Obserwując dyskusje na temat relacji polsko-żydowskich w świetle tego co wydarzyło się w trakcie II WŚ dochodzę do wniosku, że nie ma żadnych logicznych, formalnych podstaw by oskarżać Polaków, proszę pamiętać – Po-la-ków, o udział w prześladowaniu Żydów. Powtarzam – nie ma żadnych formalnych podstaw do tego. Można oskarżać jakiegoś Wacława Kowalskiego, Jana Nowaka, ale to już zupełnie inna...