Uwolnienie niedzieli wcale nie doprowadziło do żadnej katastrofy ekonomicznej, lecz wręcz przeciwnie. No, ale wiadomo, że myślenie demoliberalne jest kontrskuteczne, anachroniczne i prostackie, bo przewiduje tylko proste relacje liniowe. Najważniejsze jest jednak to, że uprzednio niedziele były traktowane jako czas wolny na buracką, bezmyślną rozrywkę, jaką były wizyty w galerii czy hipermarkecie...