Przedstawiam obszerne fragmenty korespondencji, którą otrzymałem od osoby publicznej pragnącej zachować anonimowość. Myślę, że wielu z nas - konserwatystów ma podobne przemyślenia i dylematy. Osobiście wydaje mi się, że autor za mało uwzględnia ograniczenia zewnętrzne i wewnętrzne z jakimi musi się mierzyć rządząca formacja. Pisząc np. o rozzuchwaleniu "harcowników" opozycji poczuciem bezkarności...