III RP i Rosja.
Połączone niedżwiedzim uściskiem miłości, która zapączkowała niczym dorodny kwiat między umiłowanym i jedynie słusznym Donaldem w Polsce i również umiłowanym i jeszcze bardzie słusznym Władimirem.
A juz się wydawało, ze oba te splątane wezłem miłości narody są niczym dwóch włóczęgów, Estragon i Vladimir, czekających przy drodze na Godota, który ma być ich zbawieniem, a...