Łatwo rzeczywiście nie jest, nigdy nie było i jeszcze długo nie będzie.
Bieżące wieści krajowe ukazują jednak, że Naczelnik zaczyna się chyba plątać o własne nogi. Czyżby się w końcu zakiwał, a może emeryturę czas zacząć ?
Propozycja, aby frankowicze na własną rękę poszli po sprawiedliwość do sądów jednocześnie zdiagnozowanych jako „gigantyczny skandal”, wymaga rzeczywiście specyficznej wyobraźni...