To, co nas Polaków trapi, a bezsilność jest tu wręcz przysłowiowa, nazywa się po prostu połowicznością. Ostatnio nie ma dnia, by nas nie straszono mandatami karnymi za przekroczenia drogowe – zwróćmy na to koniecznie uwagę – wyłącznie nakładanymi na kierowców. Już nie chodzi o to, że kary nie sytuują się w przedziale żadnego wynagrodzenia, a przecież po drogach jeżdżą nie tylko milionerzy,...