnice kandydujących wówczas Tuska, Hołowni czy Kosiniaka-Kamysza trafiały w sedno potrzeb środowiska.
Miały być wakacje od ZUS, powrót do poprzedniego sposobu naliczania składki zdrowotnej etc. Może jeszcze nie jak w Turcji (o Wielkiej Brytanii...