uprawianego przez prawicowych blogerów i publicystów. Zauważyłam, że po każdej mniej fortunnej, kontrowersyjnej, czy po prostu śmielszej wypowiedzi kogoś z PiS rozlega się chór lamentów i trzask rozdzieranych szat. Dowiadujemy się, że nastąpiła prawdziwa wizerunkowa katastrofa tej partii, utraci ona zaraz wszelkie poparcie i w ogóle stało się coś strasznego. Trwa to kilka dni, po czym...